Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Nowy bilans epidemii koronawirusa w Polsce. Wzrost infekcji pozostaje wysoki

Published

on

Nowy bilans epidemii koronawirusa w Polsce.  Wzrost infekcji pozostaje wysoki

Ministerstwo Zdrowia zgłosiło 575 nowych zakażeń koronawirusem. Jedna osoba zmarła. W sumie od początku pandemii w Polsce odnotowano 47469 przypadków i 1732 zgonów.

Nowe sprawy dotyczą województw: Śląskie (146), Wielkopolskie (98), Mazowieckie (82), Małopolskie (78), Podkarpackie (42), Pomorskie (20), Łódzkie (20), Dolnośląskie (17), Zachodniopomorskie (15), Lublin (13), Lubuskie (13), Podlasie (10), Kujawsko-Pomorskie (9), Świętokrzyskie (8), Opolskie (3), Warmińsko-Mazurskie (1).

Ministerstwo zdrowia ogłosiło również śmierć jednej osoby. To 76-letnia kobieta z Grajewa na Podlasiu. Miała choroby współistniejące.

Od początku pandemii w Polsce odnotowano 47469 zakażeń i 1732 zgonów. Wyleczono 34 881 osób.

W ostatnich dniach w Polsce odnotowano bezprecedensową liczbę nowych zakażeń. W sobotę było ich 658, w piątek – 657, aw czwartek – 615.

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski przetłumaczył w rozmowie z RMF FM wyjaśnił, że przyczyną tej sytuacji było sześć epidemii koronawirusa. Mamy trzy kopalnie i trzy miejsca pracy – Przyznał. Będziemy mieć wzrost liczby chorych. Wiemy, że taki będzie. Przez kilka następnych dni każdego dnia będzie to 500 600 zarażonych osób. Ale to ogromna ilość badań. Obecnie wykonujemy 35 000 testów dziennie. Jest to efekt m.in. badań przesiewowych w dużych ogniskach – wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem.

Gdybyśmy mieli zbadać te sześć epidemii naraz, mielibyśmy od trzech do pięciu tysięcy przypadków w ciągu jednego dnia – powiedział Szumowski w RMF FM. Gdybyśmy mieli dziś 600, jutro 800, dzień po tysiącu, a za tydzień dwa tysiące, dwa i pół tysiąca, byłby to powód do wielkiego niepokoju – ocenił.

READ  Przemysław Czarnek ponownie grozi rektorom uczelni konsekwencjami protestów. „Nie mogę milczeć” | Polityka

Wszyscy boimy się jesieni, bo to, co wtedy się stanie, nie będzie eksplozją koronawirusa, ale nałożeniem się obecnej sytuacji epidemiologicznej na grypę sezonową, która rocznie dotyka około 3,5 mln osób w Polsce od września do kwietnia.powiedział w rozmowie z Onetem dr Paweł Grzesiowski, ekspert w profilaktyce i terapii infekcji. Jego zdaniem polska służba zdrowia nie jest przygotowana na drugą fazę epidemii. Po pierwsze, możesz mieć jednocześnie grypę i COVID-19, a rokowanie jest znacznie gorsze. Po drugie, nie możemy odróżnić objawów obu chorób. Tak więc każda osoba gorączkująca lub kaszląca, która przyjdzie do gabinetu lekarskiego, potencjalnie zachoruje na koronawirusa – wyjaśnił ekspert.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *