Connect with us

Gospodarka

Kampania polskiego prawnika na rzecz uchodźców Greenlight przyciąga międzynarodową uwagę

Published

on

Kampania polskiego prawnika na rzecz uchodźców Greenlight przyciąga międzynarodową uwagę

WARSZAWA

Kamil Syller, polski prawnik z Warszawy, jest w domu ze swoimi dwoma psami i czeka na wieści o kolejnych uchodźcach, którzy zaginęli w lesie tuż za jego domem.

Z jego domu, Dobrego Domu, jest 5 km (3 mile) bezpośrednio i 7 km (4 mile) drogą do granicy. Kamil, który ma trzy córki w wieku od 9 do 21 lat, które wszystkie chodzą do szkoły w Warszawie, pracuje częściowo w Warszawie, a częściowo w domu, w maleńkiej wiosce Wertstok, około 200 km na wschód od Warszawy.

„Tu kończy się UE” – powiedział.

„Mieszkamy tu od 2015 roku i zaczęliśmy zbierać ubrania we wrześniu 2021 roku po wydarzeniach w pobliżu, gdzie 30 do 40 osób z Afganistanu zostało początkowo zamkniętych i pozbawionych kontaktu z lekarzami lub mediami. Ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, że dzieje się tu coś bardzo złego i zaczęliśmy nawiązywać kontakty.

Powiedział, że granica jest „bardzo nieszczelna” w tej części Polski i toczą się spory „o to, gdzie faktycznie przebiega granica”.

„Sąsiedzi we wsi na początku nie byli zbyt przyjaźni. Śmiejemy się, że tu między Polską a Białorusią jest minipaństwo. Pytają nas, skąd jesteś, a my mówimy, że z Polski. Wiemy, że było tu wiele złych historii, ludzi złapanych w sam środek konfliktu. To jest miejsce cierpienia. Największa synagoga w okolicy znajdowała się w oddalonej o 15 km Orli, a niebieska rosyjska cerkiew w naszej wsi pochodzi z 1769 roku. Około 85% naszej wsi to prawosławni – kontynuował.

Najpierw zaczęli pomagać ludziom w protestach przeciwko wchodzeniu do Puszczy Białowieskiej, powiedział Syller, ponieważ wszystko było zorganizowane przez media społecznościowe. Stworzyli magazyn i warsztat na odzież, sprzęt i żywność zbieraną z całej Polski.

Zielone światło

„Kiedy pierwsi ludzie zaczęli przybywać do naszego domu, zauważyłem, że poruszają się w nocy, więc zacząłem stawiać zielone światło przed domem i promować go za pomocą mediów społecznościowych i przydatnych. To była mała żarówka, 10 watów. Kampania Green Light rozprzestrzeniła się bardzo szybko i międzynarodowo w całej Polsce, przy czym ludzie z Wielkiej Brytanii, Francji, Brazylii i innych krajów wykazywali duże zainteresowanie. Stał się symbolem pomocy uchodźcom. Michalowa oficjalnie dołączyła do naszej akcji – powiedział.

READ  Citi spodziewa się, że inflacja w Polsce wyniesie 4,4-5,1% do końca 2024 r. Przez Investing.com

„Kiedy ludzie zgubili się w lesie, zaczęliśmy ich szukać, ale nagle pojawiło się dwóch lub trzech strażników granicznych po wezwaniu przez naszego sąsiada. To był wyścig o życie tych uchodźców. Kiedy wróciliśmy samochodem do domu, zobaczyliśmy dużą grupę samochodów i policjantów, którzy znaleźli uchodźców pod naszym domem, grupę 10 osób z dziećmi i wypchnęli ich z powrotem za granicę. Dziewczynka została zabrana do szpitala” – dodał Syller.

Zdecydowana większość uchodźców, powiedział, nie mówi w językach europejskich, ale wiedzą, że „zostaną oszukani i nadal podejmują ryzyko”.

Mówił także o sąsiedzie, który, jak twierdził, był pod wpływem „rządowej propagandy, że uchodźcy to przestępcy lub terroryści, bogaci i imigranci ekonomiczni”. Jednak później zmienił zdanie i teraz wspiera kampanię Green Light, powiedział Syller. Wie też, że w lesie dzieje się „coś złego”.

„Polscy strażnicy graniczni zachowali się jak przestępcy. Byli brutalni, bili, kradli, odmawiali uchodźcom wody. Znana w okolicy straż graniczna bez powodu zmuszała uchodźców do rozbierania się na jej oczach. Straż graniczna widzi w nas handlarzy ludźmi. Byłem przesłuchiwany przez trzy godziny w biurze miejscowej straży granicznej. Grali dobrego glinę, złego glinę. Było w tym dużo strachu” – podsumował.

Według Grupy Granica, sieci polskich aktywistów pomagających uchodźcom przybywającym do Polski z Białorusi, w strefie przygranicznej potwierdzono co najmniej 37 zgonów, a prawie 300 osób uznano za zaginione od początku kryzysu granicznego pod koniec 2021 roku.

Według Frontexu, unijnej agencji ds. granic, mniej niż 1% nielegalnych migrantów przedostało się do UE przez liczącą 6000 km (3000 mil) granicę lądową bloku z Ukrainą, Białorusią, Mołdawią, Rosją i jej wschodnimi państwami członkowskimi

W szczytowym momencie napływu uchodźców do Europy w 2015 r. na wschodniej granicy UE zarejestrowano jedynie 1927 przypadków nielegalnego przekroczenia granicy. Według Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji w samym 2015 roku z szlaku zachodniobałkańskiego i prawie 885,4 tys. ze szlaku wschodniośródziemnomorskiego skorzystało ponad 764 000 osób.

READ  Awans Polski do hotspotu GCC | Nasscom

Witryna internetowa Agencji Anadolu zawiera tylko część wiadomości oferowanych subskrybentom w systemie AA News Broadcasting System (HAS), w formie podsumowania. Skontaktuj się z nami w sprawie opcji subskrypcji.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *