Connect with us

Nauka

Polscy sędziowie pozostają zagrożeni pomimo zamknięcia izby dyscyplinarnej

Published

on

Polska mrugnęła, informując Unię Europejską, że planuje zamknięcie kontrowersyjnej izby dyscyplinarnej, która miała prawo usuwać sędziów uznanych za wrogich partii ostrzegawczej kraju. Ale czy zmiana to tylko taktyczny odwrót?

Polska w zeszłym miesiącu otrzymała od Unii Europejskiej ultimatum: zamknąć kontrowersyjną izbę dyscyplinarną albo grozić wysokimi grzywnami.

We wtorek polski rząd dotrzymał unijnego terminu na udzielenie odpowiedzi i zadeklarował w liście do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), że izba zakończy działalność.



Izba Dyscyplinarna, będąca częścią polskiego Sądu Najwyższego, ma od grudnia 2019 r. jurysdykcję do nakładania kar i odwoływania sędziów oskarżonych o stronniczość polityczną lub krytykę rządu.

TSWE stwierdził, że izba jest „niezgodna” z prawem UE.

Izba Dyscyplinarna była nieaktywna od dwóch tygodni, a polski rząd zdecydował, jak dalej postępować.

Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand potwierdził 17 sierpnia, że ​​pismo z Warszawy zostało otrzymane i będzie teraz „przejrzane”.

międzynarodowa presja

Zdaniem Patryka Wawrzyńskiego, politologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, decyzja Polski o dotrzymaniu unijnego terminu jest próbą zawarcia pokoju w osobnym sporze ze Stanami Zjednoczonymi.

W zeszłym tygodniu polski parlament uchwalił nowe przepisy dotyczące własności mediów, które zagrażają stacjom telewizyjnym spoza UE w kraju, w tym sieci TVN należącej do amerykańskiego giganta Discovery, która stanowi największą pojedynczą inwestycję USA w kraju.

Discovery nazwał to ustawodawstwo dyskryminacyjnym, a USA zagroziło odwetem, zakazując podróżowania starszym polskim politykom.

„Wkrótce po przejściu poważnego kryzysu parlamentarnego i podczas sporu ze Stanami Zjednoczonymi polski rząd zdecydował się wycofać z konfrontacyjnego stanowiska z Komisją Europejską” – powiedział Wawrzyński Europa wschodząca.

„W zeszłym tygodniu Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości (PiS; partia rządząca w Polsce), odniósł duże zwycięstwo w parlamencie – uchwalenie ustawy o własności mediów, prawdopodobnie próba uciszenia TVN 24, stacji telewizyjnej bardzo krytycznej wobec Kaczyński i jego polityka” – powiedziała Katarzyna Zechenter, wykładowca w Szkole Studiów Słowiańskich i Wschodnioeuropejskich UCL Europa wschodząca.

Wawrzyński uważa, że ​​redukcja izby dyscyplinarnej jest dowodem na to, że presja międzynarodowa działa.

READ  Biden wybucha w Niemczech, gdy rosyjska umowa gazowa grozi wojną na Ukrainie: „Wejdź i zrób więcej” | Nauka | Aktualności

„Wyrok w sprawie izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego dowodzi, że naciski międzynarodowe mogą skutecznie chronić standardy demokratyczne i praworządność w Polsce” – powiedział.

Wawrzyński przyznaje jednak, że decyzja mogła być również podyktowana przede wszystkim względami monetarnymi.

„To pokazuje, że partia rządząca rozumie grę o władzę – ponieważ środki dyplomatyczne zawiodły, Komisja zagroziła ograniczeniem dopływu funduszy europejskich do Polski. Ta porażka wykracza daleko poza prestiż i markę, jest kolejną porażką „rewolucji populistycznej” – przekonuje uczony.


Brak prawdziwej reformy

Niezależnie od motywacji, reakcja polskiego rządu wydaje się na pozór pozytywna.

Jednak jak Europa wschodząca Jak wcześniej informowaliśmy, decyzja zgodna z wnioskami Komisji niekoniecznie oznacza rzeczywistą reformę krajowego wymiaru sprawiedliwości.

Katarzyna Zechenter słusznie przewidziała możliwość skłonienia się Prawa i Sprawiedliwości do żądań Komisji w poprzednim komentarzu do Europa wschodząca. I tak jak w zeszłym miesiącu, teraz potwierdza swoją opinię, że nie jest to prawdziwy krok we właściwym kierunku.

„Jarosław Kaczyński postanowił rozwiązać izbę dyscyplinarną sędziów, aby sprostać postulatom UE, próbując rozproszyć lub przynajmniej odroczyć spór z UE. Tym samym łagodzi to problem, że Polska może w końcu zapłacić karę finansową. Kaczyński w swoich działaniach dał jednak jasno do zrozumienia, że ​​jego nacjonalistyczna wizja Polski jest ważniejsza niż członkostwo tego kraju w UE, które w sondażu z 2014 roku poparło 89 proc. Polaków – przekonuje Zechenter.

„Wierzę, że za kilka miesięcy Prawo i Sprawiedliwość przywróci nieco zmodyfikowaną izbę dyscyplinarną. Populistyczna rewolucja Kaczyńskiego nie może istnieć bez politycznej kontroli sądownictwa. Sądy i ich decyzje muszą wspierać linię polityczną partii i pomagać nowym elitom politycznym w rozegraniu karty kary/nagrody – dodaje Wawrzyński.

Agnieszka Bień-Kacała, docent prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, również mówi, że polska odpowiedź „nie jest zaskoczeniem”.

READ  3 listopada: Odkryj wydarzenia historyczne, które miały miejsce w przeszłości

„Badania nad nieliberalnym konstytucjonalizmem pokazują, że chwyt „przesuwania granic”, w którym Polska i Węgry angażują się w instytucje unijne, jest grą polityczno-prawną, zawierającą cyniczne podejście do krytyki i łączenie różnych odmian odrzutu”, Bień-Kacała konto Europa wschodząca.

„Ta gra o władzę obejmuje: (1) zrobienie dwóch kroków do przodu i jeden krok do tyłu w rozwoju systemu nieliberalnego; (2) przyjęcie zmian kosmetycznych; (3) osiągnąć ten sam wynik pod innym kątem; (4) planowanie osłabienia krytycznych głosów różnych instytucji, aby nie nadążały za jakimiś większymi lub drobnymi, ale ważnymi i nie mniej wątpliwymi zmianami” – wyjaśnia.

Wątpić

Bień-Kacała mówi, że głównym powodem, dla którego uczeni wątpią, że wczorajsza decyzja przyniesie pozytywne zmiany w krajowym wymiarze sprawiedliwości, są doświadczenia z przeszłości.

„Wiele elementów składowych ostro krytykowanych reform (wprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość) zostało przedstawionych pod pretekstem postępów, takich jak walka z korupcją czy zajęcie się sprawami społecznymi i reforma sądownictwa. W rzeczywistości jednak najczęściej zagrażają niezależności sądownictwa. ”

Przedstawia przypadek Puszczy Białowieskiej jako wymowny przykład tego, jak może wyglądać przyszłość izby dyscyplinarnej. Wylesianie w regionie uznano w 2009 r. za naruszenie prawa UE.

„Naruszenie prawa UE może być postrzegane jako „praca jak zwykle” w państwach członkowskich, ponieważ uczciwy błąd wydaje się trudny do uniknięcia. Jednak w tym polskim przypadku naruszenie było celowe, a Polska powołała się na suwerenność państwa wbrew swoim europejskim zobowiązaniom. To był pierwszy krok w kierunku autorytaryzmu – przekonuje Bień-Kacała.

W 2017 r. ETS podjął działania mające na celu rozwiązanie tej kwestii, a polskie sądy wdrożyły reformy zakazujące wylesiania w Puszczy Białowieskiej. Jednak według Bień-Kacały wylesianie trwało nieprzerwanie, a polski rząd nalegał, aby żądania ETS zostały spełnione.

Patryk Wawrzyński wtóruje temu sentymentowi, przekonując, że „dziś jest zwycięstwo demokracji i rządów prawa w Polsce, ale nie jest pewne, czy ten wynik będzie trwały”.

READ  Polska rozpoczyna demontaż pomnika z czasów sowieckich

„Przejęcie kontroli politycznej nad sądownictwem i jego rola w odbudowie państwa to główne cele ideologii Jarosława Kaczyńskiego. Izba dyscyplinarna została zaprojektowana jako „ramię karne” nowych elit politycznych, które może eliminować awanturników i chronić zwolenników w sądownictwie. Teraz potrzebują nowej narracji, by wyjaśnić, dlaczego rząd nie zreformował Sądu Najwyższego, działania mające na celu położenie kresu rzekomej bezprawności sędziów – konkluduje Wawrzyński.


W przeciwieństwie do wielu platform informacyjnych i informacyjnych, Europa wschodząca można go czytać i zawsze będzie. Tutaj nie ma płatnego dostępu. Jesteśmy niezależni, nie jesteśmy związani ani nie reprezentujemy żadnej partii politycznej ani organizacji biznesowej. Chcemy jak najlepiej dla wschodzącej Europy, nic więcej, nic mniej. Twoje wsparcie pomoże nam w dalszym rozpowszechnianiu informacji o tym niesamowitym regionie.

możesz wnieść swój wkład tutaj. Dziękuję.

Emerging Europe wspiera niezależne dziennikarstwo

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *