Connect with us

Świat

Harris unika publicznego niezgody podczas jednego z najbardziej intensywnych momentów jej wiceprzewodniczącej

Published

on

Harris unika publicznego niezgody podczas jednego z najbardziej intensywnych momentów jej wiceprzewodniczącej
To prezydent Joe Biden chciał się upewnić, że jego numer 2 jest na bieżąco z walką rządu o rozwiązanie problemu, który czeka ich w Warszawie, powiedział wysoki rangą urzędnik administracji. Polski rząd zaoferował wysłanie myśliwców na Ukrainę przez USA, pomysł, który rząd nie miał innego wyjścia, jak stanowczo odrzucić w oświadczeniu Pentagonu dzień przed wyjazdem Harrisa. Normalnie taki scenariusz może prowadzić do pobieżnej rozmowy telefonicznej między przywódcami w celu oczyszczenia powietrza.

Ale w tym przypadku reakcja rządu wciąż się rozwijała, gdy Harris przeleciał przez Atlantyk na spotkanie z prezydentem i premierem Polski, podnosząc stawkę za to, co już stało się jednym z najbardziej intensywnych momentów jej wiceprezydenta.

„Chcę być bardzo jasny. Stany Zjednoczone i Polska są zjednoczone w tym, co zrobiliśmy i są gotowe pomóc Ukrainie i narodowi Ukrainy, kropka” – powiedział Harris podczas czwartkowej konferencji prasowej wraz z polskim prezydentem Andrzejem Dudą.

Podczas gdy walki na Ukrainie nasilają się, a rosyjski prezydent Władimir Putin nasila ataki na cywilów, Harris został starszym wysłannikiem Bidena na kontynent nagle skłócony. Przejazd w tym tygodniu przez Polskę i Rumunię oznaczał jej trzecią wizytę w Europie w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Dla nowicjusza polityki zagranicznej z aspiracjami do wyższych stanowisk był to gruntowny wstęp do dyplomacji wojennej.

Jak większość ich wydarzeń, podróż Harrisa była ściśle zaplanowana. Dopiero kopanie pod adresem prezydenta Polski, który na wspólnej konferencji prasowej wielokrotnie prosił ją o wstępną odpowiedź – „Przyjaciel w potrzebie to w końcu przyjaciel”, powiedziała z psotnym śmiechem – wywołało pewną krytykę, bo chodziło o pytanie Uchodźców.

Poza tym podróż Harrisa nie spotkała się z dużą krytyką ze strony Republikanów, rzadko spotykaną w jednym z ulubionych miejsc prawicy. Również wizyta jej poprzednika Mike’a Pence’a na granicy polsko-ukraińskiej w tym samym czasie, kiedy przebywała w tym kraju, nie była od razu postrzegana jako walka partyzancka. Przedstawiciel Białego Domu powiedział, że nie otrzymali wcześniejszego ostrzeżenia, że ​​Pence będzie w okolicy.

READ  Dina Boluarte: Czy prezydent Peru może podpisać rozejm z protestującymi?

Kiedy wystartowała w środę tuż przed godziną 8 rano ET, Harris został już poinformowany przez sekretarza stanu Antony’ego Blinkena – z którym często jada lunch – o swojej podróży do regionu w zeszły weekend i rozmawiał z pięcioma premierami Europy Wschodniej w ramach przygotowań za jej wizytę. Konsultowała się z ekspertami krajowymi ds. Polski i Rumunii oraz konsultowała się z innymi członkami Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Trudno powiedzieć, by Harris był nieprzygotowany; Niemal w każdym wystąpieniu publicznym powtarzała jakąś wersję zobowiązania do obrony „każdego centymetra terytorium NATO” oraz tego, że „atak na jednego jest atakiem na wszystkich” – słowa, których amerykańscy urzędnicy zawsze używali, by zademonstrować swoje zobowiązanie do ponownego potwierdzenia NATO. zbiorowa obrona Sojuszu. I przyniosła nowe amerykańskie obietnice pomocy humanitarnej i systemu obrony przeciwrakietowej Patriot dla Polski.

Ale było oczywiste, że istnieją granice tego, co Harris mógł zrobić, aby w pełni uspokoić ten niespokojny region w momencie głębokiego rozrachunku. Z rumuńskim reporterem Zapytany, czy ten kraj będzie następnym, który zostanie zaatakowany, Harris mógł tylko powiedzieć, że nie wie.

„Jeśli chodzi o przyszłe zachowanie Putina, nie mogę spekulować” – powiedział Harris.

Harris odkurza polskie myśliwce

Kwestia wysyłania myśliwców na Ukrainę, która zawisła nad pierwszym przystankiem Harrisa, uwydatniła ograniczenia, na jakich działają Stany Zjednoczone i NATO, pracując nad ochroną życia cywilnego na Ukrainie.

Kiedy Biden zadzwoniła do Harris w swoim samolocie w drodze do Polski, jego rząd podjął decyzję Postawienie na całą perspektywę wysłania polskich samolotów na Ukrainę świadczy o tym, jak zdecydowany prezydent ma uniknąć bezpośredniego konfliktu z Rosją.

Informacja ta nieco złagodziła możliwą niezręczność Harris, kiedy przybyła do warszawskiego Belwederu na rozmowy z Dudą. Para witała się pod czystym, błękitnym niebem i przez ponad minutę ściskała sobie ręce. Wewnątrz mieli coś, co jeden z urzędników określił jako „tête-à-tête”, aby porozmawiać na osobności przed sprowadzeniem delegacji.

Polscy urzędnicy potajemnie mieli wrażenie, że wstrzymują transfery samolotem. Kiedy Blinken pojawił się w niedzielę w telewizji i dał Polsce „zielone światło” na przekazanie odrzutowców, niektórym wydawało się, że Stany Zjednoczone uchylają się od odpowiedzialności za eskalację do kraju bardzo blisko Moskwy.

Dla Harrisa i Dudy był to problem, którego nie można było zignorować. Urzędnicy amerykańscy i polscy powiedzieli później, że dyskusje na temat myśliwców skupiały się głównie na problemach logistycznych i wywiadowczych uniemożliwiających rozmieszczenie, a nie na zaskoczeniu ogłoszenia Polski.

„To jest coś, do czego się zwracasz. To najwyraźniej tam było. To poważna i uzasadniona kwestia, którą należy omówić – powiedział po spotkaniu wysoki rangą urzędnik administracji. „Od jakiegoś czasu dyskutujemy o tym, jak najlepiej zapewnić Ukraińcom pomoc w zakresie bezpieczeństwa. Dlatego wiceprezes rozmawiała o tym z kolegami”.

Kiedy później pojawili się na konferencji prasowej, Harris przeważnie pomijał ten temat. Duda wydawał się jednak znacznie bardziej zainteresowany wyjaśnieniem swoich powodów.

„Te prośby były skierowane do nas przez stronę ukraińską i do pewnego stopnia przez media” – powiedział przez tłumacza. „Zachowaliśmy się tak, jak powinien zachowywać się wiarygodny członek NATO – członek NATO, który nie chce postawić NATO w trudnej sytuacji”.

Ponieważ Pentagon już odrzucił perspektywę dostarczenia myśliwców na Ukrainę, Harris i Duda byli w stanie zwrócić uwagę na to, co ich kraje są skłonne zrobić, zamiast mieszać się z opcją, którą żadna ze stron nigdy nie rozważała, która wydawała się zobowiązana. Ale jak to dokładnie wygląda, nie jest jasne. Harris powiedział tylko, że dostawy pocisków przeciwczołgowych i przeciwpancernych będą kontynuowane „w miarę potrzeb”.

Kryzys humanitarny staje się oczywisty dla Harris

W tym tygodniu nic nie wskazywało na to, że potrzeba słabnie. Nawet Harris wydawał się zaskoczony przez makabryczną skalę okrucieństw mających miejsce na Ukrainie i staje się najbardziej namiętny, gdy zostanie potępiony bombardowanie szpitala położniczego.

„To bolesne widzieć, co dzieje się z niewinnymi ludźmi na Ukrainie, którzy po prostu chcą żyć we własnym kraju i są dumni z siebie jako Ukraińcy, którzy chcą być w domu i mówić językiem, który znają, którzy mieszkają, chcą iść do Kościół, który znają, aby wychowywać swoje dzieci w społeczności, w której od pokoleń żyją ich rodziny”, powiedziała, „a miliony ludzi muszą teraz uciekać z plecakiem”.

Kryzys ludzki Wojna na Ukrainie siała spustoszenie w całym regionie, co było niewątpliwe na każdym przystanku Harrisa, ponieważ Polacy i Rumuni ze współczuciem witają uchodźców i zastanawiają się, czy ich kraje mogą sobie z nimi poradzić.

W Warszawie kryzys humanitarny rozwijający się w Europie był widoczny tuż za ich drzwiami. Po drugiej stronie ulicy od hotelu znajdował się główny dworzec autobusowy, który od zeszłego tygodnia był celem tysięcy uchodźców uciekających przed przemocą na Ukrainie.

READ  Algieria zamyka przestrzeń powietrzną dla lotnictwa marokańskiego w miarę pogłębiania się sporu

Wewnątrz wolontariusze w pomarańczowych kamizelkach kierowali nowo przybyłych do biurek, które pomagały w zakwaterowaniu, tłumaczeniu i dalszej podróży. Długie kolejki do stolików z gorącą kawą i kanapkami. Pudła z podarowanymi ubraniami zostały ustawione w rogach, a stosy pieluszek i artykułów dziecięcych były gotowe do drogi.

Nowi uchodźcy wydawali się oszołomieni i trochę zdezorientowani, choć z ulgą przybyli do Polski. Nikt nie powiedział, że wie, że amerykański wiceprezydent też jest w Warszawie i mieszka w sąsiednim hotelu.

Kobieta, która odmówiła podania swojego imienia, właśnie przybyła z małą rodziną i ich mieszanką huraganów. Powiedziała, że ​​nie wiedziała, że ​​Harris odwiedza Warszawę; w końcu właśnie przyjechała z długiej podróży z Ukrainy.

Gdyby miała wiadomość do USA, to po prostu powiedziałaby: „Proszę, pomóż Ukrainie”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *