Connect with us

Gospodarka

Powitanie Blinkena ze strony NATO nie ukrywa różnic w kluczowych kwestiach

Published

on

BRUKSELA – Sekretarz stanu Antony J. Blinken próbował złagodzić pióra Sojuszu rozczochrane przez poprzednią administrację USA podczas wizyty w NATO i Unii Europejskiej w tym tygodniu, ale jego dyplomatyczny spokój nie ukrywał całkowicie głęboko zakorzenionych problemów.

Pan Blinken zdawał się trafiać we wszystkie właściwe uspokajające notatki, mówiąc o amerykańskim pragnieniu „ożywienia Sojuszu” oraz konsultowania i koordynowania zachodnich sojuszników Ameryki „gdziekolwiek i kiedykolwiek możemy”. Spotkał się z E3 – ministrami spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec – oraz czwórki Wyszehradzkiej – Polski, Węgier, Czech i Słowacji. Spotkał się ze swoimi bałtyckimi kolegami.

Pochwalił sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który był wewnętrznie krytykowany za jego czasami uciążliwe wysiłki, by schlebiać byłemu prezydentowi Donaldowi J. Trumpowi i uniemożliwić mu wysadzenie sojuszu bombastycznymi groźbami. Pan Blinken wypowiedział również miłe słowa do Ursuli von der Leyen, zaatakowanej przewodniczącej Komisji Europejskiej i szefa polityki zagranicznej bloku Josepa Borrella Fontellesa.

Zaplanował też spotkania ze swoim belgijskim odpowiednikiem i wirtualne podziękowania dla pracowników trzech ambasad amerykańskich w Brukseli.

Sam prezydent Biden pokaże w czwartek wideo wystąpienie na szczycie Unii Europejskiej, oczekując przyjemniejszych słów o przyjaźni i sojuszu. Po raz pierwszy od prezydenta Baracka Obamy w 2009 roku amerykański prezydent podjął taki wysiłek.

Jednak pod bandażami i dobrodusznością sojuszowi ciążyły znane problemy. Poważnym problemem jest Turcja, członek NATO, który oficjalnie rozmawia z Rosją o zakupie większej ilości baterii przeciwlotniczych S400.

Kolejny zakup rosyjskiego systemu zbrojeniowego, który został już usankcjonowany przez Stany Zjednoczone, rozgniewał Waszyngton i NATO, a administracja Bidena ostrzegła Turcję, że jeśli transakcja ta będzie kontynuowana, na mocy amerykańskiego prawa zostaną nałożone dalsze automatyczne sankcje. Było to również przesłanie, które pan Blinken powtórzył w środę swojemu tureckiemu odpowiednikowi, ministrowi spraw zagranicznych Mevlutowi Cavusoglu.

READ  Polski KGHM współpracuje z rumuńską Nuclearelectricą nad małymi reaktorami modułowymi

Turcja na razie się powstrzymuje, a jednocześnie wykazuje pewną niechęć do podjęcia kontrowersyjnych poszukiwań gazu na wodach greckich we wschodniej części Morza Śródziemnego, częściowo po to, aby utrzymać lepsze stosunki z panem Bidenem i Unią Europejską, ponieważ gospodarka turecka znajduje się w takie trudności.

Sam Stoltenberg przyznał, że istnieją „różnice i obawy” z Turcją, podkreślając jednocześnie znaczenie Ankary dla NATO i jego południowej flanki.

Jest jeszcze Afganistan, gdzie w zeszłym roku planowana jest realizacja przez Stany Zjednoczone porozumienia o wycofaniu wojsk z talibami. Decyzja zapada wkrótce, a „razem, dostosujcie się razem, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, idźcie razem” pozostaje stanowiskiem NATO, nawet jeśli staje się jasne, że pierwotny termin rezygnacji 1 maja prawdopodobnie minie o kilka miesięcy.

Pan Blinken powiedział, że przekazał „myśl Prezydenta” kolegom z NATO. Jak podkreślił, równie ważne są ich poglądy, którymi podzielił się z Białym Domem we wtorek wieczorem – powiedział.

„Będziemy konsultować się z naszymi przyjaciółmi wcześnie i często”, powiedział, opisując to jako „zmianę w przeszłości, którą nasi sojusznicy już widzą”.

Nie wskazał, kiedy i kiedy należy podjąć decyzję o tym, ile żołnierzy ma się wycofać. Wydawało się jednak jasne, że Waszyngton i NATO chcą dać czas, może nawet sześć miesięcy, na ponowienie wysiłków, by skłonić rząd afgański i talibów do stworzenia rządu dzielącego władzę. Istnieje ryzyko, że talibowie przeprowadzą nowe ataki na siły NATO po 1 maja, pierwotnie ustalonej dacie wyjścia wojsk amerykańskich.

Chiny są również źródłem stresu. Europejscy sojusznicy niechętnie dają się zepchnąć do prowadzonej przez Amerykanów konfrontacji z Chinami. Kraje te, a zwłaszcza duże gospodarki nastawione na eksport, takie jak Niemcy, są bardziej zależne od Chin w zakresie handlu.

Ale pan Blinken obiecał, że „Stany Zjednoczone nie będą zmuszać naszych sojuszników do podjęcia decyzji w sprawie„ my lub oni ”z Chinami”, pomimo „przymusowego zachowania” Pekinu, które „zagraża naszemu zbiorowemu bezpieczeństwu i dobrobytowi” oraz jego wysiłkom „Aby podważają reguły systemu międzynarodowego i wartości, które podzielamy my i nasi sojusznicy ”.

READ  Polscy protestujący obwiniają Żydów o pandemię COVID

Jednocześnie, powiedział Blinken, Waszyngton będzie próbował współpracować z Chinami w takich kwestiach, jak zmiany klimatyczne i bezpieczeństwo zdrowotne, i zrobi to z Rosją, pomimo jej własnych agresywnych środków w zakresie kontroli zbrojeń jądrowych, „stabilności strategicznej” i klimatu.

Dalej jest gazociąg Nord Stream 2, projekt należący do Rosji, który doprowadzi rosyjski gaz do Niemiec z pominięciem Ukrainy i Polski. Pan Biden nie ukrywał odrzucenia rurociągu i zamiaru spełnienia wymogów prawnych w zakresie nałożenia sankcji na firmy lub instytucje, które pomagają w jego budowie.

Pan Blinken powtórzył to stanowisko na początku spotkania bilateralnego z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Heiko Maasem. Jednocześnie podkreślił, że Niemcy są jednym z najważniejszych sojuszników Ameryki, że rurociąg „drażni w solidnym sojuszu” i że Niemcy muszą podjąć pewne decyzje.

W odniesieniu do Iranu Blinken nalegał, aby E3, która uczestniczyła w porozumieniu nuklearnym z Iranem w 2015 r., Została dostosowana do Waszyngtonu, aby zażądać od Iranu podjęcia pierwszego kroku w celu przywrócenia zgodności z umową. Pan Blinken powiedział, że Waszyngton pozostał otwarty na wznowienie rozmów dyplomatycznych z Irańczykami na temat kwestii nuklearnych, ale „piłka jest po ich stronie”. Iran odrzucił to stanowisko, argumentując, że Stany Zjednoczone zrezygnowały z umowy z Trumpem i nałożyły surowe sankcje, które powinny je najpierw znieść.

Pan Blinken zachęcał także sojuszników NATO, aby nadal wydawali więcej na obronę, niż obiecali, mówiąc, że bardziej nowoczesne i elastyczne NATO potrzebuje więcej zasobów. „Jeśli nasi sojusznicy wezmą na siebie sprawiedliwą część ciężaru, będą mieli sprawiedliwy głos w podejmowaniu decyzji” – powiedział.

Ale miał też zawoalowane ostrzeżenie dla sojuszników z NATO, którzy wycofują się w kierunku praktyk demokratycznych, takich jak Węgry, Polska i Turcja. Nie wymieniając ich, powiedział: „Niektórzy z naszych sojuszników zmierzają w złym kierunku”. Sojusznicy NATO „muszą zabrać głos, gdy kraje podejmują kroki podważające demokrację i prawa człowieka” – powiedział.

READ  Najnowszy miliarder w Polsce korzysta z pandemicznego szaleństwa e-commerce, aby dołączyć do klubu za trzy punkty

Ostrzegł również, że sojusz musi również służyć interesom Ameryki, aby utrzymać i utrzymać wsparcie amerykańskie.

„Nie możemy budować polityki zagranicznej, która przyniesie korzyści narodowi amerykańskiemu bez utrzymywania skutecznych sojuszy” – powiedział. „I nie możemy utrzymywać skutecznych sojuszy bez pokazania, w jaki sposób działają one dla narodu amerykańskiego”.

Oczywiście pozostałe 29 krajów sojuszu również ma wyborców. Jednak w tym tygodniu wizyta dotyczyła restauracji i rewitalizacji, a nie otwartej krytyki.

Jak powiedział Stoltenberg: „Mamy teraz wyjątkową okazję, aby rozpocząć nowy rozdział w stosunkach transatlantyckich”. Dodano: „Sekretarz Blinken, Tony, witamy w NATO. Jesteś tutaj nie tylko wśród sojuszników, ale także wśród przyjaciół. „

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *