Świat
Protesty na Białorusi. Kola Łukaszenka ma studiować w Moskwie
Komsomolskaja Prawda ogłosiła w czwartek, że Mikołaj, 16-letni syn prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, będzie studiował w moskiewskim liceum Uniwersytetu Moskiewskiego (MGU). Dyrekcja szkoły odrzuciła te raporty.
Komsomolskaja Prawda poinformowała, że Mikołaj, którego jego ojciec Alaksandr Łukaszenka nazywa malutkim Kolą, zabrał jego dokumenty z liceum na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym (BGU) w Mińsku. Były szef Białoruskiej Akademii Nauk Alaksandr Wajtowicz powiedział gazecie, że syn prezydenta zamierza studiować w Moskwie.
– Po wydarzeniach sierpniowych służby Łukaszenki dokonały oceny sytuacji i doszły do wniosku, że Kola będzie trudna. Przecież liceum (na BGU) skrytykowało te wydarzenia. Prawdopodobnie sądzono, że zły stosunek profesorów do Łukaszenki przejdzie na jego syna. Z tego powodu Kola zabrał dokumenty i będzie studiował w Moskwie – powiedział Wajtowicz.
Według „KP”, syn prezydenta miałby się uczyć pod fikcyjnym nazwiskiem. Gazeta dodaje, że w Mińsku najmłodszy syn prezydenta „raczej nie będzie bezpieczny”.
Liceum MGU stwierdziło jednak, że doniesienia, że Mikołaj Łukaszenko złożył tam dokumenty, są nieprawdziwe.
Prezydent Białorusi z synem MikałajemPAP / EPA
Były białoruski oficer KGB, którego nazwiska nie wymienia „KP”, powiedział, że Mikałaj „pierwotnie przebywał w ambasadzie Białorusi w Moskwie” i będzie uczył się zdalnie pod fikcyjnym nazwiskiem. Rozmówca z „KP” wspomniał o innej uczelni – mówił, że były rozmowy o synu prezydenta, który studiował na Akademii Rolniczej. Kliment Timirjazew w Moskwie, ponieważ jego doskonałe wyniki w biologii pozwoliły mu od razu iść na uniwersytet. Władze akademii zapewniły jednak, że nic nie wiedzą o młodszym Łukaszence, który zdaje tam egzaminy.
Synowie Łukaszenki
Alaksandr Łukaszenka ma trzech synów, z których dwóch jest dorosłych.
Mikałaj pochodzi z innego związku i urodził się, gdy jego ojciec był już u władzy. W młodym wieku towarzyszył ojcu podczas przedstawiania wydarzeń i spotkań z czołowymi postaciami z całego świata.
Pod koniec sierpnia, w obliczu trwających masowych protestów na Białorusi przeciwko reelekcji Łukaszenki, kiedy białoruski prezydent pojawił się w kamizelce kuloodpornej i kałasznikowie w ręku, Mikołaj też miał w ręku broń.
Sierakowski: Łukaszenka lecący kałasznikowem sprawia wrażenie, że władze się boją
Główne źródło zdjęć: PAP / EPA
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”