Connect with us

Nauka

Recenzja „Oppenheimera”: Człowiek na miarę naszych czasów

Published

on

Recenzja „Oppenheimera”: Człowiek na miarę naszych czasów

Wirtuozeria filmu jest widoczna w każdym kadrze, ale jest to wirtuozeria bez wywyższania się. Wielkie tematy mogą zmienić nawet filmowców o dobrych intencjach w ekshibicjonistów, do tego stopnia, że ​​przyćmiewają historię, której starają się oddać sprawiedliwość. Nolan unika tej pułapki, uporczywie umieszczając Oppenheimera w szerszym kontekście, szczególnie w przypadku czarno-białych części. Jedna sekcja dotyczy politycznie umotywowanego przesłuchania w sprawie poświadczenia bezpieczeństwa w 1954 r., Polowania na czarownice, które nadszarpnęło jego reputację; druga następuje po zatwierdzeniu w 1959 roku Lewisa Straussa (hipnotyzującego i ledwo rozpoznawalnego Downeya), byłego przewodniczącego Komisji Energii Atomowej Stanów Zjednoczonych, który został mianowany na stanowisko w rządzie.

Nolan łączy te czarno-białe fragmenty z kolorowymi, wykorzystując materiał z przesłuchania i potwierdzenia – rola Straussa na przesłuchaniu i jego związek z Oppenheimerem bezpośrednio wpłynęły na wynik bierzmowania – aby stworzyć dialektyczną syntezę. Jeden z najskuteczniejszych przykładów tego podejścia pokazuje, jak Oppenheimer i inni żydowscy naukowcy biorący udział w projekcie, z których niektórzy byli uchodźcami z nazistowskich Niemiec, postrzegali swoją pracę w kategoriach ściśle egzystencjalnych. Jednak geniusz Oppenheimera, referencje, międzynarodowa reputacja i wojenna służba dla rządu USA nie mogą go uchronić przed polityczną grą, próżnością drobnych ludzi i czystym antysemityzmem Czerwonego Strachu.

Te czarno-białe sekwencje definiują ostatnią trzecią część „Oppenheimera”. Mogą wydawać się dość długie, a czasami w tej części filmu wydaje się, że Nolan zbytnio angażuje się w testy, których doświadczył najsłynniejszy amerykański fizyk. To raczej tutaj złożoność filmu i wszystkie jego liczne fragmenty w końcu się zbiegają, gdy Nolan dopracowuje swój portret człowieka, który przyczynił się do ery przełomowych odkryć naukowych, który uosabiał skrzyżowanie nauki i polityki, w tym jego rolę komunistycznego boogeymana, który został odmieniony przez swoją rolę w tworzeniu broni masowego rażenia i wkrótce potem podniósł alarm o niebezpieczeństwach wojny nuklearnej.

READ  USA twierdzą, że ponad 130 000 rosyjskich żołnierzy stacjonuje poza Ukrainą

François Truffaut napisał kiedyś, że „filmy wojenne, nawet pacyfistyczne, nawet te najlepsze, czy się to komuś podoba, czy nie, gloryfikują wojnę i czynią ją w jakiś sposób atrakcyjną”. Myślę, że to wyjaśnia, dlaczego Nolan odmawia pokazania bombardowania Hiroszimy i Nagasaki, wydarzeń definiujących świat, które ostatecznie zabił szanownego 100 000 do ponad 200 000 dusz. Ty jednak widzisz, jak Oppenheimer obserwuje pierwszą bombę testową, a także, krytycznie, słyszysz słynne słowa, które wypowiedział, które przemknęły mu przez głowę, gdy chmura w kształcie grzyba wzniosła się: „Teraz stałem się śmiercią, niszczycielem światów”. Jak wspomina Nolan, świat szybko przeszedł od okropności wojny do bomby. Teraz i my staliśmy się śmiercią, niszczycielami światów.


Oppenheimera
Oceniono na R za niepokojące obrazy oraz język i zachowanie dorosłych. Czas trwania: 3 godziny. W kinach.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *