Connect with us

Gospodarka

Liberalna demokracja kontratakuje w Polsce

Published

on

Liberalna demokracja kontratakuje w Polsce

Odblokuj Editor’s Digest za darmo

Ten artykuł jest dostępną na stronie wersją biuletynu Free Lunch Martina Sandbu. Zaloguj sie Tutaj aby w każdy czwartek otrzymywać newsletter bezpośrednio na swoją skrzynkę odbiorczą

Ekscytujące wieści z Polski, gdzie w ostatnią niedzielę koalicja partii opozycyjnych odniosła zdecydowane zwycięstwo wyborcze nad rządem natywistyczno-autorytarnym. Ekscytujące wiadomości także w FT, gdzie ukazało się pierwsze wydanie nowego biuletynu mojego kolegi Chrisa Gilesa na temat banków centralnych. Zaloguj sie Tutaj! W przyszłą środę będę omawiał z Chrisem i innymi kolegami działania – działania – banków centralnych rejestrować i włącz.

Aby opisać uniesienie, jakie pulsuje w Polsce – a właściwie w całej Europie i na świecie – można zrobić coś gorszego niż pierwsze zdanie hymnu narodowego: „Jeszcze Polska nie zginęła”. oznacza koniec autorytarnego dryfu, jaki ośmioletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości (PiS) sprowadziły na kraj i jego instytucje. Frekwencja jest rekordowa – jak dotąd większość niegłosujących wybierz opozycję, świadczy o powodzeniu kampanii wyborczej opozycji, która przedstawiała wybory jako ostatnią szansę na uratowanie Polski jako europejskiej liberalnej demokracji. (Oddano ponad 3 mln głosów więcej niż w wyborach w 2019 r., jednak na PiS było ich o 400 tys. mniej).

Jest to niezwykle ważny punkt zwrotny w orientacji narodowej Polski, a tym samym dla spójności UE. Od dawna argumentuję, że Polska przegapiła swoje przeznaczenie jako wielkiej europejskiej potęgi z powodu antyeuropejskiej paranoi lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Może teraz się to zmieni. W skrócie: Polska wróciła.

Ale samozwańcza opozycja demokratyczna – trzy grupy z kilkunastu partiami – ma wiele do zrobienia. Musi oczyścić stajnie Augenii z polskich instytucji państwowych, które PiS przejął dla korzyści partyjnych, jak wyjaśnia mój kolega Raphael Minder. Część lokajów PiS będzie trudna do usunięcia; W przypadku innych istnieje ryzyko, że zostaną po prostu zastąpieni przez własnych przedstawicieli. Tymczasem PiS niewątpliwie mógłby narobić kłopotów, gdyby nie chciał dobrowolnie oddać władzy lub po prostu sabotować program nowego rządu.

Nawet bez brudnych chwytów obecny rząd pozostawia dla przygotowującej się do przejęcia władzy koalicji swego rodzaju tykającą bombę zegarową gospodarczą. Choć przez większą część rządów PiS gospodarka radziła sobie bardzo dobrze, pojawiły się pęknięcia. Inflacja wzrosła znacznie bardziej niż w większości pozostałych krajów europejskich i pozostaje bardzo wysoka. Od jesieni ubiegłego roku obserwujemy stagnację wzrostu: produktu krajowego brutto w pierwszych dwóch kwartałach tego roku był niższy niż rok wcześniej.

READ  Intel inwestuje do 4,6 mld USD w nowe lokalizacje chipów w Polsce

Częściowo jest to wynik wojny prezydenta Rosji Władimira Putina z Ukrainą i instrumentalizacji cen energii. Ale niektórych może wyrzucić PiS. Udział inwestycji w PKB jest od dawna niski – niższy niż w porównywalnych krajach regionu i w bardziej dojrzałych gospodarkach (wykres poniżej). Pogarszające się standardy zarządzania, od pochopnych przepisów po przejmowanie kontroli nad przedsiębiorstwami państwowymi przez lojalistów partyjnych, są oczywistym winowajcą. Mateusz Szczurek, były minister finansów Polski, zwrócił mi uwagę, że to wszystko zmniejsza bezpieczeństwo firm, a tym samym ich zachętę do inwestowania.

A gdy zaczną pojawiać się pierwsze pęknięcia, pojawi się ich więcej. W okresie poprzedzającym wybory opozycja skarżyła się, że Ministerstwo Finansów zwleka z publikacją danych finansów publicznych. I jak niedawno stwierdziła Komisja Europejska w swoim raporcie Raport krajowyWarszawa w coraz większym stopniu kieruje swoje wydatki w stronę środków pozabudżetowych, których finansowanie jest mniej przejrzyste i droższe od faktycznego budżetu. Szczurek twierdzi, że dużą część deficytu można obecnie przypisać tym funduszom, pozostawiając „formalny budżet państwa całkowicie odłączony od trendów wydatków rządowych”.

Ale wiemy, że deficyt publiczny jest coraz większy. MFW Prognozy że deficyt strukturalny osiągnie w tym roku 4 procent trendu PKB i wzrośnie do 5,3 procent do 2026 roku. Pobrzmiewają tu echa światowego kryzysu finansowego, kiedy kilka nowych rządów europejskich doświadczyło przykrych niespodzianek w finansach publicznych, które pozostawiły swoim poprzednikom i obarczyły ich niepopularnymi, trudnymi decyzjami zaraz po objęciu urzędu.

Pomocny może być drugi ekonomiczny aspekt wyborów: proeuropejskiemu, liberalno-demokratycznemu rządowi znacznie łatwiej będzie znieść blokadę nałożoną przez Brukselę na finansowanie krajowego planu naprawy Polski. Planowane płatności wynoszą prawie 25 miliardów euro w postaci dotacji i pożyczek, które pierwotnie miały opiewać na 11,5 miliarda euro, ale zostały niedawno anulowane rozszerzona o dalsze zapytania kredytowe. Ponieważ kredyty są o około dwa punkty procentowe rocznie tańsze od rentowności obligacji Warszawy, stanowiłoby to znaczną ulgę dla przyszłego ministra finansów. Łącznie dostępne środki unijne wynoszą prawie 60 miliardów euro, czyli od 7 do 8 procent polskiego PKB.

READ  Polski plan wsparcia pożyczkobiorców, którzy borykają się z trudnościami, wstrząsa akcjami banków

Tyle, że w tej chwili nie jest dostępny. Sam plan naprawczy jest co do zasady zatwierdzony, ale wypłaty uzależnione są od osiągnięcia pewnych „kamieni milowych”, do których w przypadku Polski należy odwrócenie części silnego upolitycznienia sądownictwa. Następny rząd chętnie to zrobi. Ale łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. Zmiany w prawie niosą ze sobą ryzyko weta ze strony obecnego prezydenta, człowieka PiS, którego kadencja kończy się w 2025 roku. A żeby przywrócić praworządność, nowy rząd nie może po prostu zastąpić PiS własnymi zastępcami, ale musi obrać trudniejszą drogę, czyli zapewnienie prawdziwej niezależności i profesjonalnych instytucji. Bruksela zdecydowanie nie powinna nalegać na nic innego.

Choć więc pieniądze europejskie będą miały ogromne znaczenie, nie rozwiążą od razu problemów finansów publicznych (choć oczekiwanie, że dotrą teraz na czas, mogłoby stworzyć korzystniejsze warunki rynkowe).

Wreszcie, należy podjąć delikatne decyzje dotyczące faktycznej polityki gospodarczej. Szczurek martwi się o przestrzeń fiskalną: opozycja musiała zapewnić wyborców, że nie zakończy hojnych świadczeń socjalnych PiS i sama złożyła kilka kosztownych obietnic. Wzrosną także wydatki na obronność w związku z wojną u progu Polski.

Opozycja, która wkrótce wspólnie utworzy rząd, obejmuje bardzo szerokie spektrum ideologiczne – od zwolenników wolnego rynku, przez konwencjonalnych konserwatystów i liberalnych postępowców, po wiejskich tradycjonalistów – oprócz wspólnego poparcia dla przywrócenia silnej liberalnej demokracji. Wyłaniają się już pewne interesujące różnice w konkretnych interesach politycznych pomiędzy domniemanymi partnerami rządowymi. Ambitne plany ma na przykład lewica, która po raz pierwszy od dziesięcioleci wróci do władzy Polityka mieszkaniowa, w którym wzywają do zapewnienia mieszkań socjalnych na wzór wiedeński, aby przezwyciężyć poważny kryzys kosztów mieszkań. Trzeci sposób wymaga portfeli klimatycznych i energetycznych. Porozumienie w sprawie programu gospodarczego nie będzie dane raz na zawsze.

Można sobie wyobrazić powody, dla których te różnice polityczne mogą nie mieć większego znaczenia. Piotr Arak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócił mi uwagę, że polska gospodarka – powiązana na przykład z niemieckimi łańcuchami dostaw produkcyjnych i innymi czynnikami strukturalnymi – działa na tyle na autopilocie, że krótkoterminowa polityka robi mniejszą różnicę, niż mogłoby się wydawać . „Trzy czwarte gospodarki. . . tworzy sektor przedsiębiorstw, a około 50 proc. to małe i średnie przedsiębiorstwa, dla których kluczowe są koszty kredytu, niedobory siły roboczej i stabilne regulacje – mówi. Szczurek podkreśla wielkość i różnorodność gospodarki; Pomagają one amortyzować wstrząsy.

READ  Wyzwania globalnego systemu gospodarczego

Innym powodem jest to, że wszyscy trzej partnerzy koalicji wiedzą, że ich szersza misja przywrócenia i zabezpieczenia polskiej demokracji liberalnej jest zbyt wielka, aby mogła zostać zniweczona przez sprzeczki polityczne niższego szczebla.

To oczywiście prawda. A jeśli osiągną szerszy cel, nie tylko przywrócą liberalną demokrację w jednym z największych krajów Europy, ale także postawią jej gospodarkę na solidniejszym kursie.

Inne czytelne teksty

  • Były urzędnik USA wyciąga lekcje od niepowodzenia Stanów Zjednoczonych w odbudowie Iraku po kwestię postępowania ze Strefą Gazy po zakończeniu izraelskiego ataku wojskowego. Jego pierwszy punkt: położenie kresu korupcji gospodarczej w Gazie. Dodatkowo Adam Tooze ci to daje utraconej historii gospodarczej terytorium, o którym wiesz, że potrzebujesz.

  • Mój kolega jako korespondent Nordics śledzi puls fantastycznej historii sukcesu Lego.

  • Europejski Bank Centralny wchodzi w „fazę przygotowawczą” dla a cyfrowe euro.

  • Czy moglibyśmy wykorzystać energię słoneczną w kosmosie?

Wiadomości numeryczne

  • Strefa euro Inflacja nadal spada. W ujęciu miesięcznym we wrześniu ceny usług znacząco spadły.

  • Inflacja w USA wzrosła, ale Paul Krugman nie pozwala, aby trwająca miesiąc czkawka powstrzymała go od zwrócenia na to uwagi ciągły spadek w wielu podstawowych miarach inflacji.

Polecane dla Ciebie newslettery

Chris Giles o bankach centralnych – Twój niezbędny przewodnik po pieniądzach, stopach procentowych, inflacji i sposobie myślenia banków centralnych. Zaloguj sie Tutaj

Niezabezpieczone — Robert Armstrong analizuje główne trendy rynkowe i omawia, jak reagują na nie najtęższe umysły z Wall Street. Zaloguj sie Tutaj

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *