Connect with us

Zabawa

Polska twierdzi, że nie wyśle ​​na Ukrainę nowej broni w związku ze zbliżającymi się wyborami

Published

on

Polska twierdzi, że nie wyśle ​​na Ukrainę nowej broni w związku ze zbliżającymi się wyborami

Alan Charlish i Agnieszka Pikulicka-Wilczewska

WARSZAWA (Reuters) – Polska realizuje jedynie wcześniej uzgodnioną sprzedaż broni na Ukrainę, oznajmił w czwartek rzecznik rządu, w związku z pogorszeniem stosunków dwustronnych w wyniku sporu zbożowego na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi w Polsce.

Decyzja Polski o przedłużeniu zakazu importu ukraińskiego zboża rozgniewała Kijów. Do niedawna Polska była uważana za jednego z najsilniejszych sojuszników Ukrainy w wojnie z Rosją.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w środę, że Polska, będąca członkiem NATO, nie zbroi już Ukrainy i skupia się na odbudowie własnych zapasów broni.

„Pragnę poinformować, że Polska realizuje wyłącznie wcześniej uzgodnione dostawy amunicji i uzbrojenia” – powiedział w czwartek państwowej agencji prasowej PAP rzecznik rządu Piotr Müller. „Dotyczy to także tych wynikających z kontraktów podpisanych z Ukrainą”.

Zapytany o wypowiedź Morawieckiego na temat dostaw broni minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział: „Na razie jest tak, jak powiedział premier, zobaczymy w przyszłości”.

Sasin powiedział, że spór o import zboża nie oznacza, że ​​Polska przestała wspierać Ukrainę przeciwko Rosji, ale że Warszawa musi uzupełnić własne zapasy broni.

„W tym przypadku na pierwszym miejscu są interesy Polski” – stwierdził. „Nie możemy rozbroić polskiej armii, nie możemy pozbyć się broni niezbędnej dla naszego bezpieczeństwa”.

„Tam, gdzie mogliśmy zorganizować transfer broni, zrobiliśmy to i byliśmy w tej kwestii bardzo hojni… tutaj nie mamy absolutnie nic do obwiniania”.

Od czasu rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 r. Polska dostarczyła na Ukrainę między innymi czołgi T-72 i Leopard, pojazdy opancerzone i haubice. Warszawa nie opublikowała pełnego wykazu wszystkich dostarczonych materiałów.

Ambasador Ukrainy w Polsce próbował załagodzić napięcie, mówiąc PAP, że „na Ukrainie nie ma nikogo, kto byłby zainteresowany sprawianiem problemów polskim rolnikom”, dodając, że jego zdaniem możliwe jest osiągnięcie porozumienia w sprawie zboża.

Minister rolnictwa Ukrainy w rozmowie telefonicznej ze swoim polskim odpowiednikiem zgodził się na wypracowanie rozwiązania sporu zbożowego, które będzie w interesie obu krajów – poinformowało ukraińskie Ministerstwo Rolnictwa.

„CHWILE NAPIĘCIA”

Amerykański urzędnik, który niedawno odwiedził Polskę, odrzucił sugestie jakoby uwagi Morawieckiego na temat dostaw broni sygnalizowały pęknięcia w zachodniej solidarności z Ukrainą.

„Wszyscy jesteśmy ludźmi i zdarzają się momenty napięcia… Nie oznacza to jednak, że nastąpi radykalna zmiana jedności sojuszu, ani nawet zasadniczego stanowiska Polski i determinacji, by wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne” – powiedział urzędnik który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości.

15 października w Polsce odbędą się wybory parlamentarne, a rządząca nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) spotyka się z krytyką ze strony skrajnej prawicy w związku z – jej zdaniem – służalczą postawą rządu wobec Ukrainy.

Partia Konfederacji, wyrażająca nastroje antyukraińskie, w wielu sondażach zajmuje trzecie miejsce i wyłania się na potencjalnego króla. Analitycy twierdzą, że zaostrzona retoryka PiS wobec Ukrainy jest odpowiedzią na rosnącą popularność konfederacji

Marek Świerczyński, analityk ds. obronności w think tanku Polityka Insight, powiedział, że choć prawdopodobnie prawdą jest, że w Polsce nie ma obecnie broni dla Ukrainy, Morawiecki musiał wiedzieć, że moment jego komentarzy oznaczał, że „były one jak granat”. szambo.”

„Moim zdaniem jest to raczej eskalacja kampanii… na rzecz zdobycia o kilka procent więcej antyukraińskiego elektoratu w Polsce” – stwierdził.

(Reportaż: Alan Charlish, Paweł Florkiewicz, Agnieszka Pikulicka-Wilczewska w Warszawie, Andrew Gray w Brukseli; redakcja: Philippa Fletcher i Gareth Jones)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *