Connect with us

Świat

Krytyka Trumpa pod adresem Izraela zrywa z Partią Republikańską i sieje niepewność

Published

on

Krytyka Trumpa pod adresem Izraela zrywa z Partią Republikańską i sieje niepewność

Rosnąca krytyka byłego prezydenta Trumpa wobec wojny Izraela z Hamasem w Gazie sygnalizuje uderzające zerwanie z republikańskimi poglądami wspierającymi prawo Izraela do samoobrony.

Sojusznicy Trumpa zlekceważyli znaczenie jego wywiadu z izraelskimi reporterami w zeszłym tygodniu, twierdząc, że jego zdecydowane poparcie dla Izraela będzie kontynuowane przez ewentualną drugą kadencję.

Jednak jego komentarze z ostatnich dni podkreślają niejednoznaczne stanowisko Trumpa w sprawie niektórych kluczowych kwestii bezpieczeństwa narodowego, z którymi będzie musiał się zmierzyć, jeśli wróci do Białego Domu.

John Bolton, który przez 17 miesięcy był doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu, powiedział The Hill, że stanowisko byłego prezydenta wobec Izraela będzie w dużej mierze zależeć od otoczenia, które odziedziczy oraz tego, co najlepiej służy jego własnym interesom.

„Zasadniczo Trump nie ma polityki bezpieczeństwa narodowego” – stwierdził Bolton, nazywając podejście byłego prezydenta „ad hoc”.

„Widzi sprawy przede wszystkim przez pryzmat: «Czy przyniesie to korzyść Donaldowi Trumpowi?»” – dodał Bolton.

W zeszłym tygodniu Trump skrytykował zniszczenie Strefy Gazy przez Izrael w wywiadzie dla izraelskich reporterów i powtórzył część tej krytyki w czwartkowym wywiadzie dla gospodarza konserwatywnego radia Hugh Hewitta.

Trump powiedział Hewittowi: „Izrael całkowicie przegrywa wojnę PR” i skrytykował krążące po całym świecie obrazy przedstawiające masowe zniszczenie Gazy.

„Musisz to zakończyć i wrócić do normalności. I nie jestem pewien, czy podoba mi się sposób, w jaki to robią, bo trzeba wygrać” – powiedział Trump, nie odpowiadając bezpośrednio, czy jest „w stu procentach po stronie Izraela”.

W zeszłym tygodniu w wywiadzie dla Israela Hayoma powiedział, że Izrael popełnił „bardzo duży błąd” bombardowaniami w Gazie.

„Izrael musi lepiej radzić sobie z reklamą i public relations, ponieważ w tej chwili są one zrujnowane” – dodał Trump. „Myślę, że bardzo ucierpią w obszarze public relations”.

Trump podjął w przeszłości zdecydowane działania przeciwko izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu. „Pieprz go” – powiedział Trump o Netanjahu podczas wywiadu z Barakiem Ravidem z Axios w 2021 r., po tym jak izraelski przywódca potwierdził zwycięstwo prezydenta Bidena w wyborach w 2020 r.

READ  Ścieki nuklearne w Fukushimie: Chiny zakazują przywozu wszystkich owoców morza z Japonii po rozpoczęciu uwalniania

Zaatakował także Netanjahu bezpośrednio po atakach z 7 października, krytykując izraelskiego przywódcę za nieprzygotowanie na atak Hamasu i powołując się na skargę dotyczącą Izraela w 2020 r. cofnął się przed przyłączeniem się do Stanów Zjednoczonych w ataku, w wyniku którego zginął czołowy irański generał.

„Nigdy nie zapomnę, że Bibi Netanjahu nas zawiódł. To była bardzo straszna rzecz” – powiedział Trump grupie zwolenników kilka dni po 7 października, kiedy Izrael zmagał się z liczbą ofiar śmiertelnych przekraczającą 1100 osób.

Jednak były wyższy rangą urzędnik administracji Trumpa powiedział, że ostatnie komentarze byłego prezydenta nie oznaczają zerwania z polityką jego pierwszej kadencji, która generalnie oznaczała szerokie poparcie dla programu Netanjahu.

„Były prezydent nadal jest zdecydowanie pozytywnie nastawiony do Izraela i charakteru strategicznego sojuszu. Nie sądzę, żeby to się zmieniło” – powiedział były wyższy rangą urzędnik administracji Trumpa.

The Hill skontaktował się z zespołem kampanii Trumpa z prośbą o komentarz na temat jego polityki wobec Izraela i wojny w Gazie.

Sam Markstein, krajowy dyrektor polityczny Republikańskiej Koalicji Żydowskiej, powiedział, że reakcja na krytykę Izraela przez Trumpa była przesadzona.

„Kontrowersja tak naprawdę nie jest kontrowersją, nie ma da da w tym sensie, że naszym zdaniem prezydent właśnie powiedział, że Izrael potrzebuje czasu i przestrzeni, aby pokonać Hamas i uratować zakładników.” – powiedział. „Naszym zdaniem taki jest sens komentarza i próby przekształcenia go w coś, czym nie jest, nie pomogą w rozmowie”.

Trump tylko sporadycznie komentował wojnę Izraela z Hamasem, odkąd rozpoczęła się prawie sześć miesięcy temu – głównie gdy był o to pytany w wywiadach. Przekazywał niejasny przekaz, często skupiając się na wpływie wojny na politykę wewnętrzną.

Trump powiedział, że Izrael musi „rozwiązać problem w Gazie”, sygnalizując swoje poparcie dla użycia siły przez Izrael. I skrytykował Żydów, którzy wspierają Demokratów, twierdząc, że „nienawidzą wszystkiego w Izraelu i powinni się wstydzić, ponieważ Izrael jest niszczony”.

READ  ZDJĘCIA AP: Dokumentuje inwazję Rosji na Ukrainę

Izrael zawsze cieszył się szerokim poparciem po obu stronach amerykańskiej polityki.

Kiedy Marksteina zapytano, czy komentarze Trumpa zagrażają tej dwupartyjności, odpowiedział, że komentarze byłego prezydenta miały na celu zmotywowanie żydowskich demokratów do zareagowania na krytykę ich partii.

„Myślę, że sednem komentarzy Trumpa było to, jak żydowscy Demokraci nie mogliby być bardziej oburzeni tym, co działo się z ich milczeniem, z ich głosami, i to, jak sądzę, było sednem tego, jak mogli nie „Być jeszcze bardziej oburzony tym, co się dzieje?” – kontynuuje. Powiedział to w swój Trumpowy sposób, ale myślę, że to jest najważniejsze.

Kontynuował: „Dwupartyjna postawa jest zawsze ważnym elementem układanki dla Izraela… od lat zachęcamy stronę Demokratyczną, aby pilnowała własnej strony”.

Prezydent Biden jest coraz bardziej sfrustrowany wśród postępowców swoim ciągłym wsparciem dla Izraela, pomimo rosnącej frustracji z powodu śmierci cywilów i głodu w Gazie. Napięcie to wzrosło w tym tygodniu po izraelskim strajku, w wyniku którego zginęło siedmiu pracowników organizacji humanitarnej z siedzibą w USA World Central Kitchen.

Niektórzy umiarkowani Demokraci wezwali Bidena, aby uzależnił przyszłych doradców Izraela od ograniczania gróźb wobec ludności cywilnej, podczas gdy senator Elizabeth Warren (D-Mass.) powiedziała w czwartek, że spróbuje zablokować planowaną sprzedaż kilkudziesięciu F-15. Izrael ze względu na jego brutalność w Gazie.

Trump podał kilka szczegółów na temat tego, jak poradziłby sobie z konfliktem, gdyby sprawował urząd, poza wielokrotnym twierdzeniem, że ataki Hamasu nie miałyby miejsca, gdyby nadal był prezydentem, i powołując się na intensywną kampanię nacisku, o której jego rząd wspomniał wobec Iranu.

Markstein powiedział, że ewentualna druga administracja Trumpa skoncentruje się na izolowaniu Iranu i jego pełnomocników w Libanie, Syrii, Iraku i Jemenie, które toczą zastępcze bitwy przeciwko Izraelowi i siłom amerykańskim w regionie.

„Odetnij Iran, [reinstituting] „Przy maksymalnej presji zakończenie tej polityki słabości i ustępstw jest kluczowym elementem całej układanki” – powiedział Markstein.

READ  Według amerykańskich urzędników, Ukraina robi postępy w kontrofensywie

„Jeśli odetniesz głowę węża od podaży pieniądza, terroryzm i działania takie jak te, które miały miejsce 7 października, będą znacznie mniej prawdopodobne. „Myślę, że to naprawdę ważne zwycięstwo”.

Markstein dodał, że „Porozumienia Abrahama 2.0 muszą być priorytetem”, odnosząc się do wysiłków byłej administracji Trumpa i obecnej administracji Bidena na rzecz promowania stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską.

New York Timesa podano w środę że Trump rozmawiał niedawno z księciem koronnym Arabii Saudyjskiej Mohammedem bin Salmanem.

Książę Mohammed wezwał Izrael do zakończenia wojny w Gazie, mając na celu zapewnienie ważnego porozumienia obejmującego kontrowersyjne zobowiązania USA w zakresie bezpieczeństwa w zamian za ustanowienie stosunków z Jerozolimą.

Administracja Bidena zabiega o wieloetapowe porozumienie z Arabią Saudyjską i Jerozolimą, którego celem będzie zakończenie wojny Izraela z Hamasem i utworzenie państwa palestyńskiego, ale jest to najeżone pułapkami.

David Friedman, ambasador USA w Izraelu za czasów Trumpa, sporządził propozycję, aby Izrael domagał się pełnej suwerenności nad Zachodnim Brzegiem, co praktycznie rozwiewa wszelkie nadzieje na rozwiązanie dwupaństwowe, ich zdaniem New York Timesa.

To, czy Trumpowi uda się przeforsować istotne zmiany w polityce bliskowschodniej, może w dużej mierze zależeć od układu sił w Kongresie, a także od tego, kto sprawuje tekę w jego administracji.

„Personel to polityka. „Trzeba przyjrzeć się, kto dołącza do administracji i kto jest jej kluczowymi doradcami” – powiedział były wyższy rangą urzędnik administracji Trumpa.

Wiele osób, które w drugiej administracji najprawdopodobniej skupią się na Izraelu i Bliskim Wschodzie, ma duże doświadczenie we współdziałaniu z Izraelem w kwestiach bezpieczeństwa.

Prawa autorskie 2024 Nexstar Media Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, przepisywany ani redystrybuowany.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *