Connect with us

Zabawa

Miłość – i zapiekanki – w czasach COVID-19

Published

on

Przyznaję, że nabrałam podejrzeń, gdy mój sąsiad, rodowity Teksańczyk i wykwintny kucharz, poprosił o pożyczenie dwóch form do pieczenia o wymiarach 9 na 13 cali. Co tym razem wymyślił D’Arcy? Nie chciała tłumaczyć, chociaż wiedziałem, że w tę niedzielę będzie gospodarzem jednego z naszych regularnych przyjęć obiadowych i filmowych. Co miesiąc przenosimy się do innego domu, gdzie członek przygotowuje jedzenie do filmu. Wieloletnie spotkania, które przenieśliśmy się na werandy i podwórka od marca 2020 roku, stały się czymś w rodzaju koła ratunkowego podczas pandemii.

Nasza niegdyś mała grupa rozrosła się przez lata. Niemal co miesiąc od lutego 2016 roku dzielimy się doświadczeniami i wspomnieniami, które wywoływały nasze posiłki i filmy. Stałymi bywalcami są kobiety z całego świata związane z rodziną, które spotkały się na przedmieściach Houston. D’Arcy i dwóch innych to rodowici Teksańczycy; Jednym z nich jest mieszkaniec Nowej Anglii, który poślubił Teksańczyka. Inny wychował się na Filipinach, jeden ma brata w Polsce i mężczyznę z Bangladeszu, inny pochodzi z Meksyku. Często preferowane są filmy zagraniczne. Zjedliśmy domowej roboty kurczaka tikka masala, aby towarzyszyć? Podróż na sto stóp, napchana paellą z Pedro Almodóvarem Wracaći konsumował różne festiwale włoskie, francuskie, polskie i chińskie. W 2020 i 2021 r. wiele posiłków było prostszych, a nasze spotkania były zamaskowane, czasami tłocząc się wokół ognisk na podwórku.

Kiedy pod koniec listopada dotarłem do D’Arcy, byłem przerażony, gdy ogłosiła temat ze Środkowego Zachodu. W menu zapiekanki i sałata lodowa.

Opierałem się. Moja mama, która była z wizytą w tym tygodniu, i ja byliśmy jedynymi mieszkańcami Środkowego Zachodu przy stole. Osobiście unikam zapiekanek. A jako rodowity mieszkaniec Nebraski nie lubię stereotypów na temat środka kraju. W rzeczywistości, ogólnie uważam, że etykieta Środkowego Zachodu jest niewystarczająca, aby reprezentować rozległe terytorium, które obejmuje, od stanów Wielkich Jezior, takich jak Ohio, po tereny, które kiedyś były częścią trawiastych Wielkich Równin, które rozciągają się na południe aż do Teksasu i rozciągają się na zachód do podnóży Góry Skaliste. Powiedziałem moim przyjaciołom, że gdyby to była nebraskańska kolacja ze Środkowego Zachodu, zagłębilibyśmy się w grube steki z paszy z trawy i sałatki z dressingiem Dorothy Lynch.

Potem uświadomiła sobie, że D’Arcy koncentrował się dalej na północy. – Masz na myśli „hotdish”? To Minnesotane na zapiekanki.

Tamtejsze koleżanki, które poznałam jako pracujące matki, niewiele wiedzieli o moim dzieciństwie. Opowiedziałem im więc o mojej babci ze strony ojca, Yvonne, Amerykance pochodzenia szwedzkiego z południowej Minnesoty, która miała milion przepisów na zapiekanki. Właściwie każda książka kucharska, którą mi podarowała, a jest ich wiele, zawiera Hotdish. Yvonne przeżyła w ciągu 90 lat dwóch mężów, ale zapiekanki były stałym towarzyszem od kołyski do grobu. Jej posiłek pogrzebowy, który odbył się w podziemiach XIX-wiecznego pionierskiego kościoła, składał się z dziesiątek zapiekanek otoczonych kolorową gamą sałatek galaretki.

Zachowałam jej książki kucharskie, ale w Święto Dziękczynienia robię tylko jedną zapiekankę rocznie: klasyczną zieloną fasolkę. Zrywam z tradycją, używając świeżej fasoli, ale zawsze dodaję wymaganą kremową zupę grzybową i posyp chrupiącą cebulą.

Zastanawiałam się, jak mogłabym zjeść całą zapiekankę po tym, jak unikałam ich przez dziesięciolecia? Ale kiedy na stole D’Arcy pojawiły się dania – jedno z dynią, jedno z jarmużem i chrupiącą cebulą, a trzecie wypełnione mieloną wołowiną i tatarami – poczułam się zaskakująco poruszona. Po kilku widelcach moje pandemiczne życie w Teksasie połączyło się z moimi dawnymi wizytami w Minnesocie. Więc byłam małą dziewczynką u babci.

W rzeczywistości pod koniec 2021 r. dzielenie tego stołu z tymi przyjaciółmi prawie wystarczyło, aby wzruszyć mnie do łez.

Nasze spotkania nabrały jeszcze większego znaczenia podczas pandemii. Każdy z nas przeszedł tak wiele: niektórzy przyjaciele opiekowali się krewnymi, którzy mają COVID-19 i sami zachorowali. Wszyscy widzieliśmy, jak nasze dzieci kłócą się w szkole; niektóre oblały zajęcia, opuściły klasy, w których czuły się niebezpiecznie, i popadły w rozpacz. Straciłem byłego kolegę przez COVID-19. Inna koleżanka przy naszym stole właśnie straciła brata.

READ  „Wizyta małżeńska” Iranu uczestniczy w marokańskim festiwalu

Przy całej niepewności i tragedii w naszym życiu te pozornie zwyczajne posiłki, nawet zapiekanki, w jakiś sposób wykraczają poza banał. Kiedy mieszamy stare przepisy, przywracamy wspomnienia, nawiązujemy głębsze związki i jakoś znajdujemy nadzieję.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *