Connect with us

Świat

Niedobór siły roboczej: brytyjskie firmy wzywają do zmiany przepisów imigracyjnych po Brexicie

Published

on

Rolnicy, bankierzy, detaliści, Transporter a restauratorzy ostrzegali w ostatnich tygodniach, że surowsze przepisy imigracyjne po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej utrudnią im znalezienie pracowników i utrzymanie działalności.
Supermarkety mają trudności z utrzymaniem niektórych artykułów spożywczych w magazynie MC Donalds (MCD) Podawanie koktajli mlecznych zostało tymczasowo zawieszone, a w Nando zabrakło charakterystycznego kurczaka peri-peri. Przetwórcy mięsa nie nadążają za popytem, ​​a rolnicy ostrzegają, że na Boże Narodzenie nie będzie wystarczającej liczby indyków. Rzeźnie nie są w stanie obsłużyć liczby hodowanych świń.

Banki są ostatnimi, które biją na alarm. TheCityUK, które reprezentuje rozległą branżę usług finansowych w Wielkiej Brytanii, powiedział w czwartek, że jego członkowie widzą „znaczny wzrost kosztów w zapewnianiu wysoko wykwalifikowanych talentów, których potrzebują, aby konkurować na arenie globalnej”.

„Aby pozostać konkurencyjnym, musimy mieć najlepszych globalnych talentów. Bez nich nie możemy ani rozwijać innowacji w ważnych obszarach wzrostu, takich jak FinTech czy zielone finanse, ani rozwijać naszych międzynarodowych sieci handlowych” – powiedział w oświadczeniu dyrektor generalny Miles Celic. „Wielka Brytania musi zrobić więcej, aby zmodernizować swoje procesy imigracyjne” – dodał.

Sektor finansowy wzywa rząd do ułatwienia pracownikom przyjeżdżania do Wielkiej Brytanii na krótkie okresy. Chce również, aby rząd negocjował z innymi krajami, aby umożliwić pracownikom łatwe przekraczanie linii o stanowiska z obecnym pracodawcą.

Skala wyzwania stojącego przed brytyjskimi pracodawcami stała się jasna w zeszłym tygodniu, kiedy brak kierowców cystern zmusił niektóre stacje benzynowe do zamknięcia. Brytyjscy kierowcy uciekali się do paniki kupowania, powodując powszechne niedobory benzyny, które trwały kilka dni.

Rząd zareagował środkami nadzwyczajnymi, w tym 5 tys. wiz tymczasowych dla zagranicznych kierowców ciężarówek. Grupy branżowe twierdzą, że Wielka Brytania stoi w obliczu znacznie większego niedoboru 100 000 kierowców, ale premier Boris Johnson zasygnalizował, że jego rząd prawdopodobnie nie zatwierdzi więcej.

READ  Jedność Europy przeciwko Rosji testowana w trakcie rozmów o embargu na ropę naftową

„To, co chcemy zobaczyć, to nacisk na wysokie płace, wysokie umiejętności – podejście o wysokiej produktywności do naszej gospodarki. Nie sądzę, aby ludzie w tym kraju chcieli rozwiązać wszystkie nasze niekontrolowane problemy imigracyjne ”- powiedział Johnson.

Niedobory kierowców dotyczą wielu branż, w tym handlu detalicznego. Andrew Opie, dyrektor ds. żywności i zrównoważonego rozwoju w British Retail Consortium, powiedział, że „kierowcy są spoiwem, które spaja nasze łańcuchy dostaw” i ostrzegł przed trwającymi zakłóceniami tej zimy.

„Boże Narodzenie to coś więcej niż jedzenie. Aby uniknąć rozczarowania milionów gospodarstw domowych w okresie świątecznym, wzywamy rząd do zwiększenia tego programu zarówno pod względem zakresu, jak i zakresu [truck] Kierowcy we wszystkich sektorach handlu detalicznego – powiedział w oświadczeniu.

Życie po Brexicie

Kiedy kraj był członkiem Unii Europejskiej, co pozwalało ludziom na swobodne przemieszczanie się w obrębie bloku, brytyjskim firmom stosunkowo łatwo było rekrutować europejskich pracowników. Po Brexicie Wielka Brytania przeszła na system imigracyjny, który dawał pierwszeństwo pracownikom sklasyfikowanym przez rząd jako „wysoce wykwalifikowani”.

Branże teraz otwarcie lobbują w rządzie w nadziei na dostanie się na listy wykwalifikowanych robotników.

Branża hotelarska, wstrząśnięta zakazami koronawirusa, zasadami dotyczącymi dystansu społecznego i wysokim poziomem niepewności, stoi obecnie w obliczu spadku zatrudnienia w kluczowym okresie świątecznym.

We wtorek 65 przedstawicieli branży, w tym Nick Jones, założyciel Soho House i Stuart Gillies, były dyrektor wykonawczy grupy restauracyjnej Gordona Ramsaya, napisali list otwarty do rządu, w którym mówi, że więcej miejsc pracy w hotelarstwie należy uznać za wykwalifikowane. zapisać”. branża na zasadach Brexitu.”

„Branża hotelarska nie jest zawodem wymagającym niskich kwalifikacji. Zarówno w kuchni, jak i na podłodze jest wiele ról, które wymagają dużego przeszkolenia i doświadczenia – np. list, im. został opublikowany Czasy finansowe.

Wiele firm oferuje premie w nadziei na zatrudnienie brytyjskiej siły roboczej, ale stoją w obliczu napiętego rynku pracy. Według Biura Statystyki Krajowej między czerwcem a sierpniem było rekordowo milion miejsc pracy. Sieć pubów Wetherspoon powiedziała w piątek, że chociaż „otrzymała rozsądną liczbę podań o pracę”, ma trudności z rekrutacją pracowników w niektórych obszarach Wielkiej Brytanii, w tym w West Country.

READ  Australia zmienia słowo w hymnie narodowym na cześć rdzennej ludności

Łańcuchy dostaw są obecnie wykorzystywane do granic możliwości.

British Poultry Council ostrzegła w sierpniu, że krajowa produkcja kurczaków spadła już o 10% z powodu braku personelu. Grupa branżowa szacuje, że bożonarodzeniowa produkcja indyka zmniejszy się o jedną piątą.

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił na początku tego tygodnia, że ​​wyda do 5500 wiz tymczasowych dla pracowników drobiu. Jednak interwencja może nastąpić zbyt późno, aby zapobiec niedoborom produktów jesienią i zimą.

Ceny gazu w Wielkiej Brytanii mogą doprowadzić do niedoborów żywności w ciągu kilku tygodni

„Łańcuchy dostaw nie są łatwe do włączania i wyłączania, więc planowanie produkcji jest już w toku, a konieczne cięcia z powodu ciągłych niedoborów siły roboczej zostały już dokonane” – powiedział Richard Griffiths, przewodniczący British Poultry Council, w oświadczeniu na temat Środa.

Hodowcy trzody chlewnej również mają z tego powodu kłopoty brak rzeźników i kierowców sprawia, że ​​mięso nie dociera do konsumentów w gospodarstwach. Mając zaległości ponad 100 000 zwierząt, stoją teraz w obliczu masowego zabijania zwierząt.

„Jesteśmy w ciągu kilku tygodni, zanim będziemy musieli pomyśleć o masowym zabijaniu zwierząt w tym kraju” – powiedział w piątek dla radia BBC Rob Mutimer, przewodniczący National Pig Association.

Hodowca świń, który również rozmawiał z BBC, powiedział, że sprawy stają się „dość desperackie” i że jest coraz bardziej prawdopodobne, że będzie zmuszona zniszczyć 1600 świń, które jej farmy produkują tygodniowo, dopóki nie znajdzie się więcej pracowników.

„Zaczęło się to 11 tygodni temu, a powodem było to, że w zakładzie przetwórczym, do którego trafiają nasze zwierzęta, brakuje siły roboczej i nie ma ludzi do faktycznego uboju i obróbki mięsa w łańcuchu dostaw. I to była ciągła wiadomość od 11 tygodni ”- powiedziała.

„Właściwie jest coraz gorzej. Powiedziano nam, że w przyszłym tygodniu zostaniemy ponownie obciążeni, a cięcie jest coraz głębsze”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *