Connect with us

Zabawa

Dowód na to, że inwazja Putina na Ukrainę przyniosła spektakularny odwrotny skutek

Published

on

Dowód na to, że inwazja Putina na Ukrainę przyniosła spektakularny odwrotny skutek

Władimir Putin (AP)

Prezydent Rosji Władimir Putin nie będzie z tego zadowolony Finlandia zostaje 31. członkiem NATO. Data jest znacząca – 4 kwietnia – rocznica podpisania traktatu NATO 74 lata temu.

Ale Putin od dawna ponosi winę za tę najbardziej znaczącą ekspansję zachodniego sojuszu.

Przed inwazją Putina Ukraina W zeszłym roku prawie 30 procent Finów chciało, aby ich kraj wstąpił do NATO. Finlandia była w dużej mierze zadowolona z gęstej sieci partnerstw w dziedzinie bezpieczeństwa, którą rozwinęła od zakończenia zimnej wojny: ścisła współpraca z NATO, udział we wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony UE oraz integracja wojskowa z sąsiadem Szwecją i innymi krajami nordyckimi Partner .

Ale z dnia na dzień poparcie społeczne dla członkostwa w NATO wzrosło do około 80 procent i od tamtej pory utrzymuje się na tym poziomie. W wyborach w Finlandii, które odbyły się w ubiegły weekend, członkostwo w NATO nie było problemem, pomimo szerokiego spektrum partii biorących w nich udział. Co się zmieniło? Zasadniczo dwie rzeczy.

Po pierwsze, od rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 r. fińska polityka bezpieczeństwa opiera się na założeniu, że Rosja zaakceptuje granice i nowy system państwowy, który wyłonił się z tego rozpadu. Ale wraz z aneksją Krymu w 2014 roku i próbami aneksji kolejnych obszarów terytorium Ukrainy, Putin jasno dał do zrozumienia, że ​​wszelkie granice, które kiedyś były częścią systemu carskiego lub sowieckiego, są otwarte na rewizję. To głęboko zaniepokoiło Finów, którzy wierzyli, że mają przewidywalne, choć delikatne stosunki z Moskwą.

Po drugie, inwazja Putina na Gruzję w 2008 r., a także wsparcie dla separatystów we wschodniej Ukrainie w 2014 r. oraz obecna wojna pokazały Finom, że bliskie partnerstwo z NATO nie zapewnia natychmiastowej odpowiedzi NATO ani ochrony. Tylko pełne członkostwo i zaangażowanie w obronę zbiorową zgodnie z artykułem 5 traktatu NATO może to zapewnić. UE ma klauzulę solidarności i intensyfikuje współpracę w kwestiach obronnych. Ale tylko NATO ma wysunięte do przodu wojska, struktury dowodzenia i plany wzmocnienia, aby faktycznie wdrożyć kolektywną obronę. Ponieważ Finlandia nagle musiała ulepszyć swoją obronę, NATO było jedyną wiarygodną opcją.

READ  Carl Froch potępia dziedzictwo Tysona Fury'ego – i przedstawia, czego potrzebuje, aby stać się „najlepszym z pokolenia”

Członkostwo Finlandii w NATO przyniesie korzyści obu stronom. NATO zyskuje zdolnego aktora wojskowego z siedmioma brygadami pancernymi, jedną z najlepszych sił rezerwowych Sojuszu i nowoczesnym uzbrojeniem, w tym artylerią, czołgami Leopard 2A6 i wkrótce amerykańskimi myśliwcami F35. Graniczący z Rosją Finowie nigdy nie przestali poważnie traktować kolektywnej obrony, nawet gdy reszta Europy czerpała korzyści z pokoju po zakończeniu zimnej wojny.

Oczywiście nagłe podwojenie granic NATO z Rosją, gdy Finlandia obejmie miejsce w Radzie Północnoatlantyckiej, nałoży na NATO znaczne dodatkowe obciążenie w zakresie bezpieczeństwa. Ale Putin wie, że nawet jeśli zagroził nieokreślonym odwetem przeciwko Helsinkom, sprowadzenie tysięcy żołnierzy z Ukrainy do fińskiej granicy w celu pokonania Kijowa mu nie pomoże. Ponadto Finlandia obecnie nie aspiruje do rozmieszczenia na swoim terytorium dużych sił NATO, co skłoniłoby Putina do działania.

Wejście Finlandii do NATO będzie słodko-gorzkim wydarzeniem zarówno dla NATO, jak i dla Helsinek, które miały nadzieję, że Szwecja przystąpi w tym samym czasie. Turcja i Węgry wciąż zwlekają z parlamentarną ratyfikacją członkostwa Szwecji.

Jednak członkostwo Finlandii prawdopodobnie będzie miało bardziej bezpośrednie znaczenie strategiczne dla NATO, dając sojusznikom lepszy dostęp do Morza Bałtyckiego i możliwość wzmocnienia państw bałtyckich i Polski. Turcja również podejmie działania przeciwko Szwecji po wyborach w Turcji 14 maja, dając Sztokholmowi nadzieję na przystąpienie do NATO na kolejnym szczycie w Wilnie w lipcu. Przynajmniej na razie Sztokholm będzie wygodnie wciśnięty między państwa członkowskie NATO.

Jamie Shea jest Associate Fellow w Międzynarodowym Programie Bezpieczeństwa w Chatham House. Jest byłym urzędnikiem NATO, a obecnie profesorem strategii i bezpieczeństwa na Uniwersytecie w Exeter

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *