Connect with us

Sport

Polska reprezentacja. Wichniarek: Uklęknę na groszku i przeproszę

Published

on

Jesteśmy dalej od bycia zespołem niż dwa lata temu w Bolonii. Uderza nas i przejeżdża włoski skuter, który ujawnia wszystko, o czym mówiłem i pisałem, odkąd zacząłem pracować jako ekspert, komentator i publicysta. To, jak nasza drużyna zaprezentowała się na włoskiej ziemi, to nie wypadek przy pracy, słabszy dzień, słabsza forma niektórych zawodników czy wina młodzieży. Jest pochodną tego, co zasygnalizowaliśmy na mundialu w Rosji oraz w okresie po mundialu.

Był film o reprezentacji narodowej „Niekochani”. W tej produkcji, która została wyemitowana po wygraniu kwalifikacji na Euro 2020, my, eksperci, dziennikarze i osoby piszące o piłce nożnej, otrzymaliśmy zastępstwo za to, co mówili o nas sztab szkoleniowy, ludzie z drużyny i sami reprezentanci. myśleć. Według nich niesłusznie krytykujemy, niesprawiedliwie oceniamy, a nawet obrażamy.

Jak ktoś, kto nie grał w piłkę nożną lub trochę jak ja, ma śmiałość, by wyrazić siebie w reprezentacji. Jakże są dziennikarze i sfrustrowani brakiem własnego sukcesu „bagier”, bo piłkarzy można określić jedynie jako dzisiejsze pokolenie graczy, mylą się. Nie widzą nakreślonego i wdrożonego planu odbudowy zespołu i trzymania się go, ponieważ lepiej jest krytykować niż chwalić, bo lepiej się sprzedaje.

Duży nacisk położono zarówno na portret, jak i na tych, którzy o nim piszą, i niestety wielu nie wytrzymało presji. Ulegli tej presji udając się na „drugą stronę księżyca” i nosząc „różowe okulary”. Zaczęliśmy „połykać” ten mit rozmiarów, niedostrzegalnych szczegółów i małych kroków.

Udało nam się wygrać grupę el. MNIE, to sukces. Gratulacje, ta wygrana nie miała stylu. Porażka Słowenii w tych rundach kwalifikacyjnych powinna być sygnałem ostrzegawczym, ale łatwiej było złapać Pazdana za kozła ofiarnego za okropną grę. Radosne zwycięstwo 1: 0 w Wiedniu i szczęśliwy remis z Austrią na stadionie narodowym były kolejnym sygnałem.

READ  Prześlij wiadomości NA ŻYWO: Chelsea gotowa zapłacić 105 milionów funtów za Enzo Fernandeza, Pedro Porro do Spurs OFF, następny klub Messiego

Zwycięstwo ze Słowenią było równie szczęśliwe. Nasz kapitan przywrócił nas do życia wspaniałą, indywidualną akcją w tej grze, a gol Iličicia po uderzeniu Recy pokazał, że kiedy drużyna gra piłką, nie mamy pojęcia, jak się oprzeć, i możemy polegać tylko na geniuszu „Lewy’ego”. ”.

Niemniej jednak mecz wygraliśmy, a ponieważ było to pożegnanie Łukasza Piszczka, to też szybko udało nam się zamieść problemy tego meczu pod „piskliwy czerwony dywan”. Każdy, kto wówczas krytykował, był „niekochany”. Po przełożeniu mistrzostw Europy i pierwszych meczach w nowej edycji Ligi Narodów, bardzo złym meczu z Holandią i porażce 0: 1, tłumaczenia były inne.

Najbardziej rozbawiło mnie jednak stwierdzenie, że pandemia i długi brak gry wpłynęły na taką postawę w tej grze. Kiedy usłyszałem te „tłumaczenia”, odniosłem wrażenie, że COVID 19 atakował tylko tutaj, a inne drużyny, w tym Holandia, grały, trenowały i ogólnie graliśmy dobrze.

W tym czasie już utrzymywałem i powtarzam, że jednym z największych problemów tych pracowników jest brak trzeźwej oceny sytuacji. Dlatego zawsze byłem postrzegany jako pierwszy krytyk, który był „kapitanem” przez ostatnie dwa lata i jako pierwszy zdezorientował i nie lubił menedżera i reprezentacji. To wszystko dlatego, że ośmielam się pisać to, co widzę, a nie to, co potencjalny klient chciałby usłyszeć. To tylko kwestia czasu, zanim druga część tego filmu „Niekochana” a ja wcielę się w główną rolę.

Potem przyszedł październikowy „Złota Jesień Polski”. Nagle, po fajnym meczu i wygranej 5-1 z Finlandią, która była bardzo słaba, ale co trzeba podkreślić, graliśmy też w eksperymentalnym składzie i zacząłem szukać światła w tunelu. Widziałem, jak zespół gra z pomysłem, wigorem, dużą i średnią presją, bardzo fajnymi akcjami całej drużyny, zakończonymi bramkami.

A wygrana 0: 0 z Włochami i wygrana 3: 0 z Bośnią i Hercegowiną z niezłym golem po akcji Lewy-Linetty tak pobudziły naszą wyobraźnię, że zaczęliśmy mamrotać o zwycięstwie w tej grupie. Prezes Boniek powiedział już, że jeśli wygramy, zorganizujemy finały. Znowu zrezygnowałem z tego „zdjęcia” i z wielką nadzieją czekałem na rewanż z Włochami.

READ  Studenci z Youngstown potrzebują gwarancji sukcesu | Wiadomości, sport, praca

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *