Connect with us

Zabawa

Clearview skradł mi twarz i nic nie może na to poradzić UE

Published

on

Clearview skradł mi twarz i nic nie może na to poradzić UE

Od 2020 roku Marks odkrył, że obrazy jego twarzy się rozprzestrzeniają. Kiedy przeszukał inną platformę rozpoznawania twarzy o nazwie Pimeyes dla swojej twarzy, platforma odkryła jeszcze więcej zdjęć niż Clearview. Jak na ironię, jeden pokazał mu przemówienie o prywatności. Inny pokazał wycinek z lokalnej gazety z 2014 roku, w którym został sfotografowany za udostępnianie uchodźcom bezpłatnego WiFi. Inny pokazał go na imprezie politycznej, gdzie, jak twierdzi, omawiał lokalne sprawy, takie jak ścieżki rowerowe.

Według ekspertów ds. prywatności, Pimeyes technicznie różni się od Clearview, ponieważ nie przechowuje twarzy w bazie danych, ale zamiast tego skanuje sieć w poszukiwaniu twarzy, gdy użytkownik przesyła obraz. Platforma jest również znacznie bardziej otwarta; Każdy może przeglądać witrynę za darmo, chociaż musi uiścić miesięczną opłatę od 36 USD, aby zobaczyć linki, w których znajdują się zdjęcia.

Dyrektor generalny firmy, profesor Giorgi Gobronidze, również podkreśla, że ​​w przeciwieństwie do Clearview, Pimeyes nie indeksuje platform mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter itp. Vkontakty (Wielka Brytania). „Fakt, że możemy teoretycznie przeszukiwać media społecznościowe, nie oznacza, że ​​powinniśmy” – mówi Gobronidze, który kupił platformę pod koniec ubiegłego roku. Zamiast tego Gobronidze mówi, że Pimeyes czyni internet bardziej przejrzystym. „Są tysiące ludzi, którzy nie wiedzą, że ich zdjęcia są wykorzystywane przez różne źródła internetowe” – mówi. – A właściwie mają prawo wiedzieć.

Dla ludzi, którzy nie chcą wiedzieć, Gobronidze mówi, że usunięcie jej twarzy z jego strony internetowej jest łatwe. „[People] Pod każdym bezpłatnym wynikiem wyszukiwania mogą jednym kliknięciem przesłać prośbę o rezygnację lub zamówić, aby określony obraz został usunięty i zablokowany przed dalszym przetwarzaniem. „Mimo że Pimeyes oficjalnie ma siedzibę poza UE w Belize, firma nie miałaby swojego wizerunku wolno używać, mówi Marks. „Ta firma może wykorzystywać Twoje dane biometryczne wyłącznie za wyraźną zgodą”.

Pimeyes już wcześniej wzbudzał kontrowersje. Po kilku artykułach krytykujących politykę prywatności w 2020 roku, poprzedni właściciele, przedsiębiorcy Łukasz Kowalczyk i Denis Tatina, zdecydowali się na sprzedaż. Ale ci dwaj mężczyźni nie zniknęli z branży. Zamiast tego, według rejestrów firmy, pojawiły się ponownie w Polsce jako Właściciel nowej wyszukiwarki twarzy o nazwie Public Mirror, skierowanej do branży PR. Jedną wspólną cechą Pimeyesa i Public Mirror jest twarz Marksa.

W marcu tego roku Marks odkrył, że Public Mirror ma w swoich aktach cztery zdjęcia jego twarzy. Podobnie jak w przypadku innych wyszukiwarek twarzy, nie tylko same obrazy ujawniają informacje o Marksie, ale także linki do nich online. Linki Public Mirror działają jak katalog do artykułów medialnych, które zostały napisane o Marksie lub konferencjach, na których przemawiał.

Każda z tych platform ujawnia głęboko osobiste informacje. „Możesz powiedzieć, gdzie studiuję, którą imprezę lubię” – mówi Marks. Wszystkie zebrane przez te firmy obrazy wskazują na branżę, która ujawnia znacznie więcej informacji niż jakikolwiek profil w mediach społecznościowych.

Kiedy Marks zaczął ciągnąć ten wątek w 2020 roku, chciał tylko, aby firma przestała zbierać obrazy jego twarzy. Teraz sprawa jest większa.Dzisiaj wzywa organy regulacyjne, aby powstrzymały przemysł przed gromadzeniem zdjęć Europejczyków. Aby to zrobić, organy regulacyjne muszą przedstawić przykład Clearview. Pytanie brzmi, czy mogą?

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *