Connect with us

Nauka

Ocalona z Holokaustu Anita Lasker-Wallfisch: „Żaden pomnik nie może zbliżyć się do tego, co się stało” | Sztuka i projektowanie

Published

on

A ciebie, pytam wiolonczelistę Anita Lasker-Wallfisch, czy kiedykolwiek widzieliście pomnik Holokaustu – lub jakiekolwiek okrucieństwo – który był skuteczny?

„Trudno powiedzieć, jak skuteczne jest to u osoby, która na to patrzy” – mówi. – To znaczy, byłem w tym, w końcu przeżyłem to. Wiesz, nic tak naprawdę nie może zbliżyć się do tego, co naprawdę się wydarzyło. „

Zadaję to pytanie, ponieważ Lasker-Wallfisch zdecydowanie sprzeciwia się powstaniu centrum pamięci i nauki o Holokauście, które ma powstać w Gardens of the Victoria Tower w Londynie, tuż nad Tamizą w Izbach Parlamentu. Ich poglądy prawdopodobnie będą miały znaczenie w toczącej się debacie po publicznym śledztwie zeszłej jesieni, którego wynik jest spodziewany w przyszłym roku. W Auschwitz spędziła 10 miesięcy, przeżywając tylko dlatego, że potrzebna była wiolonczelistka do kobiecej orkiestry, grupy, która musiała grać marsze dla niewolników na wsi i koncerty dla SS. W wieku 19 lat została wysłana do Bergen-Belsen, który został zwolniony, aby uratować jej życie.

Teraz ma 95 lat, obficie pali i prosi mnie o zdjęcie maski – po tym wszystkim, co przeszła, można powiedzieć, że ma prawo podjąć pewne ryzyko. Mówi jasno, z humorem, człowieczeństwem i pewną surowością. Mówi, że pomnik jest w złym miejscu. Wspomina, że ​​utrudni to znaczną część ogrodów, które powstały w latach 70. XIX wieku jako przestrzeń publiczna dzięki darowiźnie księgarza WH Smitha. Prace zagrażałyby życiu wielowiekowych drzew. Według Agencji Środowiska częściowo podziemny kompleks byłby zagrożony powodzią.

Lasker-Wallfisch kwestionuje koszt 100 milionów funtów – „niewiarygodną kwotę głupich pieniędzy wydanych na co dokładnie?” – w trudnych czasach. Propozycja „przyćmiewa pomnik poświęcony zakazowi niewolnictwa”, wiktoriański hołd złożony abolicjoniście Thomasowi Fowellowi Buxtonowi. „To nie było przemyślane… to przynosi efekt przeciwny do zamierzonego… Zasadniczo, jeśli chcesz promować antysemityzm, to byłaby właściwa rzecz” – mówi.

READ  Nowe partnerstwo imperialne w celu zbadania komunikacji naukowej w Polsce i Wielkiej Brytanii

Jej sprzeciw nie jest i nie trzeba dodawać, ponieważ uważa, że ​​o Holokauście należy zapomnieć. Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii po wojnie odkryła, że ​​ludzie nie pytali jej o to zbyt wiele: „Ludzie się tego bali. Doskonale to rozumiem. To znaczy, co komuś powiesz: „Słyszałem, że właśnie wyjechałeś z Auschwitz…” To nie była rozmowa. „ Ale w końcu zaczęła opowiadać swoją historię. W 1996 Lasker-Wallfisch opublikował książkę, Odziedzicz prawdę, że na początku był przeznaczony tylko dla ich dzieci.

W tym czasie przezwyciężyła niechęć do powrotu do Niemiec, kiedy Angielska Orkiestra Kameralna, z którą grała, odbyła trasę koncertową pod Belsen. „Orkiestra była strasznie zaniepokojona tym, że strzelę do wszystkich. Powiedziałem, co za bzdury, chcę tylko zobaczyć, co się stało z tym miejscem. I od tej wizyty rozwinął zupełnie inną postawę. „Poznała pokolenia, które dorastały po wojnie. „Nie sądzę, że można etykietować ludzi. Poznałem fantastycznych Niemców. Tak powinno być. „



Anita Lasker-Wallfisch. Zdjęcia: Karen Robinson / The Observer

Po opublikowaniu swojej książki zaczęła opowiadać o swoich doświadczeniach w szkołach, w tym w Niemczech i Austrii, i kontynuowała to do momentu pojawienia się pandemii. Teraz uważa, że ​​kluczowym zadaniem jest „uczyć – musisz uczyć”. Uważa, że ​​należy stworzyć centrum, które będzie edukować nie tylko o Holokauście, ale także o żydowskiej historii i jej powtarzających się doświadczeniach wypędzeń i prześladowań. „Całkowity brak wiedzy o tym, kim są ci ludzie. Nie należy nawet mówić o Żydach, ale o ludziach pochodzenia żydowskiego. Bardzo się od siebie różnimy. „Jej własna rodzina stawiała w grudniu choinkę, a także menorę. To było „zupełnie normalne współistnienie aż do roku 1933, kiedy to nagle niektóre rodziny nie pozwoliły swoim dzieciom przychodzić do naszego domu”.

Dowodem na współczesną ignorancję jest dla niej początkowa niezdolność Jeremy’ego Corbyna do zrozumienia, co jest nie tak z antysemickim muralem, namalowanym w 2012 roku w pobliżu londyńskiego Brick Lane. Opowiada o „prostym fakcie, że nie uważał, że okropny mural jest obraźliwy, na którym zamożni Żydzi siedzą z innymi ludźmi pod nimi. Pokazuje, jak powierzchowne jest myślenie ludzi o Żydach. „Przytacza również pomysł, wyrażony przez nieżyjącego już Roalda Dahla i wciąż będący w obiegu, że Żydzi powinni byli ostrzej walczyć z nazistami. – Masz jakieś pomysły? Jak mogłeś się bronić? Jako osoba, która przeżyła, nie oczekuję, że ludzie zrozumieją, jak to jest naprawdę tam być, ale nie komentuj tego, co powinniśmy byli zrobić.

Propozycja brytyjskiego pomnika Holokaustu obejmuje centrum edukacyjne. Teoretycznie może to spełniać życzenia Lasker-Wallfisch dotyczące edukacji, z tym wyjątkiem, że ograniczona lokalizacja ogrodów doprowadziła do pominięcia audytorium, sal lekcyjnych i innych elementów, które pierwotnie były częścią odprawy. Nie wie, dlaczego centrum nauki nie może być połączone z Imperial War Museum, gdzie jest więcej miejsca. Jest już „fantastyczna” wystawa Holokaustu, której kolekcja obejmuje sweter z czerwonej angory, który Lasker-Wallfisch zdołał ukryć podczas pobytu na polach.

Sceptycznie odnosi się również do niektórych stwierdzeń, które padły na tematy związane z centrum pamięci i nauki: na przykład będzie to dotyczyło „wartości brytyjskich”. Podkreśla, że ​​„najlepszy Brytyjczyk jest fantastyczny. Nie mieszkałbym nigdzie indziej. „Ale”, jeśli jesteśmy bardzo uczciwi, co rozumiemy przez brytyjskie wartości? Dziesięć tysięcy dzieci [in the Kindertransport], a potem sieroty, które przyjęto po wojnie. Targi. Bardzo przyjemny. A co z rodzicami tych dzieci? „Jego własny ojciec („ anglofil ”) na próżno błagał o dopuszczenie brytyjskiej biurokracji przed wojną. W 1942 roku wraz z matką został zabrany z domu we Wrocławiu (obecnie Wrocław w Polsce) i nigdy więcej ich nie zobaczyła.

Chociaż ma ograniczoną wiarę w moc pomników, nie sprzeciwia się życzeniom innych, w tym innych ocalałych. „Każdy powinien mieć to, czego chce” – mówi. Ale planowana lokalizacja „jest sprzeczna ze wszystkimi motywami”. Potrzebne jest coś więcej niż tylko pamiętanie. „Jeśli pamiętasz 27 stycznia”, mówi, odnosząc się do daty Dnia Pamięci o Holokauście, „to zapominasz o 28”. Chce, aby ludzie naprawdę zrozumieli, dlaczego doszło do Holokaustu, aby nic takiego nie mogło się powtórzyć.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *