Connect with us

Świat

Plany Uniwersytetu Columbia w Tel Awiwie spotykają się z ostrą krytyką wykładowców

Published

on

Plany Uniwersytetu Columbia w Tel Awiwie spotykają się z ostrą krytyką wykładowców

Plan Columbia University dotyczący otwarcia nowego centrum w Tel Awiwie został skrytykowany przez prawie 100 wykładowców, którzy twierdzą, że uniwersytet powinien ponownie rozważyć ten ruch ze względu na sytuację w zakresie praw człowieka w Izraelu i trwający kryzys polityczny.

Plany otwarcia centrum, ogłoszone w poniedziałek, były tajemnicą poliszynela na kampusie, ale ponownie spotkały się z krytyką po tym, jak izraelski premier Benjamin Netanjahu wygrał reelekcję tej jesieni z pomocą skrajnie prawicowych sojuszników politycznych. Od tego czasu forsował reformy sądownictwa, które głęboko podzieliły Izrael, choć grozi mu proces za korupcję.

Krytyka planu Columbii wysunęła się na pierwszy plan w ostatnich tygodniach, kiedy 95 członków wydziału podpisało list otwarty sprzeciwiający się tej propozycji. Konkurujący list wydziałowy popierający centrum zebrał 172 podpisy.

Profesorowie piszący przeciwko nowemu centrum wyrazili zaniepokojenie wolnością akademicką, przestrzeganiem amerykańskiego prawa antydyskryminacyjnego i „rolą uniwersytetu w polityce światowej”, biorąc pod uwagę sytuację Izraela.

„Państwo Izrael odmawia, poprzez formalne i nieformalne prawo, politykę i praktyki, przestrzegania międzynarodowego prawa i norm dotyczących praw człowieka, zarówno w kraju, jak i w traktowaniu Palestyńczyków” – czytamy w liście.

Columbia nie powiedziała, kiedy otworzy centrum w Tel Awiwie, które będzie służyć jako centrum badawcze dla profesorów i doktorantów, ale nie będzie mieścić programów studiów licencjackich. Dołączy do 10 innych globalnych centrów uniwersytetu w miastach takich jak Pekin, Stambuł, Paryż i Nairobi.

W oświadczeniu ogłaszającym zamiar budowy obiektu prezydent Columbia, Lee C. Bollinger, powiedział, że program globalnego centrum jest „fundamentalny dla misji Kolumbii polegającej na łączeniu się ze światem”.

„Dla Columbii ważniejsze niż kiedykolwiek jest kontynuowanie naszych wysiłków na rzecz rozwoju badań i uczenia się ponad granicami” – powiedział. Samantha Slater, rzeczniczka Columbia, odrzuciła we wtorek prośbę o wywiad.

READ  Sally Rooney odmawia sprzedaży praw do tłumaczeń wydawcom izraelskim

W liście popierającym ośrodek wykładowcy przekonywali, że obiekt będzie oddzielony od polityki Izraela.

„Nie trzeba popierać polityki obecnego rządu izraelskiego – i wielu z nas tego nie robi – aby uznać, że wyróżnianie Izraela w ten sposób jest nieuzasadnione” – napisali, dodając, że opozycja jest przeciwna centralnemu Tel Awiwowi, to jest na podstawie argumentu, że „Izrael jest umieszczony w specjalnej kategorii instytucjonalnej dezaprobaty, której Kolumbia nie stosuje do dziesiątek innych krajów, w których pracują jej studenci i wykładowcy”.

Nicholas Lemann, profesor Columbia Journalism School i współorganizator petycji popierającej decyzję, powiedział w środowym wywiadzie, że globalne centrum ma sens, ponieważ „Kolumbia ma wiele powiązań z Izraelem”.

„Mieszka tam wielu absolwentów, wielu studentów i wykładowców jeździ tam regularnie, jest wielu ludzi, którzy pracują z naukowcami na izraelskich uniwersytetach” – powiedział. „Istnieje tam intensywna wymiana, a posiadanie centrum jeszcze bardziej ją wzbogaci”.

Lemann powiedział, że po raz pierwszy usłyszał o tej propozycji pięć lat temu. Od tamtej pory jest to część trwającej debaty na kampusie.

„Istnieje większy argument, w którym jest to osadzone, czy Kolumbia powinna w ogóle współpracować z Izraelem” – powiedział.

Ogłoszenie centrum w Tel Awiwie pojawia się w delikatnym momencie. Propozycje prawne pana Netanjahu wywołały protesty uliczne, które prawie zamknęły gospodarkę, a niepokoje w wojsku pogłębiły obawy o bezpieczeństwo narodu.

Krytycy twierdzą, że proponowane reformy osłabiłyby izraelskie sądownictwo i podważyłyby jego demokrację.

Podobne obawy podsycają niektóre niedogodności związane z ekspansją Columbii w Tel Awiwie. Inne obawy dotyczą 55-letniej okupacji Zachodniego Brzegu i 15-letniej blokady Gazy oraz praktyki odmawiania podróżnym wjazdu na podstawie ich poglądów politycznych, pochodzenia etnicznego lub narodowego.

Ta praktyka, oparta na ustawie z 2017 r., skłoniła Izrael do zakazania wjazdu do kraju dwóm amerykańskim kongresmanom w 2019 r.

READ  Aleksiej Nawalny powinien pozostać w areszcie przed rozprawą w przyszłym miesiącu - orzekł rosyjski sąd

„Tu nie chodzi tylko o okupację, chodzi o zakazy wjazdu, zakazy podróżowania i kwestię, kto może tam przebywać” – mówi Marianne Hirsch, profesor literatury angielskiej i porównawczej, która pomogła zaprojektować list sprzeciwu.

Wielu wykładowców i studentów Columbii otrzymało w ostatnich latach zakaz wjazdu do kraju, powiedział Rashid Khalidi, profesor historii i jeden z organizatorów petycji. Rodzi to pytania o to, jakie tematy można swobodnie omawiać w nowej placówce – dodał.

Katherine Franke, profesor prawa z Kolumbii, odmówiono wjazdu do Izraela w 2018 r. po tym, jak była przetrzymywana na lotnisku przez 14 godzin i przesłuchiwana w sprawie jej stanowiska politycznego.

Centrum akademickie rozszerzy obecność Columbii w Izraelu, gdzie studenci mogą już zdobywać podwójne dyplomy na Uniwersytecie w Tel Awiwie; Studiuj za granicą w Tel Awiwie lub Jerozolimie; lub studiować krótkoterminowo ekonomię, medycynę lub język jidysz.

Pan Khalidi powiedział, że prawa człowieka i wolność akademicka powinny kierować podejściem uniwersytetu do instytucji za granicą, niezależnie od kraju goszczącego.

„Są problemy w innych miejscach, gdzie Kolumbia ma globalne centra” – powiedział, powołując się na Chiny, Turcję i Jordanię. „Może te rozważania nie zostały podjęte przed założeniem innych ośrodków, ale jeśli otworzymy nowy, to teraz mamy szansę pomyśleć o tych rzeczach”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *