Connect with us

Nauka

Te sklepy są bezpłatne dla 2 milionów ukraińskich uchodźców

Published

on

Te sklepy są bezpłatne dla 2 milionów ukraińskich uchodźców

Marina, 28-letnia aktorka teatru lalek z Kijowa na Ukrainie, złapała to, co mogła dostać, gdy uciekała z domu na początku marca po inwazji Rosji na jej kraj. Przyjechała do Warszawy z psem, plecakiem i małą torbą, w ciężkich zimowych butach. Ale w Warszawie przyszła wiosna. Powiedziała, że ​​potrzebuje więcej ubrań dostosowanych do pogody.

Znalazła odpowiednie buty – wraz z papierem toaletowym, szamponem i piżamą w sklepie wolnocłowym w centrum Warszawy. Miesiąc temu w przestrzeni, która sąsiaduje ze sklepem ze skateboardingiem i kliniką terapii marihuaną, był hip-bar. Dziś uchodźcy mogą wejść, rzucić okiem na wieszaki i wybrać to, czego potrzebują lub chcą – czy to pieluchy, ładna sukienka, czy strój na rozmowę o pracę na specjalnym wieszaku z ubraniami do biura. Mogą mieć herbatę, kawę lub kanapkę. Wszystko za darmo.

„Staraliśmy się znaleźć bezpośredni sposób na pomoc” – mówi 26-letnia Kasia Kujko, jedna z założycielek przestrzeni Free Shop Latawiec („Latawiec”, od istniejącego wcześniej baru i pobliskiego osiedla). Jej chłopak prowadzi kilka sklepów vintage, więc zaczęli dostarczać paczki z ubraniami, ponieważ widzieli potrzebę na różnych forach internetowych. „Czuliśmy, że wybieramy dla nich czyjeś ubrania, a nie pozwalamy im wybierać własne” – powiedział Kujko, który jest stylistą paznokci i menedżerem ds. mediów społecznościowych dla marki.

Kiedy więc zobaczyli, że bar się zamyka, natychmiast poszli do urzędników miejskich zapytać o przestrzeń. Otworzyły się 14 marca. Przynajmniej na razie wynajmują za własne pieniądze. Wobec braku zdecydowanej reakcji rządu na napływ ukraińskich uchodźców, większość pomocy humanitarnej w Polsce jest oddolna, polegająca na legionach wolontariuszy pracujących 24 godziny na dobę. Prawie 2,2 mln uchodźców przekroczyło granicę Polski, m.in większość wierzy, że zostali w kraju.

Kobieta, która spacerowała po sklepie ze swoją nastoletnią córką, wzięła różową sukienkę, spodnie dla męża i legginsy oraz kurtkę, obie ze sztucznej skóry, dla swojej najstarszej córki. Powiedziała Kujko, że szuka również miejsca, w którym jej córki mogłyby grać w siatkówkę. Jeden z nich grał w poważnych turniejach u siebie. Kujko, sama była sportowiec, znalazła dla niej kontakt w ciągu dwóch minut dzięki grupowemu czatowi. Przestrzeń pełni również funkcję nieformalnego centrum pomocy.

READ  Wembley może być zapakowane na finał Euro 2020, mówi angielski FA | Wiadomości z Tajwanu

Wewnątrz Wolnego Sklepu Latawiec w Warszawie, Polska [Photo: Hanna Kozlowska]

Założyciele Latawca zainspirowali się po części pobliską społecznością dzikich lokatorów, która ma własny bezpłatny sklep. Darmowe sklepy od dziesięcioleci służą różnym społecznościom. Są skonfigurowane do bezdomny i dla kobiet schroniska dla przemocy domowej. Wiele pojawił się w USA podczas pandemii. W latach 60. kontrkulturowi Diggers prowadzili darmowe sklepy w Nowy Jork oraz San Francisco. Różne grupy w różnych miastach Polski uruchomiły własne bezpłatne sklepy, aby pomóc ukraińskim uchodźcom.

20 minut spacerem od Latawca jest Centrum Pomocy Puławska 20 – podobna, ale większa przestrzeń, po której porusza się co najmniej kilkunastu wolontariuszy W piątek po południu. Od otwarcia w połowie marca, przez całą dobę czekała długa kolejka. Paszporty wszystkich są sprawdzane przy drzwiach, aby upewnić się, że faktycznie uciekli z Ukrainy, co jest również sposobem na opanowanie tłumu podczas pandemii. Wybiegając w przyszłość, założyciele mają nadzieję, że przestrzeń może służyć ludziom w różnego rodzaju kryzysach. Ludzie wychodzą z torbami Ikei pełnymi swoich znalezisk.

Wszystko jest bardzo zorganizowane, z sekcjami oznaczonymi „swetry damskie”, „spodnie męskie”, „nosidełka” (popyt na prześcieradła i ręczniki). Przestrzeń – duża dzielona gablota – doskonale się do tego nadaje, wcześniej pełniąc funkcję sklepu z odzieżą używaną. Centrum zostało założone przez ludzi z sąsiedztwa oraz lokalną fundację promującą polską i europejską kinematografię. Miasto pozwoliło im na bezpłatne korzystanie z przestrzeni.

„Nikt z nas nie ma doświadczenia z pozarządowymi organizacjami pomocowymi ani nic w tym rodzaju” – powiedziała Karolina Sulej, jedna z założycielek. Ale mają odpowiednie doświadczenie. Jednym z organizatorów jest na przykład kostiumograf, który wie, jak zarządzać dużymi szafami. Sama Sulej jest dziennikarką i badaczką, która pisze o modzie oraz kulturowym i socjologicznym znaczeniu ubioru.

Darmowe wieszaki na ubrania dla ukraińskich uchodźców w Centrum Pomocy Puławska 20 w Warszawie [Photo: Courtesy Hanna Kozlowska]

„Pomysł polegał na tym, aby działał jak supermarket, w którym można otrzymywać darowizny w bardziej godny sposób niż otrzymywanie szybkich materiałów informacyjnych w punkcie tranzytowym”. Przedmioty są starannie dobierane: muszą być w dobrym stanie.

READ  La Scaloneta, rejs, który popłynie na Mistrzostwa Świata, by wesprzeć Argentynę Lionela Messiego

Reyna, lat 20, wyjechała z Kijowa w cienkim płaszczu. Marznie, czekając ponad dwie godziny na wejście do sklepu wolnocłowego, ale kiedy już tam dotarła, udało jej się znaleźć wełniany płaszcz – trochę za duży na jej małym, ale uroczym ciele. Chwyciła też lekką marynarkę, którą mogła nosić do kościoła.

„Każda osoba ma nową i inną potrzebę. Nieustannie się od nich uczymy” – powiedział Sulej. Oba darmowe sklepy publikują aktualne informacje w mediach społecznościowych, a warszawiacy przyjeżdżają przez cały dzień, podrzucając rzeczy.

Sulej napisał dwie książki o znaczeniu odzieży i przedmiotów osobistych w czasie II wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem obozów koncentracyjnych. Ciągle widzi podobieństwa do swojej pracy w darmowym sklepie.

„Moje książki mówią o tym, jak ubrania mogą być potężnym narzędziem pomagającym ludziom lub ich upokarzającym” – powiedziała. „Możesz zaprosić ludzi z ubraniami, pokazać, że mają prawo być osobą i jednostką, bo człowiek ma rzeczy osobiste, których nikt nie może mu odebrać. I mamy tutaj te rzeczy, rzeczy, które mogą być budulcem dla tego uczucia „mam coś nowego”.

Oczywiście sednem wysiłków jest osobowość uchodźców. Mogą zdobyć rzeczy, które wykraczają poza podstawowe potrzeby. Na jednym z blatów jest mała miska z emalią. Influencer dostarczył dużą przesyłkę makijażu dzięki uprzejmości marek.

Przy kasie „apteka” wolontariuszka próbowała opisać blondynce w białej marynarce, co trzymała w dłoni. Wolontariusz udawał nakładanie balsamu do ciała. „Wow!” wykrzyknęła kobieta w białej marynarce, rozumiejąc mimo bariery językowej. Zabrała go od razu.

Głębsze znaczenie historyczne mają także darmowe sklepy tworzone w Polsce dla ukraińskich uchodźców. Przez cały okres komunizmu wielu Polaków otrzymywało odzież w prezencie z krajów zachodnich, przysyłaną przez krewnych, którzy wyemigrowali lub organizacje pomocowe. „Ubrania wysyłane do Polski w ramach programu pomocowego ONZ od dziesięcioleci kształtują polską modę” – powiedział Sulej.

READ  Alabama zamyka tydzień wzrostem liczby zgonów spowodowanych koronawirusem: przegląd tygodnia

Widzi jednak, że podobieństwa idą jeszcze dalej, do ostatniego razu, kiedy Europa widziała taki wewnętrzny kryzys uchodźczy.

„Rzeczy zostały odebrane ludziom na tych ziemiach, przechowywane w bardzo różnych magazynach” – powiedział Sulej, odnosząc się do Holokaustu i obozów zagłady. „Te skradzione rzeczy straciły właścicieli i tożsamość, stały się śmieciami. Tutaj zbieramy rzeczy, które są darami serca, które zyskują nową tożsamość, które pomagają nowym właścicielom rozpocząć życie od nowa.”

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *