Connect with us

Świat

Wycofanie się Rosji z ISS w celu uruchomienia stacji kosmicznej ROSS może pogrążyć świat w mrocznej erze kosmosu

Published

on

Wycofanie się Rosji z ISS w celu uruchomienia stacji kosmicznej ROSS może pogrążyć świat w mrocznej erze kosmosu

Pierwsza część Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jaką kiedykolwiek wyniesiono na orbitę, nie pochodziła z NASA — w rzeczywistości pochodziła z Rosji. 41,2-metrowy moduł – nazwany „Zarya”, po rosyjsku oznaczający wschód słońca – został wystrzelony w dniu dzisiejszym Podobno ponury dzień z obiektu startowego w Kazachstanie w dniu 20 listopada 1998 r. Kiedy to się stało, było to kulminacją prawie dziesięcioletnich umów geopolitycznych, które rozpoczęły się wraz z końcem zimnej wojny w 1989 r. i zakończyły partnerstwem między dwoma byłymi wrogami, niż ostatnie 30 lat.

Stany Zjednoczone zobowiązały się do współpracy z Moskwą nad projektem ISS, nie tylko dlatego, że reprezentował on pokój między dwoma wcześniej wojującymi narodami, ale także dlatego, że mógłby pomóc wzmocnić demokrację w Rosji. Delegacje z obu krajów spotykały się kilka razy na przestrzeni lat na cichych, mrocznych sesjach, aby negocjować szczegóły. Kiedy opadnie kurz, Rosja wprowadzi świat w nową erę podróży kosmicznych.

Zatem start Zarii nie był tylko początkiem nowej ery kosmicznej w badaniu kosmosu. To była gałązka oliwna – taka, która zakończyła dziesięciolecia napięć, prawie nuklearnego konfliktu i całkowitą reorganizację światowej potęgi, jaką znaliśmy. Gdyby narody nigdy nie zaznały pokoju na ziemi, przynajmniej moglibyśmy go znaleźć wśród gwiazd.

A teraz, nieco ponad 20 lat później, może skończyć się też z Rosją.

Pierwszy moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Zarya krąży wokół Ziemi.

NASA

26 lipca Jurij Borysow, nowo mianowany szef moskiewskiej agencji kosmicznej Roscosmos, oficjalnie ogłosił, że Ziemia wycofałaby się z ISS po 2024 r. zbuduj własną stację kosmiczną. Dzień później, Rosja wyjaśniła z NASA że pozostanie w ISS co najmniej do 2028 r. – co? technicznie po 2024 r. pierwotna zapowiedź została zniekształcona.

W pewnym sensie, jeśli nie przejdą na emeryturę do 2028 roku, to nic wielkiego” – powiedział The Daily Beast John Logsdon, były dyrektor Instytutu Polityki Kosmicznej na Uniwersytecie George’a Washingtona. „Dworzec i tak ma się skończyć w 2030 roku. Jest prawdopodobne, że partnerzy mogliby uzgodnić datę zakończenia nieco wcześniej niż 2030.”

READ  Pożar domu w Johannesburgu uwypuklił problemy Republiki Południowej Afryki

Jednak kraj nadal planuje uruchomienie nowej placówki orbitalnej do 2030 r ostatnia rozmowa kwalifikacyjnaWładimir Sołowjow, dyrektor lotu rosyjskiej części ISS, dał kilka wskazówek na temat przyszłości rosyjskiej stacji, którą nazwali Rosyjską Stacją Obsługi Orbitalnej (ROSS). Po pierwsze, działałby w dużej mierze autonomicznie bez stałej załogi na pokładzie – coś, co podkreślił, byłoby „krokiem naprzód, a nie wstecz” dla ludzkości, po tłumaczeniu.

Byłaby to jednak wyraźna przerwa z jednym lub kilkoma przyszłe komercyjne stacje kosmiczne które NASA planuje wspierać. To także odlot z nowej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong, którą obecnie obsługują astronauci.

Rendering proponowanej placówki ROSS na orbicie Roscosmos, w pełni zmontowana.

roskosmos

Jest powód, dla którego te partie faworyzują ludzi nad inteligentnymi maszynami. Wreszcie obecność ludzi w tych orbitalnych placówkach pozwala na bardziej praktyczne badania. Również, jeśli coś pójdzie nie tak na stacji (co często robi), może być ktoś, kto natychmiast to naprawi.

Planowana rosyjska stacja miałaby również mieć orbitę synchroniczną ze słońcem, czyli przelatywała tam w godzinach dziennych nad powierzchnią ziemi. Umożliwiłoby to ROSS łatwe sondowanie obu biegunów Ziemi. Należy jednak zauważyć, że wokół planety krąży wiele satelitów badawczych, które już to robią.

ROSS jest z pewnością mniej złożony niż ISS czy Tiangong, ale wciąż jest ogromnym przedsięwzięciem – zwłaszcza biorąc pod uwagę ambitny cel umieszczenia części jej na orbicie do 2030 roku.

I to nawet nie bierze pod uwagę prawdopodobnie podupadłego stanu Roskosmosu.

Biorąc pod uwagę stan ich przemysłu kosmicznego, byłbym zszokowany, gdyby w ogóle mogli to zrobić – nie mówiąc już o 2030 roku.

Wendy Whitman Cobb, Szkoła Zaawansowanych Studiów Lotniczych i Kosmicznych Sił Powietrznych USA

„Biorąc pod uwagę stan ich przemysłu kosmicznego, byłbym zszokowany, gdyby udało im się to osiągnąć – nie mówiąc już o 2030 roku” – powiedziała Wendy Whitman Cobb, ekspert ds. polityki kosmicznej w US Air Force School of Advanced Air and Space Studies. Codzienna Bestia. Dodała, że ​​nawet NASA, która jest lepiej finansowana i wyposażona niż Roscosmos, miałaby trudności z dotrzymaniem terminu 2030 roku. „Fakt, że Rosja sama próbowałaby wymyślić zupełnie nowy system, wydaje się zatem wątpliwy”.

READ  Sytuacja w oblężonej hucie jest „poza katastrofą humanitarną”, powiedział CNN dowódca w środku

„Powinieneś zacząć już teraz” – wyjaśnił Logsdon. „I nie mogą zacząć teraz, ponieważ mają bardzo ograniczone pieniądze, a prowadzenie operacji na ISS jest bardzo drogie”.

Oczywiście Moskwa mogłaby współpracować z Chinami, aby umieścić stację na orbicie. Ale Cobb powiedział, że Pekin nie ma prawdziwej motywacji, by im pomóc. Mówi, że jeśli już, to współpraca tego kraju nad czymś takim jak Tiangong może osłabić wydajność Chin. Rosja musiałaby również być zasadniczo związana z chińskim programem kosmicznym w przypadku większości technologii, takich jak pojazdy nośne – coś, nad czym prawdopodobnie wolałaby mieć kontrolę.

Plany są jednak znaczące, ponieważ są najwyraźniejszym znakiem, że Rosja planuje wprowadzić w życie to, o czym były szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin mógł tylko bełkotać: kraj kończy wieloletnią praktykę międzynarodowej współpracy i współpracy w kosmosie. Skończył się pokój w kosmosie. Napięcia wróciły na orbitę i mogą tu zostać na jakiś czas… prawda?

Możesz myśleć o astronautach jako o drucie potykającym… posiadanie tam ludzi, których życie może być zagrożone, utrudnia robienie niebezpiecznych rzeczy, które mogą im zaszkodzić.

Wendy Whitman Cobb, Szkoła Zaawansowanych Studiów Lotniczych i Kosmicznych Sił Powietrznych USA

Wiosna, może. Bardziej prawdopodobne jest, że przestrzeń kosmiczna będzie nadal ustępować skutkom sporów geopolitycznych na kontynencie. „Posiadanie orbitalnej placówki straciło swoje znaczenie polityczne” – powiedział Logsdon. „NASA będzie miała prywatne stacje komercyjne. To nie jest wysoka geopolityka. Jeśli Rosja zbuduje ten obiekt, sprawi, że placówki orbitalne będą prawie tak powszechne, że nie będzie to miało znaczenia”.

Cobb powtórzył ten sentyment. W rzeczywistości uważa, że ​​im więcej placówek, laboratoriów i astronautów na orbicie, tym mniejsze prawdopodobieństwo eskalacji napięć – przynajmniej w kosmosie.

„Można myśleć o astronautach jak o tripwire” – powiedział Cobb. „Wiem, że nie jest miło myśleć o tym w tym sensie. Ale posiadanie tam ludzi, których życie może być zagrożone, utrudnia robienie niebezpiecznych rzeczy, które mogłyby im zaszkodzić. Dlatego też Rosyjski test antysatelitarny ostatni rok był tak niepokojący. Zrobili to bardzo blisko ISS i wciąż jest tam wiele śmieci, które aktywnie zagrażają astronautom”.

READ  Chiny i Arabia Saudyjska są częścią wielobiegunowego porządku światowego: ministrowie

Pomyśl o tym jak o teorii odstraszania nuklearnego. Kiedy masz tam rosyjskie, chińskie i amerykańskie stacje kosmiczne, każdy ma szansę – więc każdy ma coś do stracenia. To odpowiednik wzajemnej, pewnej destrukcji w epoce kosmicznej, więc „wszyscy ci aktorzy zastanowią się dwa razy, zanim zrobią coś naprawdę szalonego” – powiedział Cobb.

Rendering proponowanej placówki ROSS na orbicie Roscosmos, w pełni zmontowana.

roskosmos

Dla Logsdona wycofanie się Rosji i jej cel, by zająć się tym na własną rękę, jest ponurym przykładem jednego z wielkich rozczarowań ery Stacji Kosmicznej: jakoś się nie udało – przynajmniej jeśli chodzi o pierwotną obietnicę zjednoczenia całego świata w jednym misja, która jest większa niż jakikolwiek kraj.

„Oczekiwany wpływ ISS na politykę na Ziemi był bardzo ograniczony” – powiedział Logsdon. „Nie mamy demokratycznej Rosji. Mamy Putina. Mamy inwazję na Ukrainę. Polityczne znaczenie współpracy międzynarodowej na stacji straciło swoją moc – o ile w ogóle ją miała”.

Ale może to jest w porządku. Rosja nadal planuje być na ISS przez następne sześć lat. Poza tym laboratorium orbitalne nigdy nie miało trwać wiecznie. Jeszcze przed niechlujnym zerwaniem z Rosją żyła w pożyczonym czasie, technicznie działając znacznie po pierwotnej 15-letniej dacie wygaśnięcia (chociaż Administracja Bidena przedłużyła żywotność do 2030).

Może więc to dobrze, że ten sam kraj, który umieścił na orbicie pierwszy jej fragment – ​​moduł nazwany tak od świtu – będzie tam, gdy słońce zajdzie na nim po raz ostatni.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *