Connect with us

Nauka

Sąd Najwyższy UE zatwierdza powiązanie funduszy z poszanowaniem praworządności w zamachu stanu na Węgrzech i w Polsce

Published

on

Najwyższy Sąd Unii Europejskiej orzekł, że środki finansowe dla państw członkowskich, które podważają praworządność, mogą zostać obcięte, odrzucając sprzeciw prawny złożony przez Węgry i Polskę.

Wyczekiwany w środę wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (CJ) z siedzibą w Luksemburgu daje zielone światło dla zastosowania narzędzia, które blokuje finansowanie z krajów UE, które lekceważą demokratyczne prawa i wolności.

Decyzja – od której nie można się odwołać – rozgniewa Budapeszt i Warszawę, które spotkały się z krytyką w bloku za dławienie praw kobiet, osób LGBT+ i migrantów, a także ograniczanie wolności sędziów, mediów i społeczeństwa obywatelskiego.

Około 36 miliardów euro (30 miliardów funtów) w funduszach odzyskiwania pandemii przeznaczonych dla Polski i 7 miliardów euro dla Węgier jest już zamrożonych w ich rekordach demokratycznych i prawdopodobnie minie kilka miesięcy, zanim rozpocznie się proces ograniczania darowizn.

Warszawa kwalifikuje się do ponad 75 miliardów euro z funduszy UE do 2027 roku, podczas gdy stawką jest co najmniej 22,5 miliarda euro dla Budapesztu.

Orzeczenie Trybunału prawdopodobnie wywrze również presję na przewodniczącą Komisji Europejskiej (KE) Ursulę von der Leyen, by chroniła pieniądze podatników i przyjęła twarde stanowisko wobec demokratycznych apostatów w bloku, do czego była niechętna.

„Dzisiejsze osądy potwierdzają, że jesteśmy na dobrej drodze”, powiedziała von der Leyen, ogłaszając, że zarząd określi, jak postępować w nadchodzących tygodniach.

Sąd orzekł również, że Węgry i Polska powinny pokryć własne koszty oraz koszty poniesione przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej.

Węgierska minister sprawiedliwości Judit Varga potępiła tę decyzję – mówiąc, że była to decyzja polityczna i przykład tego, jak „Bruksela nadużywa swojej władzy”.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta powiedział: „Musimy bronić się przed atakiem na naszą suwerenność, Polska musi bronić swojej demokracji przed szantażem mającym na celu odebranie nam prawa do samodzielnego decydowania”.

READ  Rosnąca konstelacja Starlink może wpłynąć na przyszłe obserwacje kosmosu

Mimo wyroku, wielu obserwatorów Berlaymont nie jest przekonanych, że KE, będąca władzą wykonawczą UE, podejmie szybkie działania i uruchomi mechanizm warunkowości praworządności wysyłając listy notyfikacyjne do Warszawy i Budapesztu.

Wahanie KE przed wdrożeniem rozporządzenia rozgniewało kilku eurodeputowanych, którzy w zeszłym roku pozwali władzę wykonawczą w tej sprawie. Mechanizm został wprowadzony w listopadzie 2020 r. i wszedł w życie w 2021 r. KE nie musiała czekać na środową decyzję o uruchomieniu mechanizmu, zrobiła to na wniosek krajów UE.

Negocjatorzy z Rady UE i Parlamentu Europejskiego ustanowili mechanizm w ramach szerszego procesu finalizacji finansowania odbudowy po pandemii bloku.

„W prawie UE bardzo wyraźnie widać, że kiedy strona wnosi skargę o stwierdzenie nieważności, co w tej sprawie zrobiły Węgry i Polska, wniosek ten nie wstrzymuje stosowania rozporządzenia” – przekonuje R. Daniel Kelemen, profesor nauk politycznych i prawa. od Rutgersa. Uniwersytet w USA.

„Właściwie jest odwrotnie, prawo jest ważne i wykonalne do czasu jego naprawienia, ale Komisja podjęła polityczną decyzję, aby nie stosować rozporządzenia do czasu rozwiązania tych spraw… a Kaczyński nie przejmować się tą regulacją.”

Przez lata von der Leyen próbowała udobruchać gwałcicieli praworządności, co przyniosło niewiele rezultatów.

W Polsce reformy sądownictwa, reklamowane przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość jako środki zwiększające efektywność, nieustannie zagrażają sądom szóstej co do wielkości gospodarki UE. Wprowadzono także izbę dyscyplinarną dla sędziów, którą w lipcu ETS uznał za niezgodną z prawem.

Zdjęcie pliku: Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Warszawie, 7 września 2021 r.

(EPA-EFE)

Na Węgrzech UE coraz bardziej niepokoi fakt, że sojusznicy premiera Viktora Orbána wzbogacają się o łupy z funduszy bloku. Oba kraje odmówiły przystąpienia do nowej Prokuratury Europejskiej, która ma badać nadużycia finansowe, korupcję i pranie brudnych pieniędzy z udziałem budżetu UE.

READ  Lider opozycji Partii Pracy w Wielkiej Brytanii mówi, że wciąż ma przed sobą długą drogę do władzy

„Rządy Węgier i Polski nie są typem, który siedzi kulawo i czeka na decyzje, które podważą legitymację w kraju, które bardzo szybko staną się brzydkie, ponieważ mają również środki, aby wywierać presję na drugą stronę”. John Morijn, profesor prawa i polityki na Uniwersytecie w Groningen, powiedział Niezależny.

„Zamierzamy zobaczyć, że połączy się to politycznie na bardzo wysokim szczeblu politycznym”.

Przemawiając w swoim dorocznym przemówieniu w sobotę, Orbán powiedział, że UE prowadzi „świętą wojnę” pod przykrywką obaw o praworządność. „Dla nich rządy prawa są środkiem, za pomocą którego chcą nas uformować w coś, co do nich przypomina” – powiedział.

W Polsce minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do politycznie wpływowego Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie legalności regulacji traktatowych, co miało na celu podważenie autorytetu ETS.

W środowe popołudnie posłowie do Parlamentu Europejskiego spotkają się, aby omówić proces, chociaż gość von der Leyen nie będzie obecny, co rozgniewało niektórych posłów do PE, którzy uważają, że władza wykonawcza odmawia pociągnięcia do odpowiedzialności.

Nawet gdyby KE natychmiast uruchomiła rozporządzenie, rzeczywiste konsekwencje nie miałyby miejsca przez co najmniej sześć do dziewięciu miesięcy. Po wysłaniu listów Węgry i Polska mają miesiąc na odpowiedź. Tak więc KE będzie potrzebować większości kwalifikowanej w radzie, aby wdrożyć rozporządzenie. Jeśli tak się stanie, Warszawa i Budapeszt bardzo się spodobają.

„Można powiedzieć, że nie idzie to wystarczająco szybko, ale mam wrażenie, że przynajmniej idzie w dobrym kierunku”, mówi Daniel Freund, niemiecki eurodeputowany z grupy Zielonych.

„Tak, jestem trochę sfrustrowany, że trwa to tak długo, ale wciąż mam nadzieję, że wygramy. To walka o samą duszę Unii Europejskiej. Czy to tylko bankomat, z którego wszyscy staramy się wycisnąć jak najwięcej pieniędzy, czy też wspólnota wspólnych wartości i zasad, na które wszyscy się zgadzamy?”

READ  Kryzys energetyczny pobudza produkcję węgla w Czechach
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *