Connect with us

Gospodarka

Zablokowana przez polskich kierowców ciężarówek Ukraina zwraca się do Morza Czarnego, aby ożywić handel

Published

on

Zablokowana przez polskich kierowców ciężarówek Ukraina zwraca się do Morza Czarnego, aby ożywić handel

Od tygodni blokada graniczna prowadzona przez polskich kierowców ciężarówek poważnie utrudnia handel ziemią na Ukrainie, uniemożliwiając ogarniętemu wojną krajowi eksport ton zboża, opóźniając dostawy niezbędnego sprzętu wojskowego i zmniejszając i tak już skromne dochody kraju.

Jednak szlak handlowy, długo uważany za ryzykowny, stał się gospodarczym ratunkiem: Morze Czarne.

Ukraiński rząd poinformował we wtorek, że korytarzem żeglugowym utworzonym niedawno przez Ukrainę w celu uniknięcia skutecznej blokady portów Morza Czarnego przez Rosję wyeksportowano już ponad 10 mln ton ładunku. Połowę tego eksportu stanowią produkty rolne – powiedział Oleksandr Kubrakow, minister infrastruktury Ukrainy. – napisano w oświadczeniu.

Oświadczenie, które nadeszło zaledwie dzień po tym, jak polscy kierowcy ciężarówek ponownie zaczęli blokować jedno z kluczowych przejść granicznych z Ukrainą, było rzadkim jasnym punktem w skądinąd trudnym dla Ukrainy czasie, naznaczonym nierozstrzygniętą walką z Rosją i malejącym poparciem amerykańskim dla dalszą pomoc wojskową.

Ukraina odniosła „wielkie zwycięstwo” na Morzu Czarnym, powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski na wtorkowej konferencji prasowej, podkreślając sukces swojego kraju w zabezpieczeniu nowego morskiego szlaku handlowego. Rosja, dodał Zełenski, „nie blokuje już gospodarki Ukrainy” za morzem.

Kontrast pomiędzy sukcesem szlaku czarnomorskiego a zakłóceniami na polskiej granicy jest uderzającym zjawiskiem od początku wojny, kiedy firmy zaniepokojone transportem towarów przez sporne wody Morza Czarnego przestawiły się na trasy lądowe.

Jednak zdolność Ukrainy do odparcia rosyjskiej marynarki wojennej i niepokojów politycznych na jej zachodnich granicach może teraz zmienić tę kalkulację.

„Korytarz czarnomorski już ma znaczący pozytywny wpływ na ukraińską gospodarkę i prawdopodobnie stanie się jednym z kluczowych czynników wzrostu w przyszłym roku” – powiedziała Olena Bilan, główna ekonomistka kijowskiego banku inwestycyjnego Dragon Capital.

Mimo to zakłócenia na granicach poważnie odbiły się na ukraińskiej gospodarce. Wołodymyr Balin, wiceprezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, powiedział reporterom we wtorek, że gospodarka kraju straciła w rezultacie „ponad 1 miliard euro”, czyli około 1,1 miliarda dolarów.

Blokada została wywołana skargą polskich kierowców ciężarówek, że tania konkurencja ze strony ukraińskich kolegów, którzy nie podlegają unijnym przepisom dotyczącym czasu pracy i wynagrodzeń, ogranicza ich zyski.

Rządy Polski i Ukrainy prowadzą regularne rozmowy w celu rozwiązania tej kwestii, a nowo wybrany premier Polski Donald Tusk obiecał zakończyć blokadę.

Jednak spór ciągnął się tygodniami i w środę przybyli ukraińscy urzędnicy powiedział że ponad 5000 pojazdów nadal stoi w kolejce, aby wjechać na Ukrainę przez cztery zablokowane punkty kontrolne.

Według ukraińskich żołnierzy blokada utrudnia nie tylko handel, ale także dostawy zaopatrzenia wojennego. Ukraiński dowódca powiedział we wtorek, że zamówione przez niego drony zostały zablokowane na polskiej granicy. Podpowiadanie ludziom w mediach społecznościowych aby pomóc mu kupić nowe.

Biorąc pod uwagę niedawne zakłócenia na granicach, analitycy uważają, że handel na Morzu Czarnym może zyskać na znaczeniu.

Bilan z Dragon Capital stwierdziła, że ​​szacuje, że eksport towarów przez korytarz może wzrosnąć do 7 milionów ton miesięcznie, w porównaniu z prognozowanymi 5 milionami ton w grudniu, a eksport produktów o wysokiej wartości „może częściowo przesunąć się poza korytarz”. zablokowane drogi do portów morskich.”

Korytarz, który otacza zachodnie wybrzeże Morza Czarnego Ukrainy i zapewnia przejście na wody terytorialne krajów znajdujących się pod ochroną NATO, został uruchomiony w połowie września po wycofaniu się Moskwy z wspieranego przez ONZ porozumienia zezwalającego Ukrainie na transport zboża drogą morską .

Po upadku porozumienia Rosja zagroziła, że ​​każdy statek zbliżający się do ukraińskiego portu będzie postrzegany jako potencjalne zagrożenie militarne. Od tego czasu wielokrotnie atakował ukraińską infrastrukturę portową.

READ  Rosja jest zagrożeniem dla Europy – mówi prezydent Polski Andrzej Duda

Niemniej jednak armii ukraińskiej w dużej mierze udało się zabezpieczyć nową trasę poprzez serię ambitnych operacji wojskowych. W zeszłym miesiącu ukraiński rząd uruchomił także program ubezpieczeniowy, aby zapewnić niedrogie ubezpieczenie spedytorom obsługującym korytarz.

Jak dotąd trasa była względnym sukcesem.

Minister infrastruktury Kubrakow powiedział, że od chwili jego uruchomienia w ukraińskich portach załadowało ładunek i przepłynęło przez korytarz 337 statków, czyli około 112 statków miesięcznie.

Według danych szefa ONZ Andrija Kłymenko to więcej niż średnia miesięczna liczba statków pływających po Morzu Czarnym w ramach porozumienia wspieranego przez ONZ Instytut Studiów Strategicznych Morza Czarnego. Dodał, że Ukraina eksportuje co miesiąc 3,2 mln ton produktów przez korytarz, w porównaniu z 2,7 ton w ramach porozumienia wspieranego przez ONZ.

Kłymenko powiedział, że spodziewa się, że Rosja zaatakuje większą liczbę statków i infrastruktury portowej, aby uniemożliwić korzystanie z korytarza. W zeszłym miesiącu Ukraina podała, że ​​rosyjski pocisk trafił w statek handlowy, zabijając pilota portu i raniąc trzech członków załogi oraz pracownika dokującego.

Kwitnący handel na Morzu Czarnym oznacza, że ​​„Ukraina zarabia dodatkowe pieniądze, w tym na budżet finansujący wojsko” – powiedział Kłymenko. „Rosja wcale tego nie lubi”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *