Connect with us

Zabawa

„No Goodbye” – pięcioczęściowa adaptacja kolejnej powieści Cobena

Published

on

„Bez pożegnania” to kolejna adaptacja jednej z powieści Harlana Cobaina – słynnego autora powieści kryminalnych i thrillerów. Kilka lat temu informowano, że Netflix wykupił prawa do produkcji dziesiątek utworów na podstawie swoich powieści, więc nie powinno dziwić, że kolejne seriale oglądamy co kilka miesięcy. Hiszpańscy niewinni widzieliśmy już w tym roku, a teraz czas na francuską kopię kolejnej książki.

Uwaga! Scenariusz może zawierać spoilery, które ujawniają fabułę serialu.

Różne spojrzenia na Kobain

Jedną z największych zalet adaptacji w literaturze tego autora jest to, że praca każdej adaptacji powieści znajduje się w innym kraju, chociaż wszystkie jej pierwowzory znajdowały się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W dotychczasowej serii ten kraj i Polska przodowały. „Deep in the Woods” i pojawienie się „Keep Calm” to produkcje z naszej ojczyzny. Jak już wspomnieliśmy, w tym roku możemy zobaczyć hiszpański film „Niewinny”, a teraz na Netflixie pojawił się francuski film „No Goodbye”.

Problem, który może nie wszystkim się podobać, polega na tym, że w takiej sytuacji fabuła często znacznie się zmienia w porównaniu z wersją papierową. W tym przypadku nie wiadomo, jak te zmiany zostaną uwzględnione i czy nie będą bardzo duże. Być może tak jest w przypadku omawianego tu serialu, co wydaje się podkreślać wielu widzów i recenzentów. Inną wadą może być również to, że jeśli każdy z pozostałych modów ma jeszcze 1 lub 3 odcinki, składa się tylko z 5 odcinków.

Ale przejdźmy do akcji. Głównym bohaterem jest Guillaume (Finnegan Oldfied), młody mężczyzna pracujący dla organizacji zajmującej się rzecznikami dzieci. Kilka dni po pogrzebie matki zrywa kontakt z Judith (Nilha Harzon) – dziewczyną, którą zamierza poślubić. Rozpoczyna więc prywatne śledztwo, które przeprowadzi z przyjacielem o imieniu Daco (Guillaume Gouix). Późniejsze odkrycie obiektów rodzi coraz więcej pytań, przez co są one coraz bardziej zagrożone.

READ  Twierdzenie „Jestem Madeleine McCann” zostało w 90% zweryfikowane przez oprogramowanie do rozpoznawania twarzy

Przeszłość łączy się z teraźniejszością

bez pożegnania

Film „Bez pożegnania” charakteryzuje się również tym, że na ekranie wyświetlane są nie tylko bieżące wydarzenia, ale także wydarzenia z kilku czy kilkudziesięciu lat. Z nimi może się wiązać najważniejsza tajemnica kryminalna. Chodzi o to, że Fred (Nicolas Defuchelle), brat głównego bohatera, oraz jego sąsiadka i dziewczyna Sonia (Garence Marillier) zginęli w jeden wieczór dziesięć lat temu. Jedynym świadkiem tego, co się stało, była jej młodsza siostra Ines.

Niektóre z wydarzeń pokazanych w retrospekcjach dotyczą wybranych bohaterów, których imiona są przypisane do każdego odcinka. Dzięki nim przeniesiemy się w inne linie czasu i miejsca, będziemy mogli doświadczyć ich motywów, co wpłynęło na nich, że nie są teraz innymi ludźmi. W tym przypadku istnieje analogia do „Niewinnego”, w której narrator każdego odcinka, a tym samym jego główny bohater, inna postać, jest bardzo ważny dla fabuły.

W końcu wydarzenia współczesne i minione łączą się w spójną całość, która pokazuje, ile może wyniknąć z pojedynczej decyzji lub zachowania. Wcześniej jednak na ekranie pojawią się nie tylko ważne elementy kryminalnej części opowieści, ale także te, które pokazują nam samą Francję, a także odgrywające tam ważną rolę problemy społeczne.

W sumie to nie jest złe

Poszedłem do dobrej recenzji Netflix

Podsumowując, mogę powiedzieć, że to był dobry czas na obejrzenie tych pięciu odcinków. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre zmiany mi się nie podobały i zgadzam się w tej kwestii z niezadowolonymi widzami. To, jak ta produkcja wypada na tle innych modów Cobena dla Netflixa, nie jest złe. Choć bardziej podobał mi się hiszpański „Innocent”, polski „Deep in the Woods” miał nieco podobny poziom.

READ  Lewandowski wysyła Polskę na mundial, nie ma Szwecji | rozrywka

Podsumowując, chciałbym polecić tę serię wszystkim fanom twórczości tego autora, ponieważ nie będą zawiedzeni. Nie mogę się też doczekać nadchodzących produkcji, których premiera odbędzie się w przyszłym roku. Będzie to wspomniany już polski serial, a także „Zostań ze mną”, który tym razem będzie miał miejsce w Wielkiej Brytanii. Mamy nadzieję, że są równie dobre.

Co sądzisz o serialu „Bez pożegnania”? Jak oceniasz to w porównaniu z innymi cytatami Netflixa z powieści Harlana Cobena? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *