Connect with us

Zabawa

Abba, The Crown i Deep Fake Entertainment

Published

on

Abba, The Crown i Deep Fake Entertainment
Szwedzka supergrupa odrodziła się w Abba Voyage i powróciła do roku 1977 © Thomas Zeidler/Dalle/eyevine

– Jakie to uczucie widzieć przyszłość?

Więc kobieta za kasą zapytała, kiedy wybierałem jeden Wycieczka Abby Koszulka pamiątkowa. „To jest przyszłość rozrywki”, powiedziała o programie, który właśnie obejrzałam, z mistyczną i pełną podziwu twarzą. – Chyba tak – odpowiedziałem, podając kartę. Prawdopodobnie miała rację, ale czułem się mniej zachwycony niż skruszony.

Nie zrozum mnie źle: Wycieczka Abby, wydarzenie na żywo, które odbywa się obecnie na Pudding Mill Lane na końcu wschodniego Londynu, jest niczym innym jak cudem. W olśniewającym odrodzeniu technologicznym szwedzka supergrupa została wskrzeszona, cofnięta do 1977 roku i reinkarnowana jako niezwykli Abba-tars. Jak na magiczną sztuczkę, całe widowisko jest absolutnie olśniewające. I chociaż postacie od czasu do czasu zawierają wstrząsającą synkopę postaci Simów (a głosy zespołu i fizyczne gesty są wzorowane na członkach zespołu z lat 70.), podróż jest cudem, który przeciera oczy.

Kiedy dołączyłem do publiczności podczas pożądliwego wykonania Fernando w mokry poniedziałkowy wieczór, poczułem się przytłoczony szczęściem i nostalgią. Ogarnąłem energię wieczorów panieńskich, tańczyłem w przejściach i kierowałem moją wewnętrzną Agnethę. Moja córka, superfanka Abby, zachrypnęła od śpiewania. Gdy wracałem do domu koleją Docklands Light Railway, zastanawiałem się, czy można OD zażywać serotoninę.

Czy jednak widziałem przyszłość rozrywki? Mam raczej nadzieję, że nie. Najwyraźniej dyrektorzy muzyczni na całym świecie planują teraz holograficzne ekstrawagancje, zaczynając od 100 funtów za bilet Wycieczka Abby Model biznesowy będzie szalenie uzależniający. Mogę sobie tylko wyobrazić 40 milionów zagrywek, które zobaczymy w przyszłości z The Rolling Stones. Podobnie jak mania 3D, którą opanowali filmowcy jakieś 10 lat temu, koncepcja występów na żywo wkrótce wkroczy w nową erę.

READ  Nowy europejski festiwal filmowy rozpoczyna się mocnym akcentem wybitnego polskiego dramatu

Podobnie jak w przypadku wielu rzeczy w naszym życiu, jest to wiek głębokiej fałszywej rozrywki. Przy aprobacie przemysłu filmowego dla uniwersum Marvela i wszechobecności estetyki gier było tylko kwestią czasu, zanim nawet występy na żywo staną się przedmiotem manipulacji techno. Kto potrzebuje prawdziwych ciał na scenie, kiedy można zbudować przekonujące symulakrum? Po co zawracać sobie głowę niszczeniem strun głosowych podczas pracowitego pobytu, skoro możesz po prostu odtworzyć nagranie?

Trudniejszy jest jednak nastrój euforii, który wnosi tylko fan Abby. Wyobrażam sobie, że entuzjazm dla muzycznych hologramów prawdopodobnie zapłonie jasno, ale szybko opadnie z łaski. Bardziej trwałe pozostaje jednak to, jak rozmyta staje się nasza rzeczywistość kulturowa. Obawiamy się, jak prawdziwe mogą być nasze wiadomości (świadkami błędnego raportu o ataku rakietowym w tym tygodniu w Polsce). Ale rozrywka typu deepfake wdarła się teraz do wszystkich aspektów kultury.

Niezależnie od tego, czy jest to CGI, bluescreen, holograficzny, czy po prostu fikcyjny, linie między rzeczywistością a wyobrażeniem zacierają się w posiekanej sałatce rozrywki. Jest to szczególnie szkodliwe w programach, które przedstawiają wydarzenia jako fakty historyczne. Seria 90 Korona pojawił się w zeszłym tygodniu wraz z falą skarg na szalenie wymyślone rozrywki serialu. Były premier John Major stanowczo odmówił spotkania z królem Karolem w celu omówienia frustracji ówczesnego księcia związanej z sukcesją. (Wydawał się znacznie mniej zainteresowany obsadzeniem Jonny’ego Lee Millera, który obdarzył niepokojąco seksowną charyzmą tego najohydniejszego z przywódców politycznych). W tym momencie dramatu Netflixa narzekanie na fałszywe informacje wydaje się całkiem bezcelowe. Ale zaskakujące jest uświadomienie sobie, że widzowie są coraz mniej zainteresowani prawdą w ich fikcji.

Dominic West i Elizabeth Debicki jako książę Karol i księżna Diana w The Crown © Keith Bernstein

Wydaje się, że jesteśmy złapani w cykl, który kładzie niezwykły nacisk na to, aby rzeczy „wyglądały” autentycznie. Niezależnie od tego, czy chodzi o Dominica Westa ubranego we wszystkie odpowiednie tweedy, czy o Abbę stworzoną laserami, dopóki wszystko wygląda dobrze, wydajemy się mniej przejmować treścią. Na TikToku oglądam filmy porównawcze, na których można zobaczyć dramatyczne rekonstrukcje Korona (i inne „prawdziwe historie”) wraz z filmami ze współczesnymi materiałami na żywo. Imitacje, garderoba i intonacja są tak dobre, że trudno stwierdzić, która jest prawdziwa. Rozrywka stała się dziwaczną hybrydą, w której przepaść między światem wirtualnym a rzeczywistym zmniejszyła się o włos.

Ale podczas gdy wielu bada obecnie granice tego, co można zrobić, aby nagiąć percepcję publiczności, jest też coraz więcej osób, które wciąż tęsknią za fizycznością i rzeczywistością.

Kiedy to piszę, siedzę w kolejce do rezerwacji z wyprzedzeniem, mając nadzieję, że uda mi się zdobyć bilet dla Blur, który spotka się ponownie na jednym koncercie na stadionie Wembley przyszłego lata. Zespół ostatni raz zagrał pełny set w 2015 roku, a ponowne spotkanie wydawało się od lat nie do pomyślenia. Pulp ogłosił również szereg dat po tym, jak nie grali razem przez prawie dekadę. Fakt, że zespoły nagle ogłosiły daty na przyszły rok, wprawił miliony Brit Pop w puls. Widzisz Damona, Alexa, Grahama i Dave’a z powrotem na scenie? To byłby naprawdę cud.

[email protected]

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *