Connect with us

Nauka

Polska dąży do zakończenia uzależnienia Rosji od ropy

Published

on

Polska dąży do zakończenia uzależnienia Rosji od ropy

Mimo wszystkich rozmów w całej UE o tym, jak niemożliwe jest szybkie usunięcie rosyjskiego bloku naftowego, Polska mówi, że jest na to gotowy w ciągu kilku tygodni.

Jednak krytycy twierdzą, że rząd nie jest jeszcze gotowy, aby umieścić swoje pieniądze tam, gdzie są jego usta i jeszcze nie podjął żadnych zdecydowanych działań.

Polska jest jednym z największych użytkowników rosyjskiej ropy w UE. Pompowane rurociągiem Drużba (Amizade) dostawy te stanowiły około 65%-70% całego importu ropy do Polska w 2020 roku osiągając prawie 17 mln ton. Stanowi to wzrost o 48% w porównaniu z rokiem 2000.

W sumie rosyjska ropa pokryła w 2020 roku 64% polskiego zapotrzebowania, które wyniosło 26,1 mln ton, z czego 97,3% stanowiła ropa importowana. Polska również importowany olej z Arabia Saudyjska (15% całkowitego importu), Kazachstan (11%) Nigeria (6%) i Norwegia (dwa%).

Pomimo tej ogromnej zależności Rosja, Polska jest w czołówce krajów UE, które starają się uderzyć w dochody Rosji poprzez twardy i szybki eksport surowców energetycznych.

Premier RP Mateusz Morawiecki powiedział w 30 marca Co Polska zakończy kupowanie rosyjskiej ropy – a także węgla i gazu – do końca 2022 roku.

„Rosja wykorzystuje surowce paliwowe i energetyczne – swoje najbardziej lukratywne źródło dochodów – do finansowania operacji wojskowych. [and] jako narzędzie szantażu politycznego i gospodarczego oraz korupcji transgranicznej” – napisał Morawiecki w liście do innych przywódców UE w połowie marca.

W 30 marcaMorawiecki odwiedził magazyny w Polsce PKN Orlenpaństwowego giganta naftowego, by powiedzieć, że rządowy plan zakończenia importu rosyjskich surowców energetycznych był „najbardziej radykalny w Europie”.

„[The plan] jest to konieczne, aby wreszcie w Europie pojawił się alarm” – powiedział Morawiecki.

Węgiel powinien iść w przyszłym miesiącu w najłatwiejszej części operacji, głównie ze względu na niewielki wolumen importu. Na gazie Polska położył już wiele fundamentów pod infrastrukturę pod nieprzedłużenie kontraktu na dostawy z Gazpromem, który wygasa z końcem tego roku.

READ  Badania sugerują, że ochrona oferowana przez zastrzyk przypominający pokonuje „naturalną odporność”.

w oleju, Polska mówi, że będzie korzystał z dostaw przez terminal naftowy w Gdańsku, który może obsłużyć 36 mln ton ropy rocznie, więcej niż 26 mln ton Polska spożywane w ostatnich latach.

Umowa PKN Orlen z Rosnieftem, która gwarantuje Polska 300 000 ton ropy miesięcznie wygasa w grudniu. Kolejny kontrakt z Tatnieft’ przewiduje dostawy do 200 tys. ton miesięcznie i wygasa dopiero za grudzień 2024.

„Jesteśmy gotowi na pełną dywersyfikację”, Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek powiedział gazecie Rzeczpospolita w 4 kwietnia.

Oprócz zakontraktowanego oleju, PKN Orlen teraz zrezygnowała z zakupu rosyjskiej ropy na rynku spot, zwracając się do morze Północne dostawców.

Ale polski rząd został oskarżony o zwlekanie z zakończeniem importu rosyjskiej ropy, jednocześnie wzywając do pilnego ogólnounijnego embarga. Warszawa mówi, że państwo członkowskie po prostu nie może jednostronnie zerwać umów z krajami trzecimi, ponieważ byłoby to sprzeczne z prawem UE i narażałoby je na roszczenia odszkodowawcze.

„Rozwiązanie umów handlowych dowolnego państwa członkowskiego z państwem trzecim jest naruszeniem prawa UE, bez względu na to, co o tym myślisz. Potrzebne są decyzje na szczeblu UE, żeby nie było problemów z późniejszą rekompensatą – powiedział wiceminister spraw zagranicznych. Piotr Wawrzyk powiedział niedawno nadawcy TVN24.

Krytycy twierdzą, że strach rządu przed tym, co może powiedzieć UE, jest zaskakujący. Warszawa na przykład od dawna ignorowała UE w debacie na temat praworządności, w której zdecydowała się ignorować decyzje Trybunał Sprawiedliwości UEktóre są fundamentalne dla porządku prawnego bloku.

W kontekście wojny Rosji przeciwko Ukraina – który zjednoczył UE, a także Polska strategiczny kraj z dnia na dzień – mało prawdopodobne, aby Bruksela dałbym Polska trudności w samodzielnym pokonaniu rosyjskiego importu energii.

„Wątpię, czy Komisja podejmie zdecydowane działania, na przykład skargę do TSUE” – powiedział. Tomasz Włostowskiprawnik specjalizujący się w prawie gospodarczym UE, poinformował TVN24.

READ  „Wszędzie martwe ryby” w Niemczech, w Polsce po przerażającym wysypisku odpadów chemicznych

Prawnik dodał, że interwencja Bruksela byłaby postrzegana jako UE faktycznie broniąca rosyjskich interesów.

W każdym przypadku, Polska wydaje się niespójne w swoim podejściu. Nie patrząc na UE, pracuje nad zakazem importu węgla, który ma wejść w życie już w przyszłym miesiącu.

Węgiel stanowi tylko niewielką część importu surowców energetycznych UE z Rosja. Natomiast Rosja dostarcza około jednej czwartej zużycia ropy w bloku, a główną obawą Polski jest to, że jeśli pójdzie ona naprzód i jednostronnie zakończy import, inne kraje mogą zyskać nieuczciwą przewagę na rynku.

„Może dojść do sytuacji, w której przestaniemy kupować [Russian oil]ale inni twierdzą, że niemieckie rafinerie, które są częściowo własnością Rosji, nadal to robią” – powiedział Obajtek w oświadczeniu. Rzeczpospolita wywiad.

©2022 bne IntelliNews, źródło Czasopismo

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *