Connect with us

Gospodarka

Opinia | Biden chce wzmocnić demokrację. Powinien powstrzymać szczyt i spojrzeć na Europę.

Published

on

Tak, dobrze zaplanowana konferencja może być ekscytującym wydarzeniem dla światowych demokracji. Ale jak politolodzy James Golden Vulture i Bruce Jentleson wskazanyDecyzja, kogo zaprosić na takie wydarzenie, byłaby niesamowitym problemem, a konfrontacje dyplomatyczne z krajami, które są pożytecznymi partnerami, ale nie spełniają standardów demokratycznych Stanów Zjednoczonych, byłyby bólem głowy od teraz do następnych wyborów prezydenckich. Jeśli to możliwe, będzie to wymagało ogromnych przygotowań, aby to naprawić.

Zanim Stany Zjednoczone zainwestują miesiące potrzebne do uporania się z takim wydarzeniem, Biden może zadać potężny cios rozprzestrzenianiu się autorytaryzmu w ciągu pierwszych kilku tygodni urzędowania jednym prostym krokiem: powinien wysłać jasny komunikat wiodącym nierejestrowanym demokratom w Europie. Przekazywanie norm – węgierski premier Viktor Orban i jego partia Fidesz, a de facto polski przywódca Jarosław Kacyznski z polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość – Stany Zjednoczone w pełni popierają ostatnie starania większości państw Unii Europejskiej, by ukarać innych członków którzy nie przestrzegają rządów prawa. Może robić, co zechce – poprzez przemówienie, które wygłasza on lub jego sekretarz stanu, dostępność prasy na temat przywództwa UE lub doniesienia o rozmowach telefonicznych z przywódcami tych krajów – najlepiej jednak bez tweeta. W dużej mierze Biden powinien jasno dać do zrozumienia, że ​​Stany Zjednoczone są gotowe wspierać dalsze działania UE mające na celu zwiększenie presji politycznej na Budapeszt i Warszawę ze względu na osłabienie demokratycznych rządów.

Wysiłki UE znalazły się w centrum spotkania 10 grudnia, na którym kanclerz Angela Merkel zawarła kompromis, który zakończył się, gdy Węgry i Polska wycofały się ze sprzeciwu wobec budżetu o wartości 1,8 bln euro i pakietu naprawczego po koronawirusie. W zamian Polacy i Węgrzy zostali zapewnieni, że nowy unijny mechanizm, który pozwala na zawieszenie finansowania dla krajów niespełniających standardów praworządności, zostanie poddany rewizji przez europejskie sądy. Mechanizm, który miał wstrzymać miliardy euro od Węgier i Polski – w przypadku Węgier aż 4,5 proc. PKB – raczej nie zadziała dłużej niż dwa lata.

Wydaje się, że to klasyczna krówka dyplomatyczna i wielu obserwatorów zaatakowało ją jako taką. Jednak UE nie wycofała się z tej zasady, jedynie opóźniła wdrażanie, a to nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę impas w tak bardzo potrzebnej pandemii. Stany Zjednoczone, które wspierały Węgry i Polskę w latach Trumpa i, jak powiedział Trump, nazywały UE „wrogiem”, muszą teraz okazać swoje poparcie dla większości UE.

READ  Ruszył projekt promujący bezpieczeństwo ruchu drogowego w Gruzji

To nie obali rządów Budapesztu i Warszawy z dnia na dzień i nikt nie powinien chcieć tego rodzaju zakłóceń. Ale to zwiększy polityczny upał w tych reżimach i podkreśli, że ich pozycja na Zachodzie jest zagrożona przez ich własną politykę. Przywódcy obu krajów byli biegli w zapewnianiu politycznego poparcia dla administracji Trumpa, co zaowocowało odwróceniem presji z Brukseli i stworzeniem poczucia akceptacji i legitymizacji. Polsce, by wymienić choćby jeden przykład, udało się przekonać amerykańskiego wodza do propozycji utworzenia „Fort Trump”. Choć Trump to zrobił, fort nie powstanie, bo Polacy nie spełniliby wymagań USA dotyczących inwestycji w nowy obiekt. Mimo to Polska była beneficjentem netto, ponieważ oczekuje się, że USA rozmieści tam tysiące żołnierzy amerykańskich, podczas gdy inne siły amerykańskie są wycofywane z Niemiec – niemała korzyść, zarówno gospodarcza, ze względów bezpieczeństwa, jak i pozorna aprobata USA Rząd w Warszawie.

Osoby autorytarne muszą również martwić się o aprobatę społeczną, a izolacja polityczna nie będzie dobrze znosić populacji tych dwóch krajów. Unia Europejska pozostaje niezwykle popularna wśród Węgier i Polski – nie tylko ze względu na ogromne sumy pieniędzy, które zapewnia – a korzystne notowania USA w tych krajach przewyższają te w większości Europy. Choć Biden może zacząć od oświadczenia, Stany Zjednoczone muszą zrobić więcej, jeśli chcą, na przykład więcej krytyki na różnych forach międzynarodowych i ostatecznie różnego rodzaju naciski gospodarcze, a jednocześnie Orban i Kaczyński nie mają wielu innych możliwości dla zdolnych partnerów w swoim sąsiedztwie. Naprawdę straszna historia sprawia, że ​​trudno sobie wyobrazić Rosję jako prawdziwego strategicznego partnera Polski i Węgier.

Otwarta, twarda postawa wobec europejskich autorytarnych autorytetów oznaczałaby znaczne odstępstwo od dotychczasowej praktyki dyplomatycznej USA. Podczas administracji Obamy Waszyngton postrzegał Węgry jako pół-pariasa, w dużej mierze unikając kontaktu z Orbanem, ale zasadniczo pozostawiając UE, by traktować silnego człowieka Dunaju jako problem europejski. Krajowe lobby zdecydowanie sprzeciwiało się bardziej zdecydowanym działaniom, twierdząc, że wpędzą Węgry w ramiona Rosji. (Właściwy zwrot w Polsce nastąpił wraz z wyborami parlamentarnymi pod koniec 2015 roku, a najgorsze antydemokratyczne „reformy” miały miejsce za rządów Trumpa).

Ale pomysł, że tolerancja dla rodzimego nieliberalizmu Orbana zatrzyma Węgrów na zachodzie, został teraz przetestowany i zawiódł. Orban cieszy się najbardziej przyjaznymi więzami Europy z Rosją, nawet jeśli są one dalekie od rzeczywistego sojuszu, i udowodnił, że jest autorytarną równością. Odpowiedni symbol: na Węgrzech poza Chinami znajduje się największe centrum dostaw Huawei. Oczywiście, łagodne zaniedbanie już nie wystarczy.

Orban przejął sądy swojego kraju i uczynił z nich instrument rządu partii Fidesz; Węgierska konstytucja została przepisana, aby spełnić jego życzenia. Przyjaciele Orbana cieszą się teraz monopolistyczną kontrolą nad ogólnokrajowymi mediami – amerykański plan wspierania niezależnych mediów w tym kraju został przełożony przez Trumpa jako przysługa dla Orbana. System wyborczy został tak skonfigurowany, aby zapewnić rządy Fideszu, a kumoterstwo gospodarcze zakorzeniło się głęboko. Jak pisze Freedom House, prodemokratyczna organizacja pozarządowa w Waszyngtonie niedawno napisała: „Rząd premiera Viktora Orbana na Węgrzech … porzucił wszelkie prawo do poszanowania instytucji demokratycznych”. Sukces Orbana doprowadził Steve’a Bannona, byłego doradcę obecnego prezydenta USA i psiego śniadania do europejskich skrajnie prawicowych partii, Zadzwoń do Orbana „Trump przed Trumpem”.

Zdolność Orbána do podporządkowania instytucji swojego kraju swojej woli i wykorzystania ich do promowania ksenofobicznego populizmu wzbudziła zazdrość polskiego Prawa i Sprawiedliwości, które opanowało polskie sądy i ograniczyło wolność prasy od czasu objęcia urzędu w 2015 roku. Polityka antygejowska i antyimigrancka.

Dlaczego Stany Zjednoczone miałyby koncentrować swoje wysiłki prodemokratyczne na państwach średniej wielkości, takich jak Polska i Węgry, a nie na przykład na licznych niepowodzeniach na zachodniej półkuli lub na największej demokracji na świecie, Indiach, których zejście w autorytaryzm wydaje się bardziej dramatyczne? i zagrozić prawom setek milionów ludzi?

Jednym z ważnych powodów jest to, że Węgry i Polska wkroczyły na niebezpiecznie atrakcyjną drogę dla innych w Europie. W ostatnich latach przywódcy polityczni w Czechach, Słowenii, Włoszech i innych krajach flirtowali z orbanizmem i węgierskim modelem „nieliberalnej demokracji”, jak dumnie nazywa to przywódca. Jeśli Stany Zjednoczone wyślą teraz wyraźny sygnał, pokażą potencjalnym odstępcom, że USA traktują politykę demokratyczną poważniej niż w niedawnej przeszłości i że ich decyzje będą miały realne konsekwencje. Może również pomóc ożywić nastroje aktywistów prodemokratycznych na Węgrzech, w Polsce i innych krajach, którzy znudziły się ciągłym ograniczaniem ich praw przez ich rządy.

READ  ANALIZY BNN: Konkurencja na osierocone ukraińskie zboże – Litwa chce wartościowych ładunków z Białorusi, a nie z Polski - Baltic News Network

Równie ważne jest, aby skupienie się na Europie pomogło Bidenowi w ożywieniu globalnej demokracji w perspektywie długoterminowej. Inicjatywa ta wymaga stworzenia masy krytycznej w społeczności międzynarodowej. Europejscy partnerzy USA, bardziej niż jakakolwiek inna grupa narodów, mają moralną wagę wspólnych wartości i zasobów ekonomicznych, aby wzmocnić globalną demokrację. Dlatego wszyscy prezydenci powojenni przed Trumpem uważali, że demokratyczna i zjednoczona Europa jest przedmiotem najgłębszego zainteresowania Ameryki, pomimo wielu rutynowych tarć. Stosunki transatlantyckie są głównym atutem wpływów Ameryki na świecie: jeśli USA i UE nie mogą współpracować, kampania Bidena ma ogromne możliwości. Dopóki Węgry, Polska i Europa słabną od wewnątrz, niezbędna solidarność będzie trudna do osiągnięcia.

Biden wie, że wzmocnienie sojuszu transatlantyckiego jest konieczne, aby poradzić sobie z Chinami, Rosją, zmianami klimatycznymi i wieloma innymi kwestiami. Jako dowód wstrętu do ogromnego maltretowania, UE cierpiała z powodu administracji Trumpa, która bezlitośnie podkopała Unię, wspierając jej renegatów przeciwko starym przyjaciołom, takim jak Niemcy i Francja, a poparcie większości UE przeciwko Budapeszcie i Warszawie może przynieść cenne dywidendy.

Niektórzy bez wątpienia będą się śmiać z poglądu, że Stany Zjednoczone potrafią krytykować każdego za praktyki demokratyczne, gdy trauma lat Trumpa jest świeża, aw rzeczywistości tuzin republikańskich senatorów i nawet 140 członków Kongresu jest zaintrygowanych wynikami. Odłóż wolne i uczciwe wybory. Stany Zjednoczone mają dużo do zrobienia u siebie. Ale czekanie, aż Ameryka rozwiąże własne problemy, zanim uporczy się z groźną sytuacją za granicą, nie jest luksusem, na który ten kraj może sobie pozwolić. Stany Zjednoczone potrzebują wspólnoty podobnie myślących narodów, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i dobrobyt oraz, jeśli to możliwe, powinny pomóc innym w osiągnięciu wolności, z której korzystają Amerykanie. Zasady te służyły administracjom obu partii, od Roosevelta do Obamy.

Radzenie sobie z autorytarami, którzy zaszyli się na zachodzie, jest skomplikowanym wyzwaniem. Orban i Kaczyński wciąż mają do zagrania wiele kart. Jednak porażka Trumpa wytrąca ich z równowagi i parafrazując George’a Canninga, brytyjskiego premiera z początku XIX wieku, jest to moment, w którym Nowy Świat musi rozwiązać rażący problem Starego.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *