Connect with us

Nauka

Mila od Auschwitz odrestaurowana synagoga przypomina kwitnące życie żydowskie w Oświęcimiu

Published

on

Oświęcim, Polska (JTA) – W typowym roku przed pandemią około 2,3 miliona ludzi odwiedza Auschwitz, niesławny nazistowski obóz śmierci, w którym zamordowano prawie milion Żydów.

Około 30 000 – lub około 1% – z nich odwiedza również pobliskie muzeum, które reprezentuje ostatni ślad życia Żydów w okolicy.

Centrum Żydowskie w Oświęcimiu otwarty w 2000 roku w Oświęcimiu, spokojnym miasteczku niecały kilometr od słynnego obozu koncentracyjnego. Obejmuje muzeum z tysiącami artefaktów, małą kawiarnię, która pełni jednocześnie funkcję domu kultury, oraz synagogę, która jako jedyna pozostała z żydowskiego rozkwitu Oświęcimia.

Przez wieki przed Holokaustem to miasto liczące około 40 000 mieszkańców, położone około 30 mil na wschód od Krakowa, miało dużą i tętniącą życiem społeczność żydowską, z nie mniej niż 20 synagogami. Około 8500 z 14-tysięcznej populacji przed Holokaustem było Żydami.

Teraz w Oświęcimiu nie mieszka ani jeden Żyd. Ale Synagoga Chewra Lomdei Misznajot, zbudowana w 1913 roku i miejsce spotkań kilkudziesięciu miejscowych Żydów, którzy przeżyli Holokaust, oferuje nabożeństwa modlitewne dla gości opuszczających typową trasę Auschwitz i udających się do miasta. Chociaż nie ma tam rabina, synagoga przechowuje w skrzyni koszerny zwój Tory.

„Ten rodzaj modlitwy, którą tu widzicie, odmawiany przez Żydów, którzy właśnie odwiedzili Auschwitz, jest często intensywny” – dodał Tomasz Kuncewicz, dyrektor ośrodka, który nie jest Żydem.

Centrum Żydowskie w Oświęcimiu to jedyna synagoga, której Niemcy nie zniszczyli. (Cnaan Liphsziz)

Muzeum powstało kilka miesięcy po śmierć ostatniego żyjącego Żyda z Oświęcimia Szymona Klüger.

Klüger, bezdzietny ocalały z Holokaustu, cierpiący na problemy emocjonalne i fobie, mieszkał w domu sąsiadującym z Lomdei Mishnayot. Niedługo po jego śmierci nieżyjący już nowojorski biznesmen i filantrop Fred Schwartz otworzył w synagodze muzeum. Dawny dom Klügera został odnowiony i ponownie otwarty jako Café Bergson, kawiarnia i centrum edukacyjne, które obecnie jest częścią tej samej instytucji, co muzeum.

READ  Europejskie ramię pożyczkowe daje polskiej biotechnologii ponad 22 miliony dolarów finansowania dłużnego na rozwój rurociągu – Endpoints News

„Chcemy reprezentować tutaj żydowskie życie przed Zagładą, a nie anonimowość masowej śmierci” Schwartz, który zmarł w 2016 roku, powiedział Żydowskiej Agencji Telegraficznej na ceremonii otwarcia.

Z biegiem czasu drogi muzeum skrzyżowały się ze społecznością zaangażowaną w pamięć o żydowskim życiu w Oświęcimiu. Nowo utworzona grupa na Facebooku „Moje żydowskie korzenie pochodzą z Oświęcimia” pomaga łączyć potomków Żydów oświęcimskich z całego świata – oraz produkuje artefakty i materiały archiwalne dla muzeum.

„Gdyby nie muzeum, bardzo niewiele osób wiedziałoby, że społeczność żydowska istnieje tu od 400 lat, pamięć o niej wyblakła, podobnie jak tysiące społeczności w całej Polsce” – powiedział Shlomi Shaked, izraelski założyciel Grupa na Facebooku, której matka urodziła się w Oświęcimiu.

Grupa na Facebooku wygenerowała mało prawdopodobne powiązania. We wrześniu, kiedy Miri Doron i Dana Rab-Eyal, dwie izraelskie kobiety, odkryły, że są prawdopodobnie spokrewnione, gdy skomentowały zdjęcie w grupie na Facebooku, które przedstawiało dwie Żydówki w Oświęcimiu w 1940 roku.

A w lipcu, kiedy Nava Meir Kopel, emerytka z miejscowości Nes Tziona pod Tel Awiwem rozpoznała swojego kuzyna Kubę Zajdbanda na zdjęciu zrobionym w Oświęcimiu w 1957 roku i zamieszczonym na grupie na Facebooku.

„Aby go zobaczyć, trzeba wyjść poza słowa” – napisał Meir Kopel.

Część Żydów wywodzących się z Oświęcimia przekazuje zdjęcia rodzinneCentrum Żydowskie w Oświęcimiu. Muzeum wykorzystuje zebrane artefakty – od rodzinnych zdjęć i pamiątek po wyszukane żyrandole znalezione pod posadzką synagogi, potencjalnie ukryte tam przez miejscowych Żydów, którzy nigdy nie wrócą – do edukacji zwiedzających.

Na wystawie stałej w Centrum Żydowskim w Oświęcimiu znajdują się drogie żyrandole, które miejscowi Żydzi mogli ukryć pod deskami podłogowymi. (Cnaan Liphsziz)

Po wojnie władze komunistyczne znacjonalizowały budynek, zniszczyły go i zamieniły na magazyn dywanów. W 1998 roku synagoga stała się pierwszym mieniem komunalnym zwróconym przez rząd polskiej gminie żydowskiej. Społeczność-beneficjent, Bielsko-Biała, przekazała później tę przestrzeń Centrum Żydowskiemu w Oświęcimiu, które odrestaurowało oryginalne meble i ożywiło je jako dom modlitwy.

READ  Polska ma szansę być liderem w nowoczesnych dziedzinach

„Modliliśmy się tam razem, z grupami z całego świata, i miałam silne i mocne doświadczenie” – powiedziała Ayalah Gura, lat 20, która odwiedziła synagogę w Oświęcimiu ze swoją szkołą w Izraelu w 2019 roku. „Zdałem sobie sprawę z tych micw, żydowskich kultura, wiara, to wszystko dla wyższego celu, wspólnego mianownika. Związek, którego tam doświadczyłem, był przytłaczający, ale i pozytywny. Czułem się, jakbym na nowo odkrył judaizm i modlitwę”.

Wielu zagranicznych gości jest zaskoczonych, gdy dowiaduje się, że w pobliżu niesławnego obozu istniała społeczność żydowska, powiedział Artur Szyndler, historyk rezydent ośrodka.

„Powodem, dla którego osiedliło się tu wielu Żydów, były doskonałe połączenia kolejowe i komunikacyjne, które były idealne dla właścicieli fabryk” – powiedział Szyndler.

Dodał, że podobne względy skłoniły władze niemieckie do zbudowania tu największego w Europie obozu koncentracyjnego i zagłady, którego druty kolczaste, wieże strażnicze i komory gazowe są chyba najbardziej rozpoznawalnymi na świecie symbolami horroru Holokaustu.

Niektórzy miejscowi Żydzi byli wykorzystywani jako robotnicy przymusowi do budowy Auschwitz, który rozpoczął się jako obóz internowania dla polskich nie-Żydów, zanim stał się epicentrum ludobójstwa Żydów. Ale mWiększość została deportowana do gett i wysłana z powrotem na zamordowanie w rodzinnym mieście.

„To nie jest tak, że oświęcimscy Żydzi mają większą wiedzę o Ostatecznym Rozwiązaniu niż inni” – powiedział Kuncewicz, odnosząc się do nazistowskiego planu wymordowania wszystkich Żydów.

Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę w Oświęcimiu, która znajdowała się na szczycie wzgórza niedaleko muzeum. W 2019 r. dawne fundamenty synagogi stały się pomnikiem jej przeszłości. Wśród dziesiątek poziomych kamiennych płyt, symbolizujących zburzone żydowskie nagrobki, znalazło się metalowe pudełko z wizerunkiem budynku.

Historyk Artur Szyndler rozmawia z reporterem o Centrum Żydowskim w Oświęcimiu, 9 listopada 2021 r. (Cnaan Liphshiz)

Według Chaima Fischgrunda, 74-letniego nauczyciela z Izraela, którego ojciec, Avraham Baruch, tam dorastał, wielu Żydów oświęcimskich miało pozytywne odczucia wobec miasta przed Holokaustem.

READ  „Grobowiec książęcy” wypełniony luksusowymi artefaktami ukazuje „elitarne” zwyczaje rzymskie w Polsce

„Mój ojciec zawsze ciepło mówił o Oświęcimiu” – powiedział JTA Fischgrund. „Opowiadał mi o pływaniu w rzece, a kiedy odwiedzam to miejsce, widzę je jego oczami, a nie jako miejsce mordowania Żydów”.

Reporter CNN Wolf Blitzer, którego ojciec urodził się w Oświęcimiu, powiedział podczas swojej pierwszej wizyty w Auschwitz w 2015 r.odwiedził też Oświęcim. „Nie mogłem uwierzyć, jak blisko było”, powiedział Blitzer, którego żydowscy rodzice opuścili Polskę po II wojnie światowej.

Społeczność żydowska w Oświęcimiu „była całkowicie typowa”, powiedział Kuncewicz. „Miał dobre stosunki z nie-Żydami w mieście, długą historię i żywą egzystencję. Jedyną niezwykłą rzeczą w tym jest to, że naziści zbudowali w pobliżu obóz zagłady. ”

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *