Connect with us

Sport

Roman Abramowicz mówi, że sprzeda Chelsea

Published

on

Roman Abramowicz mówi, że sprzeda Chelsea

„Proszę, wiedz, że to była niesamowicie trudna decyzja” – dodał – „i boli mnie rozstanie w ten sposób z klubem”.

55-letni Abramowicz jest coraz częściej badany ze względu na jego rzekome powiązania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W niedzielę, gdy nasiliły się rosyjskie ataki na Ukrainie, Abramowicz przekazał „zarządzanie i opiekę” nad Chelsea fundacji charytatywnej klubu.

Jednak w ciągu 72 godzin zdecydował się sprzedać klub, który kupił w 2003 roku, za około 185 milionów dolarów, które obecnie są warte około 3,2 miliarda dolarów.

Miliarder Hansjörg Wyss powiedział szwajcarskiej gazecie w środę pogląd Zaproponowano mu możliwość zakupu klubu. Wyss powiedział, że Abramowicz chciał sprzedawać, aby uniknąć sankcji rządowych.

Pod przywództwem Abramowicza The Blues zdobyli pięć trofeów Premier League, pięć Pucharów Anglii i tytuły Ligi Mistrzów UEFA w 2012 i 2021 roku, co jest największym wyróżnieniem w klubowej piłce nożnej na świecie. W zeszłym miesiącu po raz pierwszy wygrali Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA. Gwiazda reprezentacji USA, Christian Pulisic, jest jednym z najlepszych graczy Chelsea.

W swoim oświadczeniu Abramowicz powiedział, że założył fundację, w której dochód netto ze sprzedaży zespołu będzie służył ofiarom „wojny na Ukrainie”.

„Obejmuje to zapewnienie krytycznych zasobów w celu zaspokojenia pilnych i pilnych potrzeb ofiar, a także wspieranie długoterminowych prac naprawczych” – powiedział w oświadczeniu.

Abramowicz powiedział również, że nie będzie starał się o spłatę kredytów powyżej 1 miliarda dolarów. Jego szacowana wartość netto wynosi 13,1 miliarda dolarów.

„Dla mnie nigdy nie chodziło o biznes ani pieniądze”, powiedział, „ale o czystą pasję do gry i klubu”.

Zamożni Rosjanie, uważani za członków „wewnętrznego kręgu” Putina, znajdują się pod coraz większą presją, a garstka jest już celem sankcji. Abramowicza nie było na tych listach, ale był w ciągu ostatnich kilku dni Wielu pytało premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, dlaczego nie.

Podczas środowej sesji pytań i odpowiedzi przywódca opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer opisał Abramowicza jako osobę o znacznej zamożności w Wielkiej Brytanii i jako osobę „interesującą się Home Office ze względu na jego powiązania z państwem rosyjskim i jego stowarzyszeniem publicznym z korupcyjnymi działaniami i praktykami”.

Zapytał, że „Dlaczego u licha” nie było właściciela Chelsea na liście sankcji.

Johnson odpowiedział: „W tej chwili nie wypada mi komentować poszczególnych spraw”, ale dodał, że rząd wkrótce opublikuje „pełną listę” osób powiązanych z reżimem Putina.

Podczas wtorkowej wizyty Johnsona w Polsce ukraiński działacz skonfrontował się z nim w tej sprawie.

„Mówisz o dalszych sankcjach, premierze. Ale Roman Abramowicz nie zostanie ukarany. Jest w Londynie. Jego dzieci nie są w bombardowaniach. Jego dzieci są w Londynie – powiedziała Daria Kaleniuk. Wymiana stała się wirusowa.

Ukraińska aktywistka Daria Kaleniuk rzuciła wyzwanie premierowi Borisowi Johnsonowi podczas konferencji prasowej 1 marca w Warszawie, kwestionując brak reakcji NATO. (Reuters)

Johnson obiecał rozprawić się z „brudnymi pieniędzmi” w Wielkiej Brytanii. Rząd Wielkiej Brytanii zamroził aktywa i nałożył zakaz podróżowania na dziewięciu prominentnych oligarchów i około 130 firm, i twierdzi, że nadejdzie ich więcej.

Chris Bryant z Partii Pracy twierdził w parlamencie, że Abramowicz sprzedawał swoje brytyjskie aktywa, w tym swoją własność, ponieważ „obawiał się sankcji”.

W swoim oświadczeniu Abramowicz powiedział, że ma nadzieję „odwiedzić Stamford Bridge [stadium] po raz ostatni pożegnać się z wami wszystkimi osobiście.

– Bycie częścią Chelsea FC było przywilejem mojego życia i jestem dumny ze wszystkich naszych wspólnych osiągnięć – powiedział. „Chelsea Football Club i jego fani zawsze będą w moim sercu”.

Karla Adam przyczyniła się do powstania tego raportu, który został zaktualizowany.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *