Connect with us

technologia

Era żeglarstwa – zero interpunkcji

Published

on

Era żeglarstwa – zero interpunkcji

Chcesz oglądać Zero interpunkcji bez reklam? Zapisać się do Uciekinier + już dziś i wspieraj swoich ulubionych twórców treści!

Kilku stałych komentatorów, którzy okrążają moje ozdoby jak pokój pełen uczestników Comicon wokół atrakcyjnej kobiety bez towarzystwa, zauważyło dziwny wzór pojawiający się na mojej liście ulubionych gier, ponieważ wiele z nich w jakiś sposób podkreśla łódź. Pomyśl o tym. Powrót Obry Dinn. kierowca jadący pod prąd. Silent Hill 2 ma tę jedną część, w której James Sunderland udaje się łodziami nad jezioro w dniu, w którym najbardziej uważni mężowie świata stają się wolni. Dark Souls… um… ma kilka mieczy, które potencjalnie można wykorzystać jako maszt bezanowy. I sprawdź wszystkie inne wskazówki: lubi książki Horatio Hornblowera, ma wannę, fizycznie polega na wodzie, aby kontynuować życie, najwyraźniej natknęliśmy się na tajny kod, który zapewnia pozytywną recenzję Yahtzee Croshaw. Cóż, musiałem dojść do sedna, nie chciałbym myśleć, że jakikolwiek aspekt mojego zachowania stałby się w jakikolwiek sposób wiarygodny, gdyby moja żona dowiedziała się, że zamierza ponownie rozładować zmywarkę. Tak więc w zeszłym tygodniu grałem trochę w Sailing Era, otwartą grę RPG z zarządzaniem osadzoną w epoce żeglarstwa, w której łodzie są tak widoczne, jak każda gra, i udało mi się złapać mnie od samego początku, aby zaimponować pomysłową zdolnością przewidywania wyjść w połowie stycznia, kiedy jest wszystko inne, o czym warto mówić.

Sailing Era to chińska gra. Napotykają podobnie do japońskich gier, z wyjątkiem tego, że postacie mają ten odcień desperackiej paniki w oczach, ponieważ boją się, że rząd zniknie. Poza tym główną wskazówką, która go zdradziła, było to, że cholera była domyślnie w języku chińskim i musiałem przemykać przez menu, aby zapamiętać opcję języka. Co prowadzi mnie do mojej pierwszej krytyki: jest mniej więcej tak dobrze położony jak amerykański turysta za kołem podbiegunowym. Dialogi są słabo ujęte w pozostałej części interfejsu użytkownika, z okazjonalnymi brakującymi spacjami i podziałami wierszy w środku słów, i generalnie czyta się je tak, jakby zostały zszorstkowane przez Tłumacza Google w zaułku. W przeciwieństwie do atmosfery internacjonalizmu, którą stara się przekazać Sailing Era, mówi się, że Sailing Era śledzi losy postaci z całego świata w cudownej epoce eksploracji i odkryć, w której wszyscy różnorodni ludzie na świecie pozwalają się dostać. razem i znaleźć wspólny język w tym, jak bardzo nienawidzą Europejczyków.

READ  To czerwona flaga nr 1 dla byłych rekruterów Google w CV. "Nie ma szans..."

Sailing Era to gra bardzo ambitna, a jednocześnie odpychająco prosta. Ma na celu stworzenie placu zabaw dla całego świata łechtaczki, z mapą każdego morza i kontynentu, abyś mógł systematycznie podkuwać, z dokładnym umiejscowieniem każdego głównego portu i osady epoki. Jeśli chcą wydać DLC do tego, muszą pozwolić ci iść na cholerny księżyc. Handel serem przez Morze Spokoju czy coś. A jednak sama liczba dostępnych portów do odwiedzenia nie liczy się tak bardzo, ponieważ wszystkie są tylko gloryfikowanymi ekranami menu, a połowa portów w Afryce używa dokładnie tego samego ustawienia z dokładnie tym samym obskurnym, uderzająco wyglądającym na Europejczyka facetem obsługującym punkty handlowe . Odkryłem, że główną pętlą rozgrywki jest wypełnianie mapy, czyli kierowanie statkiem wzdłuż wybrzeża, zrzucanie żagli i nadzieja, że ​​natkniesz się na inną osadę, zanim skończą się twoje zapasy, a załoga zacznie zbierać sobie nawzajem paznokcie na jedzenie. Ale jako podstawowa mechanika mapowanie świata jest prawdopodobnie najmniej interesującą czynnością.

