Connect with us

Nauka

Sąd odrzuca „polowanie na czarownice” na tęczowych plakatach Matki Boskiej

Published

on

Obraz Matki Boskiej LGBT+ wydany przez Elżbietę Podleśną (Amnesty International)

Trzech działaczy LGBT+ w Polsce po raz kolejny zostało uniewinnionych z zarzutów „obrazy przekonań religijnych” przez plakaty Matki Boskiej z tęczową aureolą.

Plakaty zostały rozprowadzone w 2019 r. w Płocku, aby zaprotestować przeciwko rosnącej wrogości wpływowego Kościoła katolickiego w Polsce, który ma bliskie powiązania z prawicowym rządem, wobec narastającej wrogości wobec osób LGBT+.

Trzy odpowiedzialne kobiety – zidentyfikowane jako Elżbieta, Anna i Joanna – mogą zostać skazane na potencjalny wyrok dwóch lat więzienia, jeśli zostaną uznane za winne ich pokojowego aktywizmu. W marcu zeszłego roku zostali uniewinnieni, ale prokuratorzy odwołali się od tej decyzji.

W środę (12 stycznia) sąd oddalił apelację, według Amnesty International.

Catrinel Motoc, starsza aktywistka Amnesty International w Europie, powiedziała, że ​​decyzja ta była „ogromną ulgą”, ale nie „ukrywała faktu, że te trzy kobiety nigdy nie powinny były być sądzone”.

„Rozpowszechnianie plakatów z Najświętszą Maryją Panną w tęczowej aureoli nigdy nie powinno być karalne, więc pewne jest, że apelacja przeciwko jej uniewinnieniu została odrzucona” – powiedział Motoc.

Kontynuowała: „Od początku procesu przeciwko nim ponad ćwierć miliona osób wystąpiło z żądaniem, aby władze wycofały zarzuty w sprawie, która jest uosobieniem niektórych z najbardziej niepokojących trendów anty-człowieka w Polsce. .

„Nie tylko kurczy się przestrzeń dla wolności słowa, aktywizmu i pokojowego protestu, ale także pogarsza się klimat homofobii w kraju w związku ze wzrostem przestępstw z nienawiści, wprowadzaniem przez lokalne rady stref „wolnych od osób LGBTI” i próbami zakazania maszeruje duma”.

Motoc dodał, że sprawa „ujawniła brzydki ślad homofobii sponsorowanej przez państwo”. Twierdziła, że ​​ujawniła również, w jaki sposób polski wymiar sprawiedliwości jest „wykorzystywany do namierzania, zastraszania i nękania obrońców praw człowieka tylko z powodu ich aktywności”.

READ  Centrum Sztuk Performatywnych Givens odwołuje dwa styczniowe wydarzenia

„Polskie władze muszą wreszcie zakończyć polowanie na czarownice przeciwko tym i innym działaczom” – powiedziała.

Prokuratorzy argumentowali na rozprawie apelacyjnej, że pierwszy sąd nie był wystarczająco krytyczny wobec działań kobiet, wynika z transmisji na żywo na Twitterze z polskiego oddziału Amnesty International.

Twierdzili, że Dziewica Maryja jest „ważny symbol dla katolików, a nie dla ateistów i innych” i że trio „to wiedziało”.

Elżbieta, jedna z trzech procesowych aktywistek, przekonywała przed sądem, że „homoseksualizmu nie ma już na liście zaburzeń psychicznych”, więc to, co „dzieje się na tej sali, jest sprzeczne z nauką i godnością”, według tweetów Amnesty Polska .

„To dla mnie skandal” – powiedziała. „Nie chcę tego [phobias] oraz [prejudices] były obecne w dyskursie publicznym lub wręcz dominujące”.

Kontynuowała: „Wspólnota chrześcijańska w Polsce, wspólnota katolicka, nie jest jednorodna. To, co reprezentujesz, jest skrajną częścią tego.

„Masz ambicje zmiany prawa, ukarania tych, którzy na to nie pozwalają. Polska jest [a] państwem świeckim”.

Anna powiedziała w sądzie, że jej tocząca się walka o prawa LGBT+ w Polsce przyciągnęła uwagę całego świata, mówiąc, że „świat nas usłyszał i usłyszał naszą bitwę”.

„Nie dostaniesz nic poza powietrzem, bo w Polsce coraz trudniej swobodnie oddychać” – powiedziała.

Dodała, że ​​społeczność LGBT+ „nie jest chroniona przez państwo” i powiedziała, że ​​„nie ma [a] przestępstwo z nienawiści ze względu na orientację seksualną”.

Według Amnesty Polska sędzia w sprawie miał: „Zastrzeżenia dotyczące jakości zasobów” i w końcu go wyrzuciłem.

Podkreślił także „znaczenie obiektywizmu w tych procedurach” oraz potrzebę „równego dostępu do przestrzeni publicznej dla wszystkich stron”.

Sprawa Rainbow Virgin Mary intensyfikuje uwagę na prawach LGBT+ w Polsce.

Polska stanęła w obliczu rosnącej globalnej kontroli po tym, jak prawie 100 samorządów miejskich lub lokalnych, prawie jedna trzecia kraju, ogłosiło się „wolnymi od ideologii LGBTI”.

Prawa LGBT+ w Polsce były już bardzo nieliczne. Ochrona przed dyskryminacją istnieje tylko (teoretycznie) w ramach zatrudnienia, kraj ma równe małżeństwo nie zalegalizowane, a pary jednopłciowe nie mogą adoptować ani poddawać się in vitro w Polsce.

Polski parlament debatuje także nad ustawą o „propagandzie LGBT+”, podobną do tej, którą widziano na Węgrzech iw Rosji. Niższa izba parlamentu tego kraju ma debatować nad ustawą we wtorek (12 stycznia).

Reforma, nazwana „Lexem Czarnek” lub „Ustawą Czarnek”, dawałaby kuratorowi oświaty prawo zawetowania wszelkich materiałów dydaktycznych dostarczanych przez organizacje charytatywne lub inne organizacje zewnętrzne. Nadzorcy mogą również zwolnić dyrektorów bez powiadomienia, jeśli nie zastosują się do tego.

Zwolennicy polskich aktywistów LGBT+ trzymają zdjęcie Matki Boskiej z tęczową aureolą przed gmachem sądu w Płocku, 2 marca 2021 r. (Getty/Janek Skarżyński/AFP)

Parlament Europejski ogłosił UE „strefą wolności LGBTIQ” w symbolicznym proteście przeciwko promowanej w Polsce polityce dyskryminacyjnej.

Komisja Europejska, ramię wykonawcze UE, ogłosiła w lipcu, że podejmie kroki prawne przeciwko Polsce w związku z jej przepisami anty-LGBT+.

Komisja stwierdziła, że ​​Polska będzie musiała podjąć działania po tym, jak „nie zareagowała w pełni i adekwatnie na prowadzone przez nią dochodzenie w sprawie charakteru i wpływu tak zwanych „stref wolnych od LGBT”.

Urzędnicy UE uważają, że oświadczenia te potencjalnie naruszają prawo UE dotyczące niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *