Connect with us

Sport

Polska wysyła 2000 żołnierzy do wzmocnienia białoruskiej granicy

Published

on

Polska wysyła 2000 żołnierzy do wzmocnienia białoruskiej granicy

WARSZAWA (Reuters) – Polska wyśle ​​na granicę z Białorusią 2 tys. żołnierzy – poinformował w środę PAP wiceminister spraw wewnętrznych. To dwa razy więcej niż żądali strażnicy graniczni w celu ograniczenia nielegalnego przekraczania granicy i utrzymania stabilności.

Polska jest zaniepokojona obszarem przygranicznym, odkąd setki zaprawionych w bojach najemników Wagnera przybyło na Białoruś w zeszłym miesiącu na zaproszenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Białoruś rozpoczęła w tym tygodniu ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy, a Łukaszenka kilkakrotnie mówił, że powstrzymuje bojowników Wagnera planujących atak na Polskę.

Polska odnotowała również gwałtowny wzrost liczby migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki, próbujących przekroczyć granicę w ostatnich miesiącach. Od dwóch lat Białoruś oskarża ją o rekrutację migrantów z biednych krajów i nielegalne wysyłanie ich przez granicę w celu podsycania niestabilności.

„To wzmocnienie nie będzie o 1000, ale o 2000 żołnierzy” – powiedział PAP Maciej Wasik. „Taką decyzję podjął Komitet Bezpieczeństwa, taką decyzję podjął minister (MON) Mariusz Błaszczak”.

Wasik powiedział w poniedziałek, że straż graniczna domaga się rozmieszczenia kolejnych 1000 żołnierzy.

Wasik powiedział, że wszelkie próby nielegalnego przedostania się migrantów do Polski są obecnie organizowane przez białoruskie władze.

„Z drugiej strony, gdybyśmy mieli prawdziwą straż graniczną, a nie służby przemytnicze, te przejścia graniczne w ogóle by nie istniały” – powiedział.

Ambasada Białorusi w Warszawie nie odpowiedziała od razu na przesłaną e-mailem prośbę o komentarz. Białoruś rozpoczęła w tym tygodniu ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy.

(Reportaż Alana Charlisha i Pawła Florkiewicza; montaż: Peter Graff)

READ  Minister: Niemcy nie będą przeszkadzać Polsce w przekazywaniu czołgów Ukrainie | Wiadomości, sport, praca
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *