Connect with us

Gospodarka

Polska bogata w węgiel czeka zima niezadowolenia energetycznego | biznes | Wiadomości gospodarcze i finansowe z perspektywy niemieckiej | DW

Published

on

Polska bogata w węgiel czeka zima niezadowolenia energetycznego |  biznes |  Wiadomości gospodarcze i finansowe z perspektywy niemieckiej |  DW

Polska zużywa 10 mln ton węgla rocznie do ogrzewania domów – aż 87 proc. całego węgla zużywanego w UE w 2019 r., według warszawskiego niezależnego think tanku energia forum. Około połowa z tego jest produkowana w kraju, podczas gdy Rosja stanowiła około 40% lub 3,9 miliona ton rocznie.

Ale Polska zakazała importu rosyjskiego węgla od kwietnia, a teraz kraj stara się znaleźć nowe źródła.

„Użyli rosyjskiego węgla, ponieważ był tańszy. Polski węgiel jest bardzo drogi w wydobyciu, ponieważ jest zakopany bardzo głęboko” – powiedział DW Piotr Siergiej, rzecznik grupy ekologicznej Polski Alarm Smogowy.

Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii powiedziała, że ​​rosyjski węgiel jest również wykorzystywany przez elektrociepłownie we wschodniej części Polski, gdzie nie można go łatwo wymienić na polski węgiel. Rosyjski węgiel ma wyższą jakość i mniej siarki, powiedziała DW.

Częściowo problem polega na tym, że Polska ostatecznie i niechętnie zgodziła się na stopniowe wycofywanie węgla, aby spełnić unijne cele w zakresie emisji CO2. W listopadzie 2021 r. na konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow Polska zobowiązała się również do stopniowego wycofywania węgla i zaprzestania budowy lub inwestowania w nowe moce.

Przy cenach hurtowych powyżej 2000 zł (430 USD, 420 euro) za tonę plus koszty transportu i dystrybucji, oczekuje się, że wielu polskich konsumentów popadnie zimą w ubóstwo energetyczne, co oznacza, że ​​nie będą już w stanie płacić rachunków za ogrzewanie. Osoby o niskich dochodach są zagrożone.

Rząd planuje jednorazową dotację pieniężną odbiorcom końcowym i zleca państwowym spółkom węglowym Weglokoks i PGE Paliw finansowanie tańszego węgla dla najbiedniejszych w Polsce. Jednak eksperci uważają, że to nie wystarczy i może nie dotrzeć tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne.

Barbara i Witold Wałęsowie – emeryci mieszkający w małym miasteczku Dęblin, 100 kilometrów na południe od Warszawy – przestawili się ostatnio na gaz ziemny jako główne źródło paliwa do ogrzewania. Używają węgla jako rezerwy zapasowej tylko wtedy, gdy tego potrzebują.

READ  Socjalizm, kapitalizm i kolejki: przypadek Polski

„To do 2500 zł, czyli około cztery razy więcej niż w zeszłym roku” – powiedziała Barbara w rozmowie z DW. „Prawdopodobnie wszystko w porządku, ale niektórzy nie będą, gdy zrobi się zimno”.

Barbara Wałęsa z Dęblina w Polsce przed swoim piecem węglowym

Barbara Wałęsa i jej mąż Witold powiedzieli, że tej zimy nie będą zbyt często korzystać z pieca węglowego ze względu na wysokie ceny węgla

Rezerwy się kończą

Dziś Polska ma najniższe zasoby węgla od II wojny światowej. Według Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu zapasy, które w czasie pandemii wzrosły do ​​8 mln ton, zmniejszyły się w sierpniu prawie o połowę do 4,4 mln ton.

Najwięksi producenci w kraju, w tym Polska Grupa Górnicza (PGG), podobno sprzedali swoje rezerwy i kończą się zapasy węgla przed szczytowym zapotrzebowaniem tej zimy, wynika z danych opublikowanych niedawno przez polski regulator rynku energii URE. Teraz próbują renegocjować długoterminowe kontrakty z krajowymi dostawcami energii.

„Polskie elektrownie już zaczęły ograniczać produkcję, co przyczyniło się do spadku eksportu energii elektrycznej. W lipcu Polska była po raz pierwszy od wielu miesięcy importerem netto energii elektrycznej – powiedział Bartłomiej Derski z magazynu energetycznego Wysokie Napiecie DW.

Górnik nadzoruje maszynę rozdrabniającą węgiel ze ściany około 1000 metrów pod powierzchnią w KWK Pniówek w Polsce

Polski węgiel jest wysokiej jakości i jest używany do koksowania w hutach

Drogie nowe źródła i kosztowne materiały informacyjne

Polska zajęta jest kupowaniem węgla z Kolumbii, Australii, RPA i Indonezji po cenach hurtowych 2000 zł za tonę plus koszty transportu i dystrybucji. Eksperci wątpią jednak, czy na kilka miesięcy przed rozpoczęciem sezonu grzewczego uda się pozyskać wystarczającą ilość węgla.

„Polskie kopalnie nie mogą zwiększyć wydobycia w kilka miesięcy, to niemożliwe” – powiedział Piotr Siergiej, a Bartłomiej Derski dodał, że Polska „nie miała innego wyjścia”, jak tylko „importować węgiel z krajów, w których można go kupować”.

READ  Rekordy w USA - Dow Jones indeksuje ponad 30 000 punktów

Wysiłki na rzecz zwiększenia importu węgla są jednak utrudnione przez ograniczoną zdolność transportową, ponieważ polskie porty bałtyckie i transgraniczne połączenia kolejowe są obecnie przeciążone transportami wojskowymi i żywnościowymi do iz sąsiedniej Ukrainy.

Aby pomóc ponad 38 milionom mieszkańców kraju następnej zimy, rząd w Warszawie planuje zaoferować gospodarstwom domowym jednorazową wypłatę w wysokości 3000 zł. Wraz z innymi środkami pomocowymi pakiet szacowany jest na łącznie 23 mld zł.

Piotr Siergiej uważa, że ​​pakiet jest „niesprawiedliwy” i wywoła „jeszcze więcej konfliktów społecznych”, bo dotacja nie jest powiązana z dochodami ludzi. Dodatkowo będzie napędzać inflację cen węgla. „Ceny wzrosną, gdy sprzedawcy węgla podniosą ceny, ponieważ ludzie mają więcej pieniędzy w kieszeni, ale nadal mają ograniczoną podaż” – powiedział.

Oczekuje teraz, że normalne gospodarstwo domowe zapłaci 12 tys. zł za około 4 tony węgla, którego normalnie potrzebuje na sezon grzewczy, z czego tylko 25% pokrywa dotacja państwa. Poza tym ok. 80% polskich gospodarstw domowych nie otrzyma żadnego wsparcia, ponieważ nie używa węgla.

„Mogę tylko zakładać, że w kręgach rządowych jest bardzo silne lobby węglowe” – dodał.

Jakie są alternatywy?

Polski rząd rozważa również zniesienie zakazu na węgiel najgorszej jakości w 2020 roku i próbę zawieszenia krajowych ograniczeń wydobywczych na 60 dni. Ponadto „umocnił” ludzi do poszukiwania drewna opałowego w lasach.

„Jeśli zima jest mroźna, ilość śmieci spalanych w domach prawdopodobnie wzrośnie. Niektóre gospodarstwa domowe prawdopodobnie też będą spalać więcej drewna” – powiedział Derski, dodając, że dostawy paliwa do polskich elektrowni mogą również zależeć od sytuacji energetycznej we Francji.

„Po zamknięciu elektrowni jądrowych we Francji znacznie wzrosło zapotrzebowanie na gaz i węgiel w całej Europie. Jeśli znów będą pracować, Polska może sprowadzać więcej prądu z zagranicy, a tym samym zmniejszyć zużycie węgla w krajowych elektrowniach”.

READ  Prezydent chwali ożywienie Europy Środkowej - Pierwsza wiadomość

Przyspiesz wycofywanie węgla w Polsce

Ale problemy z zaopatrzeniem Polski w węgiel nie wynikają tylko z malejącej produkcji krajowej. Siergiej powiedział, że brakuje strategicznego, długoterminowego planowania w sektorze, ponieważ rząd „działa w sposób chaotyczny i doraźny, od spalania drewna po dotacje”.

„Decyzji rządu o nałożeniu embarga na import węgla z Rosji w kwietniu nie poprzedzono żadną analizą. Politycy nie dostrzegli, że dostaw węgla do gospodarstw domowych nie da się szybko i łatwo zastąpić” – przekonywał, zauważając, że domowe kotły wymagają większych kawałków węgla niż spalane w elektrowniach.

Gawlikowska-Fyk powiedziała, że ​​„wystarczający import” węgla dla gospodarstw domowych powinien rozpocząć się „wiele miesięcy temu”. Jednak obecne problemy z dostawami mogą być „argumentem za szybszym wycofywaniem węgla” i ostatecznie uczynić Polskę „jednym z największych rynków pomp ciepła w Europie”.

Redakcja: Uwe Hessler

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *