Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Polska macha białą flagą w sporze o praworządność w UE – POLITICO

Published

on

Polska macha białą flagą w sporze o praworządność w UE – POLITICO

Naciśnij przycisk odtwarzania, aby wysłuchać tego artykułu

Wyrażona przez sztuczną inteligencję.

pieniądze mówią

W obliczu perspektywy utraty miliardów w funduszach unijnych i coraz bardziej zdesperowani, by odwrócić ten kryzys sondaże Przed przyszłorocznymi wyborami rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość zasygnalizowała w środę wycofanie się z długotrwałych sporów prawnych, które psują stosunki między Warszawą a Brukselą.

„Nie mamy czasu na przeciąganie liny [with the Commission]. Zaapelowałem do opozycji, aby jak najszybciej przystąpiła do prac nad proponowaną ustawą” – powiedział premier Mateusz Morawiecki powiedział w środę konferencja prasowa.

A projekt ustawy Ustawa, złożona w polskim parlamencie późnym wtorkiem, wprowadzałaby reformę, której od dawna pragnęła Bruksela. Pomysł polegałby na przeniesieniu sądowych spraw dyscyplinarnych z izby specjalnej Sądu Najwyższego, na którą wpływ ma rząd, do innego organu najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, który jest postrzegany jako bardziej niezależny.

Ustawa zniosłaby również sankcje wobec sędziów, którzy kwestionują status innych sędziów – delikatna kwestia w Polsce, ponieważ wielu niedawno powołanych sędziów ma wątpliwy status prawny.

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział, że zmiany są negocjowane w Brukseli w Komisji.

„Jeżeli ten projekt zostanie zaakceptowany, będzie to równoznaczne – tak wynika z oświadczenia [European Commission] – aby uwolnić środki dla Polski” – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Niezawisłość sądownictwa i stosowanie środków dyscyplinarnych do karania sędziów sprzeciwiających się rządowej reformie sądownictwa leżą u podstaw sporu o praworządność między Polską a UE.

Rząd argumentował, że potrzebne są głębokie reformy, aby polskie sądy były bardziej wydajne, bardziej dostępne i pozbyły się sędziów z czasów komunistycznych. Krytycy postrzegali zmiany legislacyjne, które rozpoczęły się pod koniec 2015 roku, jako próbę poddania sądów większej kontroli politycznej.

READ  Główne partie w Polsce, PiS i PO, sprzeciwiają się zmianie traktatu UE

W rezultacie Komisja Europejska wstrzymała w zeszłym roku 35 miliardów euro dotacji i pożyczek z unijnego funduszu odbudowy po pandemii i Trybunału Sprawiedliwości narzucone grzywnę w wysokości 1 miliona euro dziennie za niezastosowanie się do orzeczenia sądu UE zawieszającego kontrowersyjny proces dyscyplinarny dla sędziów w tym kraju.

Przyznał to niedawno nawet Morawiecki wywiad że rezultatem jest bałagan: „Prawdopodobnie nie moglibyśmy mieć większego chaosu i kłopotów w sądownictwie niż w tej chwili”.

Polska próbowała wycofać się pięć miesięcy temu, ale w dużej mierze kosmetyczne reformy zmieniły tylko nazwę organu dyscyplinarnego i nie wystarczyły, aby komisja zgodziła się na uwolnienie bardzo potrzebnych pieniędzy z UE.

Przewaga polityczna

Jednak aby uzyskać zgodę UE na wypłatę zamrożonych środków, ustawa musi przejść przez obie izby parlamentu, a następnie zostać podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, a to nie jest sprawa przesądzona.

Rząd ma niewielką jak brzytwa większość w parlamencie i potrzebuje głosów swojego skrajnie prawicowego młodszego partnera koalicyjnego Zjednoczonej Polski, aby uchwalić ten środek. Ale partia kierowana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, architekta reform, twardogłowego eurosceptyka i politycznego rywala Morawieckiego, chce opóźnić decyzję w sprawie poparcia ustawy.

Ziobro nazwał proponowane kompromisy z Brukselą „szantażem”.

„Nie wiem, czy Wielka Polska będzie na nią głosować” – powiedział Morawiecki w wywiadzie radiowym. „Kierownictwo Zjednoczonej Polski poprosiło o kilka dni na zastanowienie”.

Morawiecki prosi więc opozycję o pomoc w przeforsowaniu ustawy, ale te partie niechętnie pośpieszają z pomocą rządowi.

„Jesteśmy gotowi do pracy, ale nie będzie to szybka ścieżka. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie na to czas”. powiedział Borys Budka, parlamentarny lider opozycyjnej Platformy Obywatelskiej.

Demonstracja w Warszawie w 2021 roku przeciwko uchwalonej w polskim parlamencie ustawie przeciwko wolności mediów | Ojtek Radwański/AFP za pośrednictwem Getty Images

„Zrobimy wszystko, żeby dostać środki z UE… ale nie wolno nam zapominać, kto jest odpowiedzialny za to, że jeszcze tych pieniędzy nie mamy” – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider opozycyjnego PRL-u Rolniczego, powiedział Reporterzy w Sejmie w środę.

READ  Najstarsza znana biżuteria ozdobna w Eurazji znaleziona w polskiej jaskini

Ale rząd ignoruje obawy opozycji i stara się przepchnąć ustawę przez parlament. Pierwsze czytanie ustawy zaplanowano na czwartek – powiedział w środę rzecznik PiS Rafał Bochenek, drugie i ostatnie trzecie czytanie odbędzie się we wtorek.

Istnieją również wątpliwości, czy przejście do NSA jest zgodne z polską konstytucją, ale Morawiecki powiedział, że jest przekonany o legalności tego kroku.

Niektórzy obserwatorzy wątpią, czy proponowane zmiany spełniają kryteria Komisji.

Laurent Pech, profesor prawa na University College Dublin, nazywa projekt ustawy to „żart”, który nie odpowiada żądaniom Komisji i Trybunału Sprawiedliwości.

Jakub Jaraczewski, koordynator badań Democracy Reporting International, organizacji pozarządowej z siedzibą w Berlinie, powiedział: „Komisja powinna poczekać na ostateczny tekst ustawy, ale w obecnym kształcie proponowana ustawa nie spełnia kamieni milowych uzgodnionych przez Polskę dla funduszu odbudowy Komisji na początku tego roku”.

Opozycji trudno ukryć radość z trudności rządu.

„Nie martw się, kolego. To są dobre zmiany” – zganił Morawieckiego przewodniczący Platformy Obywatelskiej i były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. „Po Brukseli nie ma potrzeby padać na kolana”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *