Connect with us

Sport

Robert Lewandowski nagle wystrzelił bombę. Może to oznaczać koniec reprezentacji Polski Jerzego Brzęczki

Published

on

Po spotkaniu Robert Lewandowski rozmawiał z reporterem TVP Jackiem Kurowskim. Po pytaniu: „Jaki był plan na tę grę, jak powinniśmy grać, jak pokonać tych Włochów, bo były też takie głosy, że była szansa, bo byli osłabieni, jakie były wskazówki, co wy”. powinieneś zrobić? ” Milczał przez dziewięć sekund, uśmiechając się i wzdychając. A potem wystrzelił bombę. Niby nie bezpośrednio, ale zaatakował trenera Jerzego Brzęczka.

Obejrzyj wideo
Lewandowski został królem strzelców Bundesligi

Szczerość od Lewandowskiego

– Przygotowując się do tego meczu wiedzieliśmy, że musimy bardziej atakować i pozostać przy piłce. Ale co innego, gdy się mówi, co innego w teorii i praktyce. Zdecydowanie jest wiele rzeczy do poprawy, szczególnie podczas treningu. Aby jak najlepiej wykorzystać każdą sesję treningową. Bo dzisiaj pokazało się, że trudno będzie nam z nieco słabszym usposobieniem, ale i przygotowaniem do meczu, konkurować z takimi zespołami – powiedział napastnik Bayernu Monachium.

Trudno to znieść inaczej niż krytyka trenera. Ta chwila ciszy może nawet nie była zamierzona, ale Lewandowskiego Zastanawiał się tylko, jakie słowa dyplomatycznie odpowiedzieć na pytanie reportera. Wystarczy powiedzieć, że co najmniej nie jest zadowolony z pracy Brzęczka. „Oczywiście jest wiele rzeczy do poprawienia, szczególnie na treningu”, „Aby wyciągnąć jak najwięcej z każdego treningu”, „Słabsze przygotowanie do gry” – wszystkie te mocne ciosy dla warsztatu Jerzego Brzęczka. Jak przygotował drużynę do gry w Reggio Emilia.

Kamil Glik bezradny po meczu z Włochami. „Może to dobrze”

Ktoś powie, że praca selekcjonera była niezwykle trudna, ponieważ włoski trener z powodu pandemii powołał ponad 40 zawodników, z których część odpadła, w tym kilku kluczowych zawodników. Nie było wiadomo, czym będą się bawić rywale. Ale też rezerwy okazały się dla nas za duże. A przede wszystkim – grali tak jak w pierwszym składzie. Tak jak przez dwa lata pod rządami Roberto Manciniego. Nie było niespodzianki. Ani z ich strony, ani niestety z naszej strony.

Jerzy Brzęczek i inni pracownicy reprezentacji

Lewandowski rzadko pozwala sobie na takie stwierdzenia. Pamiętam, jak ostro skrytykował Franciszka Smudę po Euro 2012. – Zdecydowaliśmy, jak gramy i jak powinniśmy się zachowywać na boisku – powiedział wtedy. Słowa tak mocne nie zostały wypowiedziane, ale mimo to wywołały uzasadnione obawy. Martwisz się, że Jerzy Brzęczek nadal będzie w stanie poprowadzić drużynę podczas mistrzostw Europy? Kiedy lider i kapitan reprezentacji, obecnie najlepszy piłkarz świata, kwestionuje Twoje umiejętności, wiesz, że coś się dzieje. Do niedzieli pozycja trenera była silniejsza po zwycięstwach z Bośnią i Ukrainą. Teraz jest zdenerwowana. Nie wiadomo, czy rzeczywiście Jerzy Brzęczek ma w drużynie jakiś autorytet.

Bezlitosne komentarze po klęsce Polski. Bezlitosne komentarze po klęsce Polski. „Bravo Krycha, rozwiewasz ostatnie wątpliwości”

W niedawnej autobiografii Selector przyznał, że zaakceptowanie jego metod treningowych zajęło Lewandowskiemu czas. – Jest inny, gdy ma do czynienia ze mną. Zmienia się. I na początku, po pierwszym treningu, może nawet spróbuje mnie ustawić. Chciał sprawdzić, czy mam pojęcie o piłce, czy nie, i wszyscy widzieli do ”- mogliśmy przeczytać te słowa w książce. „W grze” Małgorzaty Domagalik. Szczerość była zaskakująca, ponieważ zazwyczaj trenerzy przyznają się do takich historii po zakończeniu kariery lub przynajmniej pracy z personelem. A Brzęczek zapowiadał przed euro, że to rzeczywiście główny aktor reprezentacji kwestionował jego zatrudnienie. Co najgorsze dla niego, Lewandowski zrobił to ponownie, tylko tym razem na oczach całej Polski.

Gniew Lewandowskiego

Nic dziwnego, że napastnik Bayernu Monachium jest zirytowany. Mistrzostwa Europy w przyszłym roku mogą być ostatnią szansą na większy sukces z drużyną narodową. Choć doskonale jeździ, nie będzie grał w kadrze wiecznie. Ma prawo być zły na sytuację. Zbigniew Bońek, prezes PZPN, również był w stanie zatrudnić wielu na miejsce Adama Nawałki i wybrał Jerzego Brzęczka.

READ  Co ty? Przewraca się piwo z połowy transportu | Wiadomości, sport, praca

Decyzje trenera też nie stanowią problemu. Nic by się nie zmieniło, gdyby Maciej Rybus grał dla Arkadiusza Recy z Włochami czy Jacek Góralski dla Grzegorza Krychowiaka. Z silniejszymi rywalami widać, że obecny trener nie ma pojęcia, jak się im przeciwstawić, lub takiego, którego zawodnicy nie potrafią wdrożyć. „Teoria jest inna, praktyka inna” – zauważył nasz kapitan.

Czy najgorsze w tym roku już za nami? Niekoniecznie. W środę gramy u siebie z Holendrami. W Amsterdamie było dla nich 1: 0 po naszym fatalnym występie. Ciekawe, co powie Lewandowski, jeśli historia powtórzy się za dwa dni.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *