Connect with us

technologia

Google odchodzi od diety „ciasteczek” w celu śledzenia użytkowników

Published

on

Google rezygnuje z „plików cookie” służących do śledzenia użytkowników, za pomocą których gigant internetowy może umieszczać spersonalizowane reklamy, ale które również powodują problemy dla inspektorów ochrony danych.

W zeszłym miesiącu firma Google przedstawiła wyniki testów, które stanowią alternatywę dla długotrwałych praktyk śledzenia, twierdząc, że może to poprawić prywatność w Internecie i umożliwić reklamodawcom dostarczanie odpowiednich wiadomości.

„Takie podejście skutecznie ukrywa ludzi w tłumie i wykorzystuje przetwarzanie na urządzeniu, aby zachować prywatność dziennika internetowego danej osoby w przeglądarce” – powiedziała Chetna Bindra, menedżer produktu Google, wprowadzając system o nazwie Federated Learning of Cohorts (FLoC).

„Wyniki pokazują, że FLoC może stanowić skuteczny sygnał zastępczy dla plików cookie innych firm, jeśli chodzi o generowanie odbiorców opartych na zainteresowaniach”.

Google planuje przetestować podejście FLoC z reklamodawcami za pomocą przeglądarki Chrome jeszcze w tym roku.

„Reklama ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania otwartości sieci dla wszystkich, ale ekosystem sieciowy jest zagrożony, jeśli praktyki dotyczące prywatności nie nadążają za zmieniającymi się oczekiwaniami” – dodał Bindra.

Google ma wiele bodźców do zmiany. Amerykański gigant internetowy został uderzony przez krytyków w kwestii prywatności użytkowników i doskonale zdaje sobie sprawę z trendów w przepisach chroniących prawa ludzi do danych.

Rosnący strach przed śledzącymi plikami cookie doprowadził do wsparcia praw internetowych, takich jak RODO w Europie, co doprowadziło tego giganta internetowego do skutecznego kierowania reklam bez zbytniej wiedzy o osobie.

– „Koszmar prywatności” –

Niektóre rodzaje plików cookie – pliki tekstowe zapisywane, gdy użytkownik odwiedza witrynę internetową – są przydatne do logowania się i przeglądania często odwiedzanych witryn internetowych.

Każdy, kto otworzył stronę rejestracji online, aby w razie potrzeby automatycznie wprowadzić swoje imię i nazwisko oraz adres, ma pliki cookie, za które może podziękować. Ale inne rodzaje plików cookie są uważane przez niektórych za haniebne.

READ  Wysokiej klasy sprzęt skitourowy polskiego producenta nart Majesty

„Pliki cookie innych firm to koszmar prywatności” – powiedział AFP Bennet Cyphers, technolog z Electronic Frontier Foundation.

„Nie musisz wiedzieć, co wszyscy zrobili tylko po to, by dostać reklamę”.

Twierdził, że reklama kontekstowa może być skuteczna; Przykładem może być ktoś, kto przegląda przepisy w witrynie kulinarnej i wyświetla reklamy naczyń kuchennych lub sklepów spożywczych.

Przeglądarki Safari i Firefox zrezygnowały już z plików cookie innych firm, ale nadal są używane w najpopularniejszej przeglądarce na świecie – Chrome.

Według StatCounter w zeszłym roku Chrome miał 63 procent udziału w globalnym rynku przeglądarek.

„Kontynuacja korzystania z plików cookie innych firm jest zarówno obowiązkiem konkurencyjnym, jak i prawnym, ale firma Google chce, aby ich działalność reklamowa nadal się rozwijała” – powiedział Cyphers.

Ciphers i inni obawiają się, że Google stosuje tajną formułę do dzielenia użytkowników Internetu na grupy i przydzielania im plakietek „kohorty”, które kierują wiadomości marketingowe, nie wiedząc dokładnie, kim są.

„Jest szansa, że ​​pogorszy to wiele kwestii związanych z prywatnością” – powiedział Cyphers, sugerując, że nowy system mógłby tworzyć odznaki „kohortowe” osób, które mogą być celem z niewielką przejrzystością.

„Jest tam czarna skrzynka do uczenia maszynowego, która zbiera wszystko, co zrobiłeś sam w swojej przeglądarce i wypluwa etykietę, która mówi, że jesteś tego typu osobą” – powiedział Cyphers.

„Reklamodawcy rozszyfrują znaczenie tych etykiet”.

Spodziewał się, że w pewnym momencie reklamodawcy wywnioskują, które etykiety obejmują określone grupy wiekowe, płeć lub rasy, a które osoby mają skłonność do skrajnych poglądów politycznych.

Marketingowiec koalicji otwartego biznesu internetowego sprzeciwia się posunięciu kohorty Google, kwestionuje jego skuteczność i argumentuje, że więcej reklamodawców jest zmuszanych do wejścia do jego „ogrodu murem”.

READ  Nvidia toruje drogę Chromebookom z procesorami graficznymi RTX dzięki nowej wersji demonstracyjnej ramienia

„Propozycje Google są złe dla właścicieli niezależnych mediów, złe dla niezależnych technologii reklamowych i złe dla marketerów” – powiedział dyrektor koalicji James Rosewell w komunikacie prasowym.

gc / rl

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *