- – Mieliśmy irytujące straty. Ukraina była lepszą drużyną, mieliśmy szczęście. Odnieśliśmy jednak ważne zwycięstwo – powiedział Brzęczek na konferencji po meczu
- Strażnik z Biało-Czerwonych skrytykował stan łąki na Stadionie Śląskim. – To historia, która się powtarza, niestety przestrzenie sądowe w naszym kraju nie są optymalne – powiedział
- Brzęczek mówił też o Piotrze Zielińskim, który niedawno wrócił na trening po zakażeniu koronawirusem i grał od pierwszej minuty w środowy wieczór.
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Biało-Czerwoni pokonali Ukrainę 2: 0, a na listę strzelców weszli Krzysztof Piątek i Jakub Moder. W 12. minucie goście mieli wymarzoną okazję do otwarcia wyniku, ale Andriy Jarmolenko zmarnował rzut karny.
– Cieszymy się ze zwycięstwa. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która była lepsza przez cały mecz. Mamy szczęście. Wiemy, ile błędów popełniliśmy, zwłaszcza w drugiej połowie. Było wiele prostych, irytujących strat, które pędziły rywala – powiedział Brzęczek.
– Nie wiem, czy kara zmieniła grę. Straciliśmy piłkę na środku boiska, a Ukraińcy szybko zaatakowali. Uświadomiliśmy naszym graczom takie momenty. Ukraina czeka na szanse w wielu meczach, ma dynamicznych zawodników i jest w tym bardzo dobra. Zapraszaliśmy ich do wielokrotnego grania w podobną grę przez kiepskie ataki pozycyjne i straty. Mamy bardzo dobry materiał do analizy. Odnieśliśmy szczęśliwe, ale ważne zwycięstwo – dodał selekcjoner.
Brzęczek odniósł się również do słów trenera Ukrainy Andija Szewczenki. Legendarny napastnik AC Milan przyznał, że jego zawodnicy z trudem poruszają się po źle przygotowanym boisku.
– Nie odpowiadam za pole gry. To ciągle powtarzająca się historia, niestety nawierzchnie boisk w naszym kraju nie są optymalne. Mam nadzieję, że kiedyś firmy odpowiedzialne za jakość murawy odpowiednio ją przygotują. Na szczęście nikt nie został ranny. Zgadzam się z tym, co Szewczenko powiedział o stanie trawnika – skomentował selekcjoner.
W środę od pierwszej minuty przemówił Piotr Zieliński, który niedawno wrócił po zarażeniu koronawirusem. – Z pewnością bardzo ważne było, że Piotrek zagrał 45 minut. Pierwszą dawkę treningową dostaje po chorobie. Myślę, że ważne będzie odpowiednie przygotowanie Piotra i wprowadzenie go do gry. Drugi skrzydłowy Przemysław Płacheta był dla niego dobrym debiutem. Miał wsparcie i kilka interesujących ruchów. Mecz na pewno na plus – powiedział polski trener.
W głównym składzie znalazł się również Arkadiusz Milik, który nie został podpisany przez Napoli do Serie A i Ligi Europy.
– Arek nie jest w łatwej sytuacji, ale patrząc na grę i jego zachowanie podczas treningu widać radość i chęć Milika do zabawy. Nie poddam się. Na pewno strzeli ważne bramki dla naszej reprezentacji – skomentował Brzęczek.
Teraz reprezentacja Polski rozegrała dwa mecze w Lidze Narodów. W niedzielę (15 listopada) zawodnicy Brzęczka zmierzą się z Włochami, aw środę (18 listopada) w Chorzowie z Holandią.
Ze Stadionu Śląskiego – Dariusz Faron, Sport.Onet.pl