Connect with us

Świat

Putin dzieli się nowymi szczegółami na temat Wagnera i Prigożyna: aktualizacje na żywo z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Published

on

Putin dzieli się nowymi szczegółami na temat Wagnera i Prigożyna: aktualizacje na żywo z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Pułkownik Wiktor Sikoza, dowodząc wojskami w zaciekłej tygodniowej bitwie o zdobycie pozycji rosyjskiej, otrzymał niepokojące wieści: Rosjanie wykorzystali ten czas na założenie za nią kolejnej fortecy.

„Wciąż budują swoją obronę” – powiedział pułkownik Sikoza. „Idą z tym”, nawet gdy Ukraina posuwa się naprzód, choć powoli, kontrofensywy wysokiego ryzyka na południu kraju.

Oddziały pułkownika Sikozy, dowódcy 36. Brygady Piechoty Morskiej, stanęły na czele ukraińskiego natarcia i posunęły się o około pięć mil do wybrzuszenia linii rosyjskich na południu Ukrainy.

Pułkownik Sikoza jest tylko jednym z dowódców, ale jego raport jest zgodny z ukraińskimi doniesieniami o mocno umocnionych pozycjach rosyjskich. W zeszłym tygodniu pułkownik Sikoza nadzorował atak na las częściowo otoczony bagnistym, nisko położonym terenem. Wojska rosyjskie okopały się i zaminowały jedyny teren wokół niego, który był wystarczająco mocny, aby utrzymać pojazdy opancerzone. Atak, powiedział, musiał być na piechotę.

Powiedział, że piechota wkroczyła do lasu i walczyła z bliskiej odległości. „Jesteśmy marines – jesteśmy agresywni” – powiedział. Powiedział, że kompania rosyjskich żołnierzy, około 80 ludzi, została wykopana w okopach na drzewach. Pułkownik Sikoza opisał, jak nastąpił kluczowy punkt zwrotny, kiedy jego żołnierze zajęli dwa bunkry i rów na skraju lasu, częściowo uniemożliwiając Rosjanom uzupełnienie zaopatrzenia grupy i zmuszając ich do odwrotu.

Jego żołnierze są bardzo zmotywowani do zajmowania pozycji, a wraz z nimi rosyjskich jeńców: w pierwszym miesiącu wojny 36. Brygada Piechoty Morskiej w mieście Mariupol została otoczona, a Rosjanie wzięli do niewoli ponad 1000 żołnierzy piechoty morskiej. „Chcemy wymienić ich na naszych ludzi” — powiedział pułkownik Sikoza o rosyjskich jeńcach.

Posuwanie się pułkownika Sikozy na południe to także osobista odyseja. Uciekł z Półwyspu Krymskiego, kiedy Rosja okupowała go w 2014 roku. Jeśli kontrofensywa zakończy się sukcesem, może zbliżyć ukraińską artylerię do zagrożenia przesmyku półwyspowego i odciąć rosyjskie linie zaopatrzenia.

READ  Przywódcy Gujany i Wenezueli spotykają się osobiście, podczas gdy region stara się załagodzić spór terytorialny

Ale to było boleśnie powolne. Prezydent Wołodymyr Zełenski przyznał, że kontrofensywa nie postępuje tak szybko, jak oczekiwali niektórzy sojusznicy, a przedstawiciele USA powiedzieli, że Ukraina traci na polach minowych pojazdy opancerzone dostarczone przez Zachód.

„Przez ponad rok wróg się tu fortyfikował” – powiedział pułkownik Sikoza w wywiadzie przy stole piknikowym w cieniu orzecha włoskiego na dziedzińcu swojego stanowiska dowodzenia w pobliżu linii frontu. Mniej więcej co minutę słychać było huki nadlatujących i wychodzących artylerii.

Odnosząc się do wysiłków Ukraińców, by iść naprzód, przyznał: „Nie stanie się to w takim tempie, jakiego oczekiwaliśmy”.

Przed ukraińskim wybrzuszeniem w tym miejscu Rosjanie ukończyli trzecią linię obrony – powiedział płk Sikoza. Ustawili dodatkowe betonowe zapory przeciwczołgowe, które Ukraińcy nazywają „zębami smoka”. I rozmieścili dodatkowe wojska.

Powiedział, że niewiele mógł z tym zrobić. „Niestety nie mamy wystarczającej ilości precyzyjnej broni, aby trafiać w cele z dużej odległości” za rosyjskim frontem. Dodał, że dodatkowa obrona jeszcze bardziej spowolni Ukrainę.

Mimo to wojska pułkownika Sikozy odniosły pewien sukces.

Żołnierz, który ze względów bezpieczeństwa poprosił o identyfikację tylko na podstawie stopnia i imienia, porucznik Jewhen, powiedział, że zestrzelił rosyjski śmigłowiec szturmowy pociskiem przeciwpancernym Javelin, co jest rzadkim wyczynem dla broni przeznaczonej głównie do rażenia celów na ziemia

I chociaż brygada używa głównie sowieckich systemów artyleryjskich, była w stanie trafić w rosyjskie koszary daleko za linią frontu – powiedzieli ukraińscy oficerowie. Grupa rosyjskich żołnierzy opublikowała w mediach społecznościowych film, w którym narzekają na złe warunki życia i to, co uważają za niewłaściwe rozkazy od dowódców.

Porucznik Denys Ryabynko, dowodzący jednostką artylerii rakietowej Grad, był mniej zainteresowany skargą niż widocznym w tle ceglanym budynkiem. Powiedział, że Ukraińcy mogli go zidentyfikować w wiosce za liniami rosyjskimi i ostrzelać go ogniem rakietowym.

READ  Manchester: Chiński konsulat mówi, że „moim obowiązkiem” jest wyrywanie włosów protestującym w Hongkongu

Jurij Szywała przyczynił się do zgłoszenia.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *