Najważniejsze wiadomości
Artyści, naukowcy bronią praw LGBT w Polsce
WARSZAWA, Polska (AP) – Dziesiątki pisarzy, artystów i naukowców – w tym pisarka Margaret Atwood i reżyserzy Pedro Almodóvar i Mike Leigh – wyrazili oburzenie wrogością prezydenta kraju i innych polityków wobec osób LGBT w Polsce.
W tak zwanym „liście solidarnościowo-protestacyjnym” napisali do Ursuli von der Leyen, Przewodniczącej Komisji Europejskiej, wzywając Unię Europejską do obrony wartości praw człowieka, „które są oczywiście łamane w Polsce”.
„Homofobiczna agresja w Polsce nasila się, ponieważ jest tolerowana przez partię rządzącą, która na kozła ofiarnego wybrała mniejszości seksualne, niezależnie od bezpieczeństwa i dobrobytu obywateli” – czytamy w liście.
Poniedziałkowy list rozgrywa się w kontekście zaciekłego konfliktu kulturowego w Polsce, w którym wezwania do zwiększenia praw dla osób LGBT zostały ostro skrytykowane przez potężny Kościół rzymskokatolicki i prawicową partię Prawa i Sprawiedliwości.
Prezydent Andrzej Duda, sojusznik partii, wygrał w lipcu ścisłą reelekcję po kampanii w obronie tradycyjnej katolickiej tożsamości kraju. Opisał ruch na rzecz praw LGBT jako bardziej niebezpieczny niż komunizm.
List, podpisany także przez polską noblistę w dziedzinie literatury Olgę Tokarczuk, dotyczył obrony działaczy aresztowanych na początku tego miesiąca za protest przeciwko retoryce wobec osób LGBT.
„Wyrażamy solidarność z aktywistami i ich sojusznikami, którzy są więzieni, brutalni i zastraszani” – czytamy w liście. „Wyrażamy głębokie zaniepokojenie przyszłością demokracji w Polsce, kraju o godnej podziwu historii oporu wobec totalitaryzmu i walki o wolność”.
Niedawno UE odmówiła niewielkie fundusze dla sześciu społeczności, które zadeklarowały, że są „wolne od ideologii LGBT”
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział we wtorek, że jedna z tych gmin, Tuchów, padła ofiarą „prześladowań ideologicznych” ze strony UE, a jego ministerstwo przeznaczyło 250 000 zł (68 000 USD lub 57 000 EUR) na wsparcie specjalnego funduszu.
Chwalił miasto za wspieranie „dobrze funkcjonującego życia rodzinnego”.