Eksploracja niezbadanych regionów jednego z najbardziej nieprzyjaznych środowisk na Ziemi w stosie martwych drzew i ubrań to notorycznie nudna rozrywka. Wiem, że emocje towarzyszące żeglarskiej przygodzie, którą można uwiecznić, gdy kamera znajduje się pół mili od miejsca akcji, są ograniczone, ale może moja załoga podejrzliwych szaleńców z zagranicy mogłaby wytrzymać nieco większy opór ze strony placówek w odległych lub wrogich krajach? Więc musiałbyś ich trochę udobruchać, zanim zgodziliby się pozwolić ci zaopatrzyć się w zapasy i krwawe diamenty za pół ceny? A może wymaga to zbyt wiele od gry, która jest już cholernie cienka w porównaniu z kilkoma zbyt wieloma funkcjami? Przypuszczam, że element walki morskiej mieści się w granicach minimalnych oczekiwań dla tego typu rzeczy; Pluskanie się w wannie z zabawkami Playmobil to użyteczna sprawa, oparta na użyciu nieporęcznych elementów sterujących, aby umieścić wroga w zasięgu armaty. Chciałbym, żeby było trochę jaśniej, kiedy wasze działa są gotowe do strzału. Ponownie, statki na ekranie są dość małe, więc nie możemy zmrużyć oczu i spróbować dowiedzieć się, czy strzelcy przeładowali strzał, odpalili lont i zakończyli szybką grę z rozmoczonymi ciasteczkami.

READ  Korea Aerospace Industries przewiduje rynek do 100 samolotów FA-50 w Egipcie

Ale oprócz bitew na statkach, na pokładzie toczą się również walki wręcz. Rzekomo. To znaczy, jestem prawie pewien, że istnieje. Stało się to w tutorialu. I… to był ostatni raz, kiedy go widziałem. Całkiem możliwe, że miałem halucynacje po podejrzanym grogu. Później nie mogłem wymyślić, jak to zrobić. Prawdopodobnie powinienem był poświęcić więcej uwagi samouczkowi, ale biorąc pod uwagę problemy z lokalizacją, przypominało to pytanie o drogę rozczochranej osobie na rogu ulicy, krzyczącej o rządowych urządzeniach podsłuchowych w cewce moczowej. Myśląc o tym, bitwy statków nie zdarzały się tak często, ogólnie rzecz biorąc. Zostałem napadnięty przez piratów dokładnie raz podczas przemierzania Zatoki Adeńskiej i przy wszystkich innych okazjach musiałem zrezygnować, przyjmując misje nagród z placówek. Oba są boleśnie podobne i przezabawnie edukacyjne. Ponieważ sprawdzasz ich, a oni mówią: „Idź i zabij kilku piratów na Morzu Liguryjskim”, więc wystarczy szybki alt-tab i wyprawa do Map Google, zanim nawet pomyślę o dodaniu tego do planu podróży. Bądźcie ze mną szczerzy, widzowie, kto wie na pamięć, gdzie jest Morze Liguryjskie? Tylko ty? Dobra, sprytne chodaki, teraz TY wyjaśnij, dlaczego biuro nagród w Antwerpii miało to w dupie.

Podsumowałbym Sailing Era jako grę pełną nietrafionych wysiłków. Ciągle rzucam cegłami i znajduję całą tę złożoną dodatkową rozgrywkę, której tak naprawdę nie mogę ogarnąć. Podobnie jak wyprawy lądowe. Płyną do określonych portów i tak długo, jak wyświadczysz im wystarczająco dużo przysług i pamiętasz o noszeniu krawata w biurze gubernatora, możesz zebrać zespół i mnóstwo zapasów z interfejsu menu równie zachęcającego, jak składanie zeznań podatkowych Hal 9000, ale pokonaj to wszystko i nagle znajdziesz się w zupełnie innej grze, nieco innej niż The Curious Expedition, w której eksplorujesz szesnastkowy kontynent, napotykając przypadkowe spotkania i skarby. I teraz mogę być równie dochodowy, żeglując tam iz powrotem między Portugalią a Sierra Leone kilka razy, aby zapełnić wszystkie kawiarnie egzotycznymi afrykańskimi kanapkami. Więc wyprawy lądowe były kolejną rzeczą, którą kiedyś zrobiłem, ponieważ nazywa się to Erą Żeglarstwa, a nie okresem łąki. A teraz przepraszam każdego, kto musiał usiąść i napisać cały ten przypadkowy tekst o spotkaniu, kiedy wolałby cieszyć się słońcem lub porcją gąbczastych ciasteczek. Jeśli chodzi o teorię, że automatycznie lubię gry o łodziach, nazwałbym to niejednoznacznym testem, ponieważ ostatecznie Sailing Era podrapał to swędzenie i przestawił magnesy na lodówkę o tematyce morskiej podczas burzy.

READ  Polski poseł kładzie nacisk na dzielenie się technologią w celu walki ze zmianami klimatycznymi
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